Motorola w sądzie. Kto śmiał ją pozwać?
Po chwili zadumy po śmierci Steve'a Jobsa pora na powrót do rzeczywistości. Szykuje się kolejny proces w sprawie patentów, tym razem pozwana została Motorola.
Po chwili zadumy po śmierci Steve'a Jobsa pora na powrót do rzeczywistości. Szykuje się kolejny proces w sprawie patentów, tym razem pozwana została Motorola.
Wniosek złożony przez jednego z największych kolekcjonerów patentów w USA - Intellectual Ventures - trafił do sądu stanu Delaware, który często jest wymieniany przy okazji tego typu procesów. Oskarżenie dotyczy bezprawnego używania sześciu patentów związanych z transferem plików między komputerami, podświetleniem urządzenia i wyświetlaniem na nim obrazu, ogólnym opisem telefonu komórkowego, transmisją pakietu do wielu punktów jednocześnie, a także zdalną aktualizacją oprogramowania oraz zdalnym dostępem do niego.
Sąd starał się doprowadzić do porozumienia między zwaśnionymi firmami, ale stronom nie udało się wypracować kompromisu. Prawnicy koncernu z Chicago, zapewne przy wsparciu nowych właścicieli z Mountain View, będą mieli zatem okazję dowieść swoich racji, a nie tylko biernie się przyglądać, jak na kolejne rozprawy wzywani są inni partnerzy produkujący słuchawki z Androidem. Oczywiście, ewentualna porażka Motoroli-Google'a mogłaby zostać bardzo źle odebrana przez telekomunikacyjny świat i wpłynąć na kolejne procesy w podobnych sprawach. Pozostaje zatem trzymać kciuki za zwycięstwo otwartego, najpopularniejszego OS-a na rynku... ;)
Źródło: Cellular News