Huawei Ascend Mate 7: interfejs EMUI

Huawei Ascend Mate 7: interfejs EMUI18.10.2014 13:35
Jan Blinstrub

Prawdę mówiąc nie miałem wielkich oczekiwań wobec interfejsu EMUI Huaweia. Na starcie zraziło mnie wyraźne inspirowanie się wyglądem iOS i sądziłem, że nakładka będzie zbiorem poskładanych bez pomysłu elementów skopiowanych od innych.

Rzeczywiście w interfejsie jest sporo pożyczonych rozwiązań, ale okazało się, że Chińczycy mają kilka naprawdę niezłych pomysłów, choć trzeba spędzić chwilę z Mate, żeby je docenić.

Koncepcja i wygląd

Na prezentacji urządzenia usłyszałem, że myślą przewodnią interfejsu jest oś czasu i koło. Są to motywy, które przewijają się w wielu miejscach EMUI i czasami nawet ma to sens. Mam jednak wrażenie, że filozofię do softu dorobiono trochę na siłę. Próbowano zbudować narrację na wzór applowskiej. Zresztą nie tylko w tym miejscu widoczne jest inspirowanie się iPhonem.

Projektanci ewidentnie zapatrzeni są w Jonathana Ive. Huawei’owe aplikacje są płaskie i minimalistyczne, a wszędzie, gdzie było to możliwe narzucono półprzezroczystość i rozmycie. Skłamałbym pisząc, że wygląda to źle. Przeciwnie EMUI jest całkiem estetyczne zaprojektowane, ale nie znoszę ściągania i uważam, że świadczy trochę o niedojrzałości producenta.

Nie warto jednak rozwodzić się nad wyglądem, tym bardziej, że w dużym stopniu można go modyfikować stosując motywy. Kluczowa jest użyteczność i to właśnie ona była dla mnie największym zaskoczeniem.

Funkcjonalność

Najważniejszą cechą dobrego oprogramowania jest prostota. Dlatego właśnie zawsze ceniłem bardziej Sense UI od TouchWiz, i dlatego w LG G3 bardziej doceniam udoskonaloną klawiaturę, niż możliwość dzielenia ekranu telefonu między dwie aplikacje.

EMUI w wersji 3.0 na pewno bliżej jest do interfejsu HTC czy Apple, niż tego co proponują Samsung lub Sony. Bardzo mi się to podoba.

Pierwszą zmianą względem innych znanych u nas nakładek jest brak karty aplikacji. Wszystkie ikony są umieszczone na pulpitach. Wydaje się to nietypowe, ale chińscy producenci często rezygnują z app drawera. Można się przyzwyczaić; jest to zmiana tak naprawdę kosmetyczna.

[1/10]
[2/10]
[3/10]
[4/10]
[5/10]
[6/10]
[7/10]
[8/10]
[9/10]
[10/10]

W interfejsie nie ma żadnych wodotrysków. Aplikacje nie otwierają się w pływających oknach, ekran nie dzieli się na dwie części, a aparat nie ma tysiąca trybów. Wszystko jest prosto i logicznie ułożone, a większość dodanych przez projektantów funkcji przydaje się na co dzień. Oto niektóre z nich:

  • przesunięcie w dół palcem po pustej powierzchni pulpitu wywołuje wyszukiwarkę aplikacji, kontaktów, wiadomości oraz skróty do ostatnio używanych programów. To dobre rozwiązanie żywcem wzięte z iOS;
  • zanim aplikacja zacznie zasypywać belkę powiadomieniami, trzeba jej na to pozwolić. Jedno dotknięcie ekranu przy pierwszym powiadomieniu i spamujący program zostanie uciszony;
  • smartfon monitoruje, które aplikacje pobierają najwięcej energii i sugeruje zamknięcie ich wyświetlając komunikat na belce. Gdy bateria jest bliska rozładowania, proponuje włączenie trybu oszczędzania baterii, w którym dostępne są wyłącznie podstawowe funkcje, ale który pobiera bardzo mało energii;
  • łatwo można wpisać kontakty na czarną listę. To dobry sposób na odfiltrowanie uciążliwych reklam SMS-owych i konsultantów dzwoniących z banków;
  • pliki multimedialne można zabezpieczyć hasłem a dostęp do poszczególnych aplikacji odciskiem palca;
  • z poziomu aplikacji menadżer telefonu można zarządzać pamięcią wewnętrzną oraz operacyjną, sprawdzać zapotrzebowanie na energię poszczególnych aplikacji oraz decydować, które programy i w jaki sposób (sieć komórkowa, WiFi) mogą łączyć się z Siecią.

Podsumowanie

EMUI nie jest jeszcze nakładką na miarę Sense UI, ale używa się jej bardzo przyjemnie. Jest w niej mało softowych śmieci i jest spójna i przejrzysta. Widać, że Chińczycy wciąż są zapatrzeni w Apple, ale w ich produkcie nie brakuje autorskich rozwiązań. Gdy pozbędą się mentalności papugi zaczną pewnie tworzyć naprawdę świetne rzeczy.

Z drugiej jednak strony niemal każdy podpatruje i przenosi rozwiązania konkurencji do swoich urządzeń. Do niedawna na potęgę robił to Samsung, a tylko HTC dość konsekwentnie próbuje realizować własne pomysły. Samsung jest globalnym numerem jeden a HTC... cóż, Huawei chyba wie co robi wzorując się na Koreańczykach.

Pożyczone czy nie, oprogramowanie EMUI jest fajne i wygodne. Nie sądzę, by nabywcy Mate7 mogli na nie narzekać.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.