Czy smartfony wyprą aparaty kompaktowe?

Czy smartfony wyprą aparaty kompaktowe?05.08.2013 18:30
iPhone SLR Mount
Mateusz Żołyniak

Premiera Lumii 1020 jest dowodem na to, że smartfony mogą robić zdjęcia niewiele gorsze od aparatów kompaktowych, a przy tym bez problemu mieszczą się w kieszeni spodni. Czy już wkrótce telefony całkowicie wyprą aparaty kompaktowe?

Premiera Lumii 1020 jest dowodem na to, że smartfony mogą robić zdjęcia niewiele gorsze od aparatów kompaktowych, a przy tym bez problemu mieszczą się w kieszeni spodni. Czy już wkrótce telefony całkowicie wyprą aparaty kompaktowe?

Lubimy fotografować smartfonami. Bardzo lubimy

Nowa Lumia to tylko jeden z kilku fotograficznych smartfonów, które pojawią się na rynku do końca tego roku. Samsung już wcześniej zaprezentował Galaxy Zooma, czyli komórkę z aż 10-krotnym zoomem optycznym, a wkrótce powinna zostać pokazana pierwsza Xperia (Honami), którą opracowano wspólnie z działem Sony zajmującym się aparatami fotograficznymi. To urządzenia, które pod względem jakości zdjęć będą dorównywać co najmniej tanim kompaktom, ale i w zwykłych komórkach instalowane są coraz lepsze kamery, wsparte wieloma dodatkowymi funkcjami.

[solr id="komorkomania-pl-160103" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3679,druga-polowa-roku-uplynie-pod-znakiem-smartfonow-fotograficznych" _mphoto="nokia-808-pureview-16010-a8bd63d.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4140[/block]

Stale rosną słupki popularności fotografii wykonywanych komórkami. Od ponad roku iPhone jest numerem jeden pod względem liczby zdjęć udostępnianych na Flickrze, a z samego Instagrama korzysta już grubo ponad 100 mln użytkowników smartfonów. Widzą to producenci aparatów fotograficznych. Prezes Nikona, Makato Kimura, w jednym z wywiadów wspomniał, że ogromny rynek smartfonów może okazać się bardzo interesujący dla jego firmy:

Liczba osób robiących zdjęcia rośnie błyskawicznie dzięki smartfonom, których w zeszłym roku sprzedało się prawie 750 milionów. Skupiamy się obecnie na aparatach, ale liczby te mogą przekonać nas do oferowania produktu dla dużo większego rynku.

Można więc sądzić, że tylko kwestią czasu jest to, że smartfony z dobrymi aparatami całkowicie wyprą aparaty cyfrowe, a na rynku pozostanie jedynie sprzęt dla bardziej wymagających (lustrzanki, bezlusterkowce, drogie kompakty). Czy tak będzie? Na ten temat postanowiłem porozmawiać z kolegami zainteresowanymi rynkiem fotograficznym.

Czy telefony wyprą aparaty?

"Minie jeszcze chwila, zanim aparaty w telefonach dorównają tym klasycznym. Mimo wszystko smartfony wciąż mają mniejsze możliwości niż niższej klasy aparaty kompaktowe (pomijam te kosztujące 300-400 zł). Przede wszystkim są pozbawione zoomu optycznego. Poza tym wiele kompaktów pozwala na manualną zmianę części ustawień, ma stabilizację obrazu i lampę ksenonową. Większość smartfonów tego nie oferuje" - mówi Jakub Kaźmierczyk z Fotoblogia.pl.

Telefon komórkowy to wciąż nie aparat
Telefon komórkowy to wciąż nie aparat

Zdaniem Jakuba nie wiadomo, kiedy smartfony pod względem jakości mogą dorównać aparatom kompaktowym, które przecież także się rozwijają, wciąż są ulepszane. Inny problem jest taki, że nie ma obecnie fotograficznego smartfona o topowej specyfikacji. "Do wyboru jest świetny SGS4 z aparatem o sporych, choć ograniczonych możliwościach, albo Galaxy Zoom - przeciętny smartfon z grubą obudową, ale mający aparat z większymi możliwościami” - wyjaśnia Kaźmierczyk.

"Myślę, że przełom może nastąpić w momencie, gdy nie będziemy musieli szukać kompromisu" - kontynuuje redaktor Fotoblogii. "W moim przekonaniu dobrym rozwiązaniem byłoby umieszczenie matrycy o rozmiarze 1/2.3 cala z zoomem 3-4-krotnym, który do większości zdjęć w zupełności wystarczy. Samsung pakuje 10-krotny zoom do Galaxy Zooma, co znacząco zwiększa wymiary obudowy. Przez to smartfon jest mniej poręczny. Z kolei Nokia nie oferuje zoomu, tylko stawia na ogromną matrycę (liczba pikseli i fizyczna wielkość)".

[solr id="komorkomania-pl-171620" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3464,ktory-smartfon-z-androidem-robi-najlepsze-zdjecia-porownanie-flagowcow" _mphoto="img-4649-73085-171620-25-9e05612.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4141[/block]

Według Kuby prawdziwa walka zacznie się dopiero wtedy, gdy "w topowych smartfonach pojawią się aparaty o większych możliwościach niż dziś, ale rozmiary urządzenia nie zmienią się znacząco". "Niewiele osób chce iść na kompromis, a przeciętny klocek z dobrym aparatem nie jest żadnym wyborem" - dodaje Kaźmierczyk.

Znani producenci aparatów na rynku mobilnym?

