Huawei P30 Pro siedem miesięcy później. Z najlepszych funkcji w ogóle nie korzystam

Huawei P30 Pro siedem miesięcy później. Z najlepszych funkcji w ogóle nie korzystam09.10.2019 13:51
Bolesław Breczko

Przez siedem miesięcy używałem Huaweia P30 Pro i zdałem sobie sprawę, że funkcje, które są największymi punktami marketingowymi telefonu, są mi prawie zupełnie niepotrzebne. Używam ich sporadycznie, aby pokazać innym jak "czaderski" to telefon.

"Fotografia na nowo" – takim sloganem Huawei reklamuje od siedmiu miesięcy swój topowy smartfon, czyli model P30 Pro. Fotografie na nowo mają w tym przypadku wyznaczać m.in.: 50-krotny zoom cyfrowy, super jasne zdjęcia nocne, tryb fotografii Księżyca czy zdjęcia super makro. Te zdolności P30 Pro robią dziś na mnie takie samo świetne wrażenie jak w dniu premiery. Tylko że od tamtego czasu prawie w ogóle ich nie użyłem.

Tak naprawdę wszystkich wymienionych wcześniej funkcji aparatu P30 Pro używałem głównie w jednym celu: pokazaniu komuś jak świetne możliwości ma ten smartfon. Zdjęcia z 50-krotnego zoomu i Księżyca w pełni zbierają też dużo lajków na Facebooku, jednak w codziennym używaniu nie przydają się prawie w ogóle.

Główny slogan reklamowy Huawei P30 Pro - "Fotografia na nowo", Źródło zdjęć: © Huawei
Główny slogan reklamowy Huawei P30 Pro - "Fotografia na nowo"
Źródło zdjęć: © Huawei

50-krotny zoom. Szał na imprezach i nic poza tym

50-krotny zoom jest na pewno niebywałym osiągnięciem inżynierów Huawei, ale zdjęcia z niego są widocznie rozpikselowane i raczej nie nadają się jako pamiątka z wakacji. Zdecydowanie praktyczniejsza jest funkcja 5-krotnego przybliżenia optycznego. Zdjęcia nie tracą na jakości, a różnica pomiędzy 2-krotnym powiększeniem, jakie można spotkać u konkurencji, jest ogromna. Jeśli inni chcą coś kopiować coś od Huaweia, to polecam właśnie obiektyw tele 5x.

1x, 5x i 50x przybliżenie w P30 Pro, Źródło zdjęć: © WP
1x, 5x i 50x przybliżenie w P30 Pro
Źródło zdjęć: © WP

Zdjęcia nocne. Imponujące, ale nieprzydatne

Zdjęcia nocnego nieba, czy w zupełnie ciemnych warunkach, wychodzą w P30 Pro świetnie. Sztuczna inteligencja i ISO 409600 robią świetną robotę w wyciąganiu obrazu z pełnej ciemności. Tylko, że tak jak przy 50-krontym powiększeniu, używam tej funkcji tylko żeby komuś zaimponować lub zebrać lajki na Facebooku wstawiając zdjęcie Księżyca. A w tym momencie wszystkim już one się przejadły.

Księżyc wygląda pięknie na zdjęciach z P30 Pro, ale powiedzmy sobie szczerze. Ile takich zdjęć potrzebujemy?, Źródło zdjęć: © WP
Księżyc wygląda pięknie na zdjęciach z P30 Pro, ale powiedzmy sobie szczerze. Ile takich zdjęć potrzebujemy?
Źródło zdjęć: © WP

Zachwycając świat makro. Mało przydatny na codzień

Tryb super makro w P30 Pro jest niesamowity. Smartfonem można robić zdjęcia z odległości kilkunastu milimetrów, co daje efekt, jaki można uzyskać jedynie profesjonalnym aparatem z odpowiednim obiektywem. W przypadku Huawei wszystko mieści się w kieszeni. W praktyce funkcji tej użyłem zaledwie kilka razy i to po to, aby napisać artykuł o możliwościach super makro w P30 Pro.

