Pora powiedzieć to otwarcie: usuwanie gniazd słuchawkowych ze smartfonów to najgorszy trend od lat

Pora powiedzieć to otwarcie: usuwanie gniazd słuchawkowych ze smartfonów to najgorszy trend od lat23.11.2017 14:42
W iPhonie 7 do ładowania telefonu i słuchania muzyki służy to samo złącze
Źródło zdjęć: © pixabay.com

Wyobraź sobie, że jest połowa stycznia. Zima trwa w najlepsze, ale pewien gigant branży odzieżowej zaczyna promować krótkie spodenki i z dnia na dzień przestaje sprzedawać spodnie z długimi nogawkami.

Początkowo stukasz się w czoło, ale potem z niepokojem obserwujesz, jak inne firmy także przerzucają się na krótkie spodenki przekonując, że są po prostu lepsze. Mróz nie ustępuje, ale w końcu ulegasz presji i szorty kupujesz.

Kilka miesięcy później przychodzi lato i krótkie spodenki okazują się najlepszym, co cię spotkało. W jednej chwili zapominasz, że kilka tygodni wcześniej nabawiłeś się przez nie zapalenia płuc. Uznajesz ich producenta za pioniera, który wyznaczył nowe, lepsze trendy.

Ciężko oprzeć się wrażeniu, że taki scenariusz marzy się firmom, które usunęły gniazda słuchawkowe ze swoich smartfonów

Co więcej - Apple i inne firmy są przekonane, że zima nie ustąpi, dopóki nie sprzedadzą wystarczającej liczby szortów. Problem jednak w tym, że mimo ich usilnych starań, zima jakoś ustąpić nie chce.

Ponad rok od wprowadzenia iPhone'a 7 słuchawki z minijackiem mają się dobrze. Źle mają się za to słuchawki ze złączem Lightning czy USB-C, bo tych jest jak na lekarstwo.

Może wzrosła popularność słuchawek Bluetooth, ale ten rynek i tak rozwija się na tyle dynamicznie, że ciężko stwierdzić, na ile to zasługa coraz powszechniejszej rezygnacji z portów słuchawkowych, a na ile tego, że bezprzewodowe słuchawki stają się coraz doskonalsze.

Brak gniazda słuchawkowego to zbędne komplikowanie życia

Bez portu 3,5 mm żyję od ponad roku. Jako że na co dzień używam słuchawek bezprzewodowych, przez 99 proc. czasu nie jest to dla mnie problemem. 1 proc. sytuacji wystarcza jednak, bym tej całkowicie zbędnej zmiany nienawidził.

Usunięcie gniazda słuchawkowego z iPhone'ów pokryło się z premierą bezprzewodowych słuchawek AirPods
Usunięcie gniazda słuchawkowego z iPhone'ów pokryło się z premierą bezprzewodowych słuchawek AirPods

Parę razy zdarzyło się, że zapomniałem zabrać słuchawek Bluetooth z domu. Dawniej będąc w takich sytuacjach daleko od domu, udawałem się do pierwszego lepszego sklepu, kupowałem słuchawki za 10 zł i - mimo kiepskiej jakości - mogłem chociaż posłuchać audiobooka. Słuchawki ze złączem Lightning/USB-C czy przejściówki nie są czymś, co można dostać w każdym sklepie. Wręcz przeciwnie - są wyjątkowo trudno dostępne.

Brak gniazda słuchawkowego daje się we znaki także w samolocie. Niektóre linie (choć na szczęście jest ich coraz mniej) zabraniają używania słuchawek bezprzewodowych. W takiej sytuacji nawet jeśli zabiorę ze sobą specjalne słuchawki lub przejściówkę, pojawia się kolejny problem - nie mogę jednocześnie słuchać muzyki i ładować telefonu. A przynajmniej nie bez kolejnego adaptera, którego nie mam ochoty ze sobą nosić.

Trzeci problem to namnożenie standardów. Androidowych słuchawek USB-C nie podłączę po przesiadce do iPhone'a. I odwrotnie. Do tego nie zapominajmy, że gniazdo 3,5 mm wciąż istnieje. W efekcie w ciągu roku z jednego uniwersalnego standardu powstały trzy.

Poza tym złącze cyfrowe jest uniwersalne. Służy nie tylko do ładowania i przesyłania muzyki, ale i transferu danych czy podłączania innych akcesoriów. Nie da się słuchać muzyki po kablu i jednocześnie zrobić kopii zapasowej danych na komputerze czy przyczepić do telefonu np. kamery termowizyjnej.

Zalety braku gniazda słuchawkowego? Brak

Żeby nie było, doceniam zalety słuchawek bezprzewodowych czy takich ze złączami cyfrowymi. Do listy atutów tych drugich można zaliczyć chociażby możliwość zasilania bardziej zaawansowanych akcesoriów (np. słuchawek z aktywną redukcją szumu) akumulatorem telefonu.

Sęk jednak w tym, że jedno drugiego nie wyklucza. AirPodsy działałyby z iPhone'ami, nawet gdyby te wciąż miały gniazda słuchawkowe. Gdyby HTC U11 miał port Jack 3,5 mm, Tajwańczycy wciąż mogliby dorzucać do zestawu ultradźwiękowe USoniki na USB-C. Przecież te standardy się wzajemnie nie wykluczają, o czym zwolennicy nowych rozwiązań zdają się zapominać.

Słuchawki USonic zasilane są przez USC-B i wykorzystują ultradźwięki do skanowania wnętrza ucha
Słuchawki USonic zasilane są przez USC-B i wykorzystują ultradźwięki do skanowania wnętrza ucha

Samo usunięcie gniazd słuchawkowych z popularnych flagowców nie zmieniło na lepsze niczego. No, nie licząc tego, że producenci zyskali troszkę więcej miejsca na inne podzespoły, ale nie wiem, czy utrudnianie życia to adekwatna cena.

Jedna rzecz, której w Apple'u szczerze nienawidzę

Mimo całej mojej sympatii do produktów Apple'a, jest coś, czego w tej firmie nie znoszę. Mianowicie jej tendencji do komplikowania klientom życia w celu uczynienia z nim chodzących maszynek do popularyzacji nowych standardów.

Do nowych MacBooków nie da się podłączyć zwykłego pendrive'a (ani nawet przewodu dołączonego do iPhone'a!), bo Apple forsuje standard USB-C. Do nowych iPhone'ów nie da się podłączyć zwykłych słuchawek, bo Apple forsuje złącze Lightning i słuchawki Bluetooth.

Szkoda tylko, że z punktu widzenia konsumenta, to nic nie zmienia, a już na pewno ma więcej wad niż zalet. Miliony ludzi na świecie chodzą po świecie w krótkich spodenkach, a lato nie nadchodzi.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.