Sporo na rynku fotograficznych smartfonów mogłoby zmienić wejście znanych producentów aparatów, jak Canon, Panasonic czy wspomniany już Nikon. "Samsung w tej chwili przeciera szlaki. Galaxy Camera, Galaxy S4 Zoom czy Galaxy NX to sondowanie rynku i próba znalezienia niszy, na której zarabiać będzie można przez kolejne lata. Konkurencja (Nikon) głośno wspomina już o tym, że do tego wyścigu zbrojeń chce przystąpić" - mówi Krzysztof Kurek, prowadzący Technologika w radio Zet.

Producenci aparatów mają spore doświadczenie, a ich smartfony (przynajmniej pod względem fotograficznym) miałyby spory potencjał. Wejście na rynek smartfonów nie jest jednak proste. "Żaden z producentów do tej pory nie produkował smartfonów i wejście na ten rynek będzie niesłychanie trudne i jeszcze bardziej kosztowne. Samsung i Sony mają łatwiej - produkują zarówno aparaty, jak i smartfony. Firmy, które zajmują się stricte aparatami, aby zaistnieć na rynku, musiałyby stworzyć świetne urządzenie z jeszcze lepszym aparatem" - twierdzi Jakub. "Poza tym nie jest powiedziane, że np. Canon produkując dobre kompakty, potrafiłby zrobić dobry aparat do własnego smartfona. W obecnych, trudnych ekonomicznie czasach raczej jest to nierealne, zwłaszcza jeśli nie ma się odpowiedniego know-how" - dodaje Kaźmierczyk.

Telefon z dobrym obiektywem :) (fot. twitter)
Telefon z dobrym obiektywem :) (fot. twitter)

Problemem może być też konieczność optymalizacji mobilnego systemu operacyjnego i przygotowanie odpowiednich funkcji. "Androida trzeba okiełznać, a do tej pory branża foto nie zanotowała na tym polu jakiś wybitnych sukcesów. Łatwiej jednak nadrabiać zaległości w programowaniu niż przy tworzeniu fizycznych podzespołów, jak obiektywy czy matryce do aparatów" - mówi Kurek. Dodatkowo producenci aparatów musieliby skupić się na wyróżnieniu swoich smartfonów na polu software'owym. "Rynek Androida jest nasycony konkurencją, by nie powiedzieć “nudny”, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Nawet tańsze telefony spełniają większość potrzeb, również zaawansowanych użytkowników. Zbliżamy się powoli do momentu, w którym znalazła się kiedyś branża komputerowa. Kiedy właściwie każdy wybór sprzętu, nawet tego ze średniej półki cenowej, był dobrym wyborem. Na takim rynku trudno się wyróżnić. I nie bardzo widzę, co nowego mógłby wnieść kolejny producent" - tłumaczy Krzysztof.

"Zdziwiłbym się więc, gdyby któraś ze wspomnianych firm spróbowała stworzyć własnego smartfona" - mówi Krzysztof Kurek. Jakub Kaźmierczyk dodaje, że wyniki sprzedaży eksperymentalnych urządzeń wcale nie napawają optymizmem - ba, mogą nawet zniechęcić do wejścia na rynek mobilny. Bardziej prawdopodobną opcją jest więc nawiązanie ścisłej współpracy między konkretnymi producentami smartfonów a twórcami aparatów. Współpracy, jaką Nokia od lat szczyci się z firmą Zeiss. "Choć nie spodziewałbym się takich kroków w bliskiej przyszłości, Canon robiący moduły aparatów dla HTC to byłoby jakieś wyjście" - dodaje Jakub.

Inteligentne aparaty tą właściwą drogą?

"Nie da się ukryć, że aparaty Canona, Nikona czy Olympusa będą umożliwiały większą komunikację z Internetem, serwisami społecznościowymi" - mówi redaktor Fotoblogii. Rewolucja smartfonowa i szybki rozwój usług społecznościowych wpłynęły także na potrzeby użytkowników aparatów. "Smartfony to swoboda dzielenia się zdjęciami na portalach społecznościowych oraz wielkie możliwości ich edycji, jak choćby dodawanie filtrów w aplikacji Instagram. Bezlusterkowce to z kolei jakość, która porównywalna jest w wielu modelach z lustrzankami. Nic dziwnego, że inżynierowie próbują obecnie te zalety połączyć" - tłumaczy Krzysztof Kurek.

Samsung Galaxy NX
Samsung Galaxy NX

Jednym z efektów starań ma być pierwszy naprawdę inteligentny pełnoprawny aparat fotograficzny, który został zaprezentowany przez Samsunga w czerwcu. "Galaxy NX z dużą matrycą APS-C i Androidem daje przeciętnemu użytkownikowi to, co najlepsze w obu skłóconych ze sobą światach. Nie musi już wybierać między jakością a swobodą. Nie trzeba robić zdjęcia aparatem, a potem szybko drugi raz to samo ujęcie smartfonem, by jak najszybciej dzielić się swoimi przeżyciami ze znajomymi. Branża foto przez lata z dużą rezerwą podchodziła do takich wynalazków, ale najwidoczniej czasy się zmieniają. Jeśli tylko fotograficzny aparat z Androidem będzie niezawodny w obsłudze, to właściwie nastawiony jest na sukces" - dodaje Krzysztof.

Na razie jednak nie ma co liczyć na wysyp aparatów z Androidem. O ile bowiem w drogim Galaxy NX system Google'a jest fajnym dodatkiem, o tyle może nie sprawdzić się w przypadku tanich rozwiązań. "Aby zainstalować Androida w aparacie, trzeba mocniejszych podzespołów, które nie tylko przetworzą obraz, ale też uruchomią system, odpalą aplikacje. To wszystko kosztuje. Czy zatem będziemy skłonni dołożyć grubo ponad 1000 zł za możliwość pogrania w Angry Birds na aparacie? Wyniki sprzedaży Galaxy Camery są chyba wystarczającą odpowiedzią" - podsumowuje Jakub Kaźmierczyk.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.