Snapdragony 625, 435 i 425 oficjalnie. To ciekawe rozwiązania dla modeli ze średniej półki

Qualcomm przykłada obecnie najwięcej uwagi do promocji topowego Snapdragona 820, ale firma nie zapomina również o układach dla urządzeń ze średniej półki cenowej. Trzy takie jednostki zostały wczoraj oficjalnie zaprezentowane, a jedna z nich może być naprawdę interesująca. Poznajcie Snapdragona 625 i jego nieco słabszych kuzynów - modele 435 i 425.

Snapdragon 625
Najciekawszą z nowości amerykańskiej firmy jest model o oznaczeniu 625. Nie jest jednak najmocniejszy z przedstawicieli serii 600 — w portfolio firmy zajmie on pozycję między Snapdragonami 615, 616 i 617 a dużo mocniejszymi jednostkami 650 i 652 (początkowo znanymi jako modele 618 i 620).
Snapdragon 625 to ośmiordzeniowy SoC (System on a Chip), który wykorzystuje 64-bitowe Cortexy-A53 o maksymalnym taktowaniu do 2 GHz (dwa klastry po 4 rdzenie; jeden o niższym taktowaniu). Największą zaletą tego rozwiązania jest wykorzystanie procesu technologicznego 14 nnm FinFET, co umożliwić ma na zmniejszenie zużycia energii przez układ aż o 35% względem wcześniejszych modeli serii 600. Na tym nie koniec.
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: Adam Zdrójkowski – Fenomen kontrolera DualSense
Czym jest Vulkan API?
Jest to nowe rozwiązanie Khronos Group (odpowiada za OpenGL), które ma być alternatywą dla DirectX 12. Vulkan to w pełni otwarte, wieloplatformowe i niezależne od systemu API dla grafiki 3D, które ma umożliwić niskopoziomowy dostęp do sprzętu. W teorii daje możliwość zmniejszenia opóźnień i lepszego wykorzystania potencjały sprzętu, co przełoży się na bardziej wydajne przetwarzanie grafiki 3D w grach (bez większego zaangażowania CPU). Niestety, aby korzystać z rozwiązania Khronos Group konieczna jest spora wiedza o sprzęcie i sterownikach, więc nie ma co liczyć, że wszyscy twórcy gier od razu będą z niego korzystać.
Chipset ma nowszy modem LTE (X9), który zapewnia wsparcie dla łączności 4G+ (upload danych do 150 Mb/s) oraz grafikę Adreno 506, która została tak zaprojektowana, aby wspierać Vulkan API. Snapdragon 625 ma oferować do tego podwójny ISP (Dual Image Sensor Processor), który umożliwi obsługę aparatów głównych o matrycach do 24 Mpix i przednich kamerek o matrycach do 13 Mpix. Układ ma wspierać szereg funkcji fotograficznych, w możliwość ponownego ustawiania ostrości na zdjęcia (refocus). Smartfony, które będą oparte ma tym układzie, mają również bez problemu nagrywać wideo w jakości 4K.
Snapdragon 435 i 425
Snapdragon 435 to nieco słabsza wersja modelu 625. Wykorzystuje ona osiem rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu do 1,4 GHz, grafikę Adreno 505 i modem X8 LTE. Nowy układ z serii 400 ma obsługiwać aparaty główne o matrycach do 21 Mpix (Dual ISP) i opcję nagrywania wideo w jakości FullHD. Snapdragon 435 zrobiony jest niestety w procesie litograficznym 28 nm.
W starszej technologii produkowany będzie też Snapdragon 425, który jest układem czterrdzeniowym. Poza rdzeniami Cortex-A53 (1,4 GHz) oferuje on: grafikę Adreno 308, modem X6 LTE (kategoria 4) i podwójny ISP. Tanie smartfony, które będą wykorzystywać Snapdragona 425, mają nagrywać/odtwarzać wideo w jakości FullHD i obsługiwać aparaty o matrycach do 16 Mpix.
Dobry ruch Qualcomma
Amerykanie w pierwszej połowie tego roku stawiają na jeden układ dla topowych smartfonów, ale jednocześnie dywersyfikują ofertę rozwiązań dla urządzeń z całej średniej półki cenowej. Może być to bardzo dobrym rozwiązaniem.
Dzięki temu producenci na potrzeby tanich (nie budżetowych) telefonów mogą wybierać między Snapdragonem 435 a układami 615, 616 i 617. Mocniejsze Snapdragony 652 i 650 powinny zapewnić wydajność na poziomie tylko odrobinę niższym niż topowe modele z zeszłego roku (Snapdragony 808 i 810). Snapdragon 625 jest z kolei niezłym dopełnieniem oferty, które odznacza się wykonaniem w procesie 14 nm FinFET, a pod względem wydajności plasuje się między obiema grupami chipsetów. Układ może być więc popularnym rozwiązaniem w urządzeniach kosztujących od 900 zł do 1200 zł. O tym jednak przekonamy się w przyszłości, gdyż pierwsze smartfony oparte na zaprezentowanych wczoraj układach na rynku pojawią się w połowie tego roku.
Ten artykuł ma 66 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze