2012 vs 2017. Jak zmienił się rynek smartfonów w ciągu 5 lat?

2012 vs 2017. Jak zmienił się rynek smartfonów w ciągu 5 lat?

2012 vs 2017. Jak zmienił się rynek smartfonów w ciągu 5 lat?
Miron Nurski
15.01.2018 16:46, aktualizacja: 16.01.2018 11:35

5 lat to relatywnie niewielki odcinek czasu, ale w świecie technologii to jak wieczność. Przyjrzyjmy się zmianom, które zaszły w tym czasie na rynku smartfonów.

2012: zabezpieczenia biometryczne praktycznie nie istnieją

Wprawdzie pierwszy smartfon z czytnikiem linii papilarnych - Toshiba Portege G500  - zadebiutował w roku 2007, ale jeszcze 5 lat później bynajmniej nie był to rynkowy standard. Praktycznie żaden z liczących się producentów nie stosował wówczas tego typu zabezpieczeń.

Wyjątkiem była w zasadzie tylko Motorola i jej model Atrix z 2011 roku. Reszta producentów zadowalała się co najwyżej prymitywną funkcję rozpoznawania twarzy z Androida, którą dało się z łatwością oszukać.

W 2012 roku Motorola Atrix jako jedna z nielicznych miała czytnik linii papilarnych
W 2012 roku Motorola Atrix jako jedna z nielicznych miała czytnik linii papilarnych

2017: zabezpieczenia biometryczne to standard

W roku 2013 zadebiutował iPhone 5s, w którym najważniejszą nowością był skaner Touch ID. Popularyzacja czytników linii papilarnych nastąpiła błyskawicznie; praktycznie każdy producent zaczął pakować skanery do swoich smartfonów; najpierw do flagowców, a obecnie mają w kieszeni nawet mniej niż 800 zł coraz trudniej jest znaleźć telefon, który by czytnika nie miał.

Z czasem pojawiły się kolejne zaawansowane zabezpieczenia: sensory rozpoznające tęczówkę oka czy skanujące twarz w 3D.

2012: mało który flagowiec kosztuje więcej niż 3000 zł

Zerknijmy na startowe ceny kilku popularnych flagowców z 2012 roku:

Magiczną barierę 3000 zł przekraczały wówczas najwyżej lepsze warianty pamięciowe smartfonów czy limitowane urządzenia wykonane z wysokiej jakości materiałów.

Obraz

2017: mało który flagowiec kosztuje mniej niż 3000 zł

W kwestii cen w ciągu 5 lat zmieniło się wiele. Pułap, który dawniej mało kto przekraczał, jest obecnie granicą, poniżej której mało kto schodzi. Ceny popularnych flagowców z 2012 roku:

Jeśli chodzi o telefony, ceny są chyba jedynym powodem, z uwagi na który można marzyć o powrocie do przeszłości.

2012: dominuje plastik i metal

Przed kilkoma laty mało kto przywiązywał większą wagę do jakości wykonania. Nawet na półce premium tylko pojedyncze wyjątki miały do zaoferowania coś więcej niż plastik.

Jeśli już ktoś decydował się na materiały adekwatne do ceny, raczej był to metal.

Samsung Galaxy S III miał obudowę z plastiku
Samsung Galaxy S III miał obudowę z plastiku

2017: dominuje szkło

Ciekawie wygląda sprawa obecnie:

Plastik odchodzi do lamusa nawet wśród najtańszych telefonów, a i metal jest coraz rzadziej stosowany (po aluminium sięgają jeszcze Huawei czy Google). Cóż, ludzie lubią błyskotki, a szkło - w przeciwieństwie do metalu - pozwala stosować bezprzewodowe ładowanie.

2012: Chińczycy mają niszowe udziały

Oto lista producentów, który - według raportu IDC - dostarczyli najwięcej smartfonów w trzecim kwartale 2012 roku:

  1. Samsung - 31,3 proc.
  2. Apple - 26,9 proc.
  3. Research In Motion (BlackBerry) - 7,7 proc.
  4. ZTE - 7,5 proc.
  5. HTC - 7,3 proc.

W TOP 5 producentów znalazła się tylko jedna chińska marka (ZTE).

Obraz

2017: Chińczycy rządzą

W raporcie IDC dotyczącym analogicznego okresu roku 2017 nastąpiło spore przetasowanie:

  1. Samsung - 22,3 proc.
  2. Apple - 12,5 proc.
  3. Huawei - 10,5 proc.
  4. OPPO - 8,2 proc.
  5. Xiaomi - 7,4 proc.

W trzecim kwartale 2017 aż 3 z 5 największych producentów pochodziło z Chin. Huawei - który w 2012 dopiero myślał o globalnej ekspansji - wskoczył na podium. Z kolei BlackBerry, które zdążyło z niego wypaść, w międzyczasie trafiło ro rąk Chińczyków.

2012: komórki rządzą

W skali globalnej w 2012 roku smartfony wciąż ustępowały tzw. feature phone'om, czyli prostym komórkom. Bazując na wspomnianych raportach IDC, w trzecim kwartale wyglądało to tak:

  1. komórki - 59,57 proc.
  2. smartfony - 40,43 proc.

2017: smartfony rządzą

W analogicznym okresie roku 2017 role się odwróciły:

  1. smartfony - 74,51 proc.
  2. komórki - 25,49 proc.
Nowa Nokia 3310 - najgłośniejsza premiera feature phone'a od lat
Nowa Nokia 3310 - najgłośniejsza premiera feature phone'a od lat

2012: rynek jest podzielony przez kilka systemów operacyjnych

Według danych zgromadzonych przez serwis Statista, w 2012 roku w Europie rozkład popularności poszczególnych systemów wyglądał tak:

  1. iOS - 40,42 proc.
  2. Android - 36,89 proc.
  3. BlackBerry - 10,01 proc.
  4. Symbian - 5,04 proc.
  5. Windows Phone - 1,62 proc.

Aż 4 platformy mogły się wówczas poszczycić udziałem większym niż 5-procentowym. Pierwsze miejsce zajmował oczywiście iOS, któremu Android zaczął deptać po piętach.

Obraz

2017: rynek jest zdominowany przez 2 systemy operacyjne

Ten sam raport wskazuje, że w roku 2017 wyglądało to już zupełnie inaczej:

  1. Android - 67,66 proc.
  2. iOS - 28,88 proc.
  3. Windows - 2,14 proc.
  4. BlackBerry - 0,36 proc.

W ciągu pięciu lat Android wyprzedził iOS o dwa okrążenia, a pozostałe systemy zostały daleeeko w tyle.

Nowe marki

Oto kilka marek smartfonów, które w 2012 roku nie istniały:

  • Asus ZenFone
  • Google Pixel
  • OnePlus
  • Honor
  • Razer Phone
  • Essential

Transfery

Od 2012 kilka marek zmieniło właścicieli i utworzyło się parę sojuszy. Dość wspomnieć, że:

  • Motorola w 2014 roku przeszła z rąk Google'a do rąk Lenovo;
  • dział mobilny Nokii w 2013 roku przejął Microsoft, a w roku 2016 prawa do wykorzystania marki na rynku smartfonów trafiły do nowej firmy HMD Global;
  • BlackBerry, a konkretnie marka telefonów, pod koniec 2016 roku została przejęta przez chińskie TCL;
  • HTC w 2017 roku nawiązało porozumienie z Google'em, na mocy której ten drugi przejął część pracowników oraz zyskał dostęp do technologii tajwańskiej firmy.

Jak widzicie, w ciągu 5 lat zmieniło się sporo

Pominąłem oczywiście naturalny rozwój technologii, bo o ewolucji wydajności, funkcjonalności czy jakości aparatów i wyświetlaczy fotograficznych można by napisać książkę. Zamiast tego skupiłem się na zmianach mniej oczywistych.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)