Apple manipuluje umysłami klientów odwracając kolejność przekazu

Apple manipuluje umysłami klientów odwracając kolejność przekazu28.03.2016 12:47
Źródło zdjęć: © YouTube
Łukasz Skałba

Najbogatsza firma świata ma miliony fanów na całym globie. Tak - świadomie użyłem słowa “fanów”. Jest mnóstwo osób które łykną każdą nowinkę Apple’a. Gdy ktoś natomiast wyrazi o niej niepochlebną opinię, będą jej bronić do upadłego. Głupota ludzi? Nie - geniusz Jobsa.

Tu nawet nie chodzi o marketing!

Zacznijmy od tego, że produkty Apple’a nie są pod żadnym względem niezwykłe. Sprzęt jak sprzęt - jeden działa płynniej, drugi jest bardziej otwarty… Są to suche, nic nieznaczące technologie. Wszyscy (oprócz zagorzałych fanów marki) o tym doskonale wiedzą i jako źródło sukcesu wskazują świetnie przemyślane zabiegi marketingowe firmy. Jest to jednak pewne uproszczenie. Ja uważam, że pozorna błahostka, jaką jest prezentacja nowego produktu, odgrywa tutaj najważniejszą rolę.

Prezentacja inna niż wszystkie

Typowa konferencja na której producent pokazuje po raz pierwszy swoje produkty wygląda następująco. Najpierw mówca pokazuje publiczności nowe urządzenie. Następnie przedstawia jego cechy i zalety, a na koniec tłumaczy dlaczego warto wybrać akurat ich propozycję.

Zaryzykuję stwierdzenie, że jednym z najważniejszych powodów sukcesu giganta z Cupertino, jest banalnie prosty zabieg - odwrócenie kolejności. Apple prezentując nowy sprzęt, zaczyna zawsze od odpowiedzi na pytanie “Dlaczego?”. Potem przechodzi do wytłumaczenia “W jaki sposób?”, a dopiero na sam koniec daje ostateczną odpowiedź w postaci produktu. Ale po kolei…

Trochę neuroanatomii…

W jaki sposób podejmujemy decyzje? Od czego one zależą? I czy w ogóle są one świadome? Tymi zagadnieniami zajmuje się wiele dziedzin nauki należących do szerszej dyscypliny - neuroscience.

Źródło zdjęć: © techandfacts.com
Źródło zdjęć: © techandfacts.com

Wszystkie światowe badania potwierdzają jedno i to samo - nie decydujemy racjonalnie, tylko emocjonalnie. Dopiero potem świadomie racjonalizujemy sobie nasz wybór. Jednak tak naprawdę wtedy jest już po ptakach. Decyzja została podjęta wcześniej, przez układy mózgu niższego rzędu, odpowiedzialne za przetwarzanie emocjonalne (pień mózgu i układ limbiczny). Racjonalizacja to uzasadnianie samemu sobie, że to dobra decyzja. Wtedy świadomie przetwarzamy informacje na poziomie kory mózgowej odpowiadającej za myślenie konkretne. Jest to jednak przetwarzanie tendencyjne, biorące pod uwagę to, do czego doszły głębsze obszary mózgu. Mózg sam sobie próbuje wytłumaczyć słuszność swoich emocjonalnych decyzji, a my naiwnie przy tym myślimy, że są one podejmowane właśnie wtedy.

Tak, wiem - też czytając to, pomyślałbym, że autor pisze bzdury. Nie są to jednak teorie naukowe, a rzeczy sprawdzone empirycznie na tysiącach przykładów. Znacie historię pieluch Pampers? Albo rewolucyjnego ciasta w proszku? Jeśli nie, to zapraszam do poniższego krótkiego wideo, które przedstawia właśnie te dwa konkretne przypadki. Perfekcyjnie potwierdzają one słuszność tezy o decydowaniu emocjonalnym.

Jak tą wiedzę wykorzystuje Apple?

Przeciętny producent rozpoczyna prezentacje od pokazania produktu i przedstawienia jego cech. Wygląda to mniej więcej tak:

  • Producent: Dzień dobry, miło że wpadliście. Oto “Smartfon X”. Ma wysoką rozdzielczość, szybki procesor i kilka unikalnych funkcji, które ułatwią wam życie.
  • Widownia: Wow, rzeczywiście całkiem niezłe to urządzenie! Ale czemu miałbym kupić akurat je…?
  • P:* Wierzymy, że smartfon powinien pomagać człowiekowi bla bla bla.*
  • W: Yyy, nie dzięki.

Taka prezentacja najpierw działa na struktury mózgu odpowiedzialne za myślenie racjonalne. Dostajemy na talerzu wszystkie fakty i zalety, które mają zadecydować o tym czy pójdziemy do sklepu kupić produkt czy nie. Problem w tym, że nasze zachowanie (kupienie danego produktu) zależy w bardzo małym stopniu od kory mózgu. Jak wyżej wykazałem, prawie wszystko odbywa się na poziomie emocji. Tutaj jednak prezenter najpierw działa na racjonalną korę, a dopiero później dodaje emocjonalną otoczkę. To nie działa w tą stronę. Gdy przetworzymy już daną rzecz racjonalnie, dużo trudniej wpłynąć na emocje wobec niej (a to one doprowadzają do zachowania!).

