Globalny kryzys zyskuje na sile: rekordowe zwolnienia w Nokia Siemens Networks
W dobie nie najlepszej koniunktury gospodarczej co jakiś czas słyszy się o planowanych zwolnieniach, często określanych łagodniej jako restrukturyzacja. W komórkowej Nokii pracę ma stracić 3500 osób, a sytuacja w Nokia Siemens Networks jest jeszcze gorsza.
24.11.2011 | aktual.: 24.11.2011 17:30
W dobie nie najlepszej koniunktury gospodarczej co jakiś czas słyszy się o planowanych zwolnieniach, często określanych łagodniej jako restrukturyzacja. W komórkowej Nokii pracę ma stracić 3500 osób, a sytuacja w Nokia Siemens Networks jest jeszcze gorsza.
Oczywiście, Nokia i Nokia Siemens Networks to dwie zupełnie inne, niezależne spółki, ale należą do jednej marki. Druga z nich zajmuje się głównie produkcją sprzętu i oprogramowania służących do budowy sieci komórkowej, a duży dział Research & Development znajduje się we Wrocławiu. Władze spółki planują zwolnić aż 23% pracowników, co oznacza, że pracę straci około 17 tys. osób! Zwolnienia będą stopniowe (potrwają do końca 2013) i pozwolą zaoszczędzić około miliarda euro.
Decyzja władz nie może dziwić, bo powstała w kwietniu 2007 inicjatywa joint venture, która miała konkurować z Ericssonem i Huawei, wykazała dodatnie przychody tylko w jednym kwartale w całej swojej historii. W ostatnim czasie notowania Siemensa na niemieckim parkiecie spadły o 1,7%, a Nokii na giełdzie w Helsinkach o 2,3%.
Mimo to jej przedstawiciele zapewniają, że zmiany wewnętrzne, takie jak uproszczenie struktur, konsolidacja placówek czy ograniczenie liczby poddostawców, nie odbiją się na jakości dostarczanych produktów i usług. NSN chce być bowiem najbardziej efektywną firmą w branży, zamierza też - równie mocno jak obecnie - poświęcić się pracom nad nowymi technologiami (środki finansowe na badania mają być większe niż dotychczas).
Według danych z roku 2010 Nokia Siemens Networks zajmowała ex aequo z Alcatel-Lucent trzecią pozycję na rynku (13,2%), za Ericssonem (34,1%) i Huawei (15,6%). Pozornie trzecia pozycja wydaje się bezpieczna, ale niektórzy eksperci są zdania, że ostatnie decyzje są nietrafione, a NSN - zamiast przejść restrukturyzację - systematycznie zmniejsza swoją wartość i samo ustawia się w kolejce do przejęcia.
Sytuacja w telekomunikacyjnym oddziale Nokii pokazuje, że na rynku nie dzieje się najlepiej. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że NSN, podobnie jak dział komórek, przespał czas na restrukturyzację. Zapłacą za to głównie pracownicy, którzy będą musieli rozejrzeć się za nowym miejscem pracy. Skala zwolnień jest wyjątkowo duża (23% kadry) i zapewne obejmie także polską filię spółki.