Producenci słuchawek, uczcie się. To, co robi Fairphone, powinno być standardem

Producenci słuchawek, uczcie się. To, co robi Fairphone, powinno być standardem

Źródło zdjęć: © Fairphone
Miron Nurski
14.07.2022 14:08, aktualizacja: 14.07.2022 15:44

Jeśli zgubisz lub uszkodzisz jedną słuchawkę TWS, masz problem. Chyba że używasz słuchawek Fairphone'a.

W 2019 używałem dwóch par bezprzewodowych słuchawek - AirPods Apple'a oraz Galaxy Buds Samsunga. Pech chciał, że w podobnym czasie zgubiłem po jednej słuchawce z obu zestawów.

Aby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy na nowy zestaw, starałem się dokupić brakujące słuchawki, co okazało się bardziej skomplikowane niż myślałem. W skrócie:

  • Apple poprosił o dostarczenie oryginalnego etui do serwisu i zapłacenie 399 zł za brakującą słuchawkę, co stanowiło połowę kwoty, jaką 2,5 roku wcześniej zapłaciłem za cały zestaw;
  • Samsung poinformował mnie, że wymiana pojedynczej słuchawki nie jest możliwa, bo nowa nie współpracowałaby z posiadanym etui.

Miałem dwa pokrowce z ładowarką i dwie pojedyncze słuchawki, a i tak najmniej problematyczne i najbardziej opłacalne okazało się kupienie nowego zestawu innej marki. Absurd? Ano absurd, ale na tym rynku to niestety standard.

Fairphone pokazuje, jak powinno się traktować użytkownika słuchawek

Firma słynąca z produkcji "etycznych smartfonów" ma w swojej ofercie także słuchawki TWS. Jeśli ktoś zgubi lub uszkodzi jedną słuchawkę, etui lub nawet samą gumkę (!), może teraz po prostu dokupić brakujący element w sklepie marki.

Fairphone pozwala dokupić pojedyncze elementy wyposażenia słuchawek
Fairphone pozwala dokupić pojedyncze elementy wyposażenia słuchawek© Fairphone.com

I tyle. Bez konieczności kontaktowania się z serwisem. Bez konieczności kupowania nowego kompletu. Cały proces wymiany słuchawki jest tak prosty i przejrzysty, jak tylko się da.

Dodatkowo ceny zdają się być wyjątkowo uczciwe. Jedna słuchawka kosztuje niespełna 45 euro (ok. 215 zł), czyli mniej niż połowę całego zestawu wycenionego na 99,95 euro (ok. 480 zł).

Drodzy producenci, dopóki nie wprowadzicie podobnej polityki, nie wycierajcie sobie mord ekologią

Ostatnio producenci elektroniki dużo mówią o ekologii. Apple i Samsung z troski o planetę sprzedają nawet swoje smartfony bez ładowarek, żeby dało się za jednym razem przetransportować więcej pudełek.

Jednocześnie te same firmy doprowadziły do tego, że po zgubieniu jednej słuchawki klient jest realnie skazany na kupno nowego zestawu, bo wymiana jest albo skomplikowana i nieopłacalna, albo w ogóle niemożliwa.

Jeśli naprawdę chcą być eko, powinny patrzeć na Fairphone'a i się uczyć.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)