Symbian Belle - nowy strój nieboszczyka
Źródło grafiki: Fotolia.
15.10.2011 | aktual.: 15.10.2011 21:21
Długo trzeba było czekać na dobrze zaprojektowaną edycję Symbiana. Belle redukuje dystans, jaki dzielił ten system i Androida. Wiemy jednak, że wyścig jest już poddany.
Źródło grafiki: Fotolia.
Długo trzeba było czekać na dobrze zaprojektowaną edycję Symbiana. Belle redukuje dystans, jaki dzielił ten system i Androida. Wiemy jednak, że wyścig jest już poddany.
Dni Symbiana są policzone. W 2016 roku Nokia przestanie go wspierać. O tym, czy decyzja nie została podjęta zbyt wcześnie i jaki miała wpływ na sprzedaż fińskich smartfonów, napisano już wiele i nie ma sensu poruszać tej kwestii po raz kolejny. Wiemy, że na rynku pojawi się jeszcze co najmniej kilka telefonów z Symbianem (najbliższa premiera to Nokia 603), a Belle prawdopodobnie nie jest ostatnią wersją tego systemu. Szkoda jednak, że pod wieloma względami interesująca edycja OS-u debiutuje w chwili, gdy nawet wierni użytkownicy Nokii przerzucają się na inne platformy lub oczekują pierwszych urządzeń z Windows Phone 7 (MeeGo przemilczmy...).
Belle jest najładniejszą edycją Symbiana stworzoną przez Nokię. Jej twórcy niewątpliwie inspirowali się Androidem, a efekt jest całkiem dobry. Użytkownik ma teraz do dyspozycji sześć pulpitów, na których może umieszczać widżety. Są one lepiej zaprojektowane i ładniejsze niż w Symbianie Anna. Na górze ekranu dodano wysuwaną belkę powiadomień z paskiem do zarządzania modułami łączności i profilami dźwięku. Na dole umieszczono dock z ikonami odsyłającymi do menu, dialera i opcji.
Symbian Belle
Zmieniono także kartę aplikacji. Programy nie są domyślnie umieszczone w folderach (choć istnieje możliwość ich tworzenia), dzięki czemu dostęp do nich jest łatwiejszy. Zmiany kosmetyczne to jednak nie wszystko.
Transfer plików przez NFC (Nokia)
Wystarczy zbliżyć dwa urządzenia obsługujące NFC, by zostały one automatycznie sparowane; bez przeklikiwania się przez menu, włączania autowykrywania czy wstukiwania kodów autoryzacyjnych. Równie szybko można przesłać plik. Po zbliżeniu telefonu z podglądem zdjęcia lub filmu w galerii do drugiego smartfona z NFC od razu zostanie zainicjowany transfer za pośrednictwem Bluetooth.
Na tym jednak możliwości NFC się nie kończą. Technologia ta może być wykorzystywana przede wszystkim do mikropłatności (tak jak karty zbliżeniowe), autoryzacji (np. uzyskanie dostępu do chronionych danych przez przyłożenie telefonu do komputera) czy dzielenia się informacjami z wykorzystaniem portali społecznościowych (Forsquare check-in, publikacje na Twitterze). Niestety, trzeba będzie jeszcze poczekać, zanim smartfony Nokia będą oferować takie funkcje, ponieważ mają je dodać kolejne wersje Symbiana. Więcej informacji na temat NFC znajdziecie we wpisie Kuby.
Współpraca z Microsoftem
Owocem współpracy z Microsofetem jest pakiet aplikacji, o których jakiś czas temu pisał Mateusz. W pierwszej połowie przyszłego roku użytkownicy Belle będą także mogli skorzystać z pakietu MS Office. Pakiet - owszem - bardzo dobry i z pewnością będzie świetnym uzupełnieniem ekosystemu Nokii, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że jest jak serdeczny uścisk dłoni kata na chwilę przed egzekucją.
A w nieco szerszym ujęciu - nawet najładniejszy interfejs, wysoka wydajność i wsparcie deweloperów Microsoftu nie rozwiążą problemu rozsypującej się społeczności i nie zapobiegną spadkowi zainteresowania twórców aplikacji. Szkoda, że tak długo trzeba było czekać na sensowną edycję Symbiana i że w gruncie rzeczy jest ona dobra przede wszystkim dlatego, że powiela rozwiązania stosowane przez konkurencję.
Fajny czy nie?
Fajny. Nawet bardzo fajny jest nowy Belle. Z czystym sumieniem poleciłbym go rodzinie - OS spełniłby jej oczekiwania. Sam jednak inaczej zainwestowałbym swoje pieniądze. Większość z Was zapewne zrobiłaby podobnie. Symbian, choć ma nową fasadę, wciąż jest przeznaczony do rozbiórki.