Teraz pora na konferencję Apple’a (tak, praktycznie tylko oni robią to w ten sposób!):

  • Apple: “In Apple, we believe…”. Wierzymy, że nasze produkty czynią Twoje życie lepszym i bardziej wartościowym. Nie sprzedajemy produktów - sprzedajemy doświadczenie. Mamy misję. Jej dopełnieniem jest robot do rozbierania iPhone’ów - Liam. Dzięki niemu dbamy o nasze otoczenie i żyjemy w zgodzie z naturą. To są wyższe wartości, a nie jakieś tam technologiczne pitu pitu jak u konkurencji...
  • Widownia: Wooow, to ma sens. Utożsamiamy się z tym! Ale… w jaki sposób możemy realizować tą misję? Jak ją urzeczywistnić?
  • A: “We think that our new product…”. Stworzyliśmy urządzenie, które pozwoli Ci na to i na to. Spójrz na to beznadziejne rozwiązanie konkurencji. Przecież to ma takie i takie wady. W Apple mocno wierzymy w to, że można to zrealizować lepiej - w ten oto sposób.
  • W: Wow! Rzeczywiście, to by było dużo lepsze i wygodniejsze - genialne! Zrobiliście to? Macie urządzenie, które załatwia wszystkie te problemy? No pokażcie je w końcu!!!
  • A: “And we called it… the iPad”. Wygląda tak, ma taki ekran, taki procesor, ale w sumie to już nie ważne co teraz będę gadał, bo i tak już dawno podjęliście decyzję drogie owieczki. Teraz muszę Wam tylko przedstawić fakty, dzięki którym będziecie sobie ją mogli zracjonalizować. Dzięki temu będzie wam się wydawało, że dokonaliście jej w pełni świadomie. Ja - Jobs - taki sprytny, wow.

Apple na samym początku opowiada o swojej misji i wyższych wartościach. Te wartości są dosyć uniwersalne i nie trudno przekonać ludzi co do ich słuszności. Koncern wykształca w widzach tak zwaną postawę (poprzez różne techniki perswazji). Nie będę tutaj definiował czym jest postawa - ważne jest to, że zmienia ona zupełnie sposób myślenia i powoduje, że przetwarzamy informacje bardzo tendencyjnie. Gdy więc utożsamimy się na początku prezentacji z postawami narzucanymi nam przez giganta z Cupertino, później pójdzie już z górki. Na poziomie emocjonalnym “kupiliśmy” nowy produkt Apple’a jeszcze przed jego pokazaniem.

Steve Jobs
Steve Jobs

Ten prosty zabieg - banalne wręcz odwrócenie kolejności przekazu, uzasadnione anatomią ludzkiego mózgu i zdobyczami neuro-nauki, doprowadziło koncern do prawdziwej potęgi. Dlaczego tak uważam? Zastanówcie się, kto siedzi na prezentacjach Apple’a… Są to dziennikarze technologiczni, czyli najlepszy możliwy nośnik reklamowy jaki można sobie wyobrazić. Apple na prezentacjach próbuje wpłynąć na ich emocje i zaszczepić w ich umysłach ideę, którą oni następnie rozprowadzają. Genialne i straszne zarazem... Pomijam już fakt, że transmisję internetową z premier oglądają ludzie na całym świecie...

Jobs miał jasny cel. Chciał on sprzedawać produkty nie ludziom, którzy ich potrzebują, ale tym, którzy wierzą w to samo co Apple. Wielokrotnie w moich artykułach poddających firmę Apple analizie pod różnymi względami, zadawałem sobie pytanie - dlaczego konkurencja śpi. Dlaczego inni nie biorą przykładu? Dlaczego tylko Apple wie, że ludziom podoba się coś co ma proporcje oparte na ciągu Fibonacciego? Dlaczego, tylko Apple wie, jak stworzyć reklamę, która poruszy miliony? I w końcu - dlaczego tylko Apple zdaje sobie sprawę, że:

PS.

Poruszyłem tylko jeden z kilku planowanych wątków dotyczących apple’owskich eventów. Jeśli ktoś chciałby zgłębić temat, to poniżej zamieszczam bibliografię (polecam szczególnie dwie pierwsze pozycje!). Jeśli jednak tego nie zrobicie, to też dużo nie stracicie, bo prawdopodobnie do tematu jeszcze powrócę ;)

Bibliografia:

    • “How great leaders inspire action” - Simon Sinek (TED 2009)
  • “Analiza technik prezentacji Steve’a Jobsa” - Wojciech Grześkowiak (praca podyplomowa 2012)
  • “Biologiczne mechanizmy zachowania się ludzi i zwierząt” - Bogdan Sadowski
  • “Psychologia akademicka - tom 2” - Jan Strelau (13.4 - wpływ postaw na zachowanie / teorie zmian postaw)*
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.