Zachwyt trybem makro (świetnym) w P30 Pro trwa średnio 4 dni, Źródło zdjęć: © WP
Zachwyt trybem makro (świetnym) w P30 Pro trwa średnio 4 dni
Źródło zdjęć: © WP

Programowe podkręcanie zdjęć poszło za daleko

Jednym z problemów, z jakimi muszą sobie radzić aparaty fotograficzne, jest nierówne oświetlenie. Bardzo często widać to w przypadku fotografowania obiektów na tle jasnego nieba. Wtedy musimy wybierać pomiędzy prześwietlonym niebem, albo mocno zacienionym obiektem. Najlepiej widać to w portretów pod słońce.

[1/6]
[2/6]
[3/6]
[4/6]
[5/6]
[6/6]

Producenci smartfonów obchodzą ten problem, stosując cyfrową obróbkę zdjęć. W skrócie: smartfony same rozjaśniają ciemne miejsce już po zrobieniu zdjęcia. W P30 Pro ten efekt jest rozkręcony na maksa, do tego stopnia, że czasem na zdjęciach w ogóle wydaje się nie być cieni. Efektem są płaskie i wyprane z kolorów fotografie. Wbrew pozorom cienie na zdjęciu nie są wcale czymś niepożądanym. Wręcz przeciwnie, tworzą strukturę oraz uwypuklają kolory i przejaśnienia.

"Fotografia na nowo"? Nie sądzę

Huawei P30 Pro robi świetne zdjęcia dzięki pomysłowemu zastosowaniu 40-megapikselowej matrycy o wysokiej czułości. Jednak nie zdefiniował według mnie fotografii na nowo. Wprowadził kilka nowych rozwiązań, które działają świetnie, ale nie są dla mnie "game changerem". Smartfon zaskoczył natomiast w kilku obszarach, które nie były tak mocno reklamowane. Z niektórymi z nich nie chcę się rozstać już nigdy.

Huawei P30 Pro. Plusy. Perfekcyjne działanie

Połączenie bardzo mocnych podzespołów i przemyślanego oprogramowania sprawia, że w ciągu siedem miesięcy nie miałem najmniejszego problemu ze smartfonem. Wszystko działa idealnie płynnie i perfekcyjnie szybko. Żadnych "zawieszek", "czkawek" ani "resetów". Smartfon działa tak, jak przystało na topowy produkt.

Ładowanie. Super szybkie albo żadne

Po doświadczeniu super szybkiego ładowania w P30 Pro nigdy już nie spojrzę na smartfon bez takiej technologii. Możliwość naładowania od 20 do 90 proc. baterii w czasie porannego prysznica jest nie do przecenienia.

Bateria idealna

Oprócz super szybkiego ładowania bateria w P30 Pro ma więcej atutów. Pierwszym jest pojemność 4200 mAh. Daje mi to pełny dzień bardzo intensywnej pracy na smartfonie i jeszcze spory zapas wieczorem. Polecam natomiast włączenie oszczędzania baterii, które nie obniża komfortu w żaden widoczny sposób, a prawie dwukrotnie zwiększa czas pracy. Warto też wspomnieć o możliwości bezprzewodowego ładowania zwrotnego w P30 Pro. Nie jest to może funkcja, której używam codziennie, ale kilka razy "uratowałem" znajomych w krytycznej sytuacji, gdy baterie w ich smartfonach umierały.

Plusy aparatu

Wspominałem już o 5-krotnym zbliżeniu optycznym w aparacie P30 Pro. Jest tak świetne, że nie mogę go wspomnieć ponownie. Myślę, że taki zoom będzie standardem we flagowcach, jeśli nie w tym, to w przyszłym roku. Jest po prostu niesamowicie praktyczne.

Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko

W P30 Pro dostajemy sprawdzony system detekcji głębi (DOF – czyli Deapth of Field) Huawei. System ten daje świetne efekty w telefonach tej marki już od kilku lat, a w P30 jest jeszcze lepszy. Rozmycie tła jest naturalne, a ogromnym plusem jest możliwość ustawienia go już po wykonaniu zdjęcia.

Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko

Jeśli drugi obiektyw nie jest szerokokątny, to nie ma racji bytu

Tryb szerokokątny po raz drugi pojawił się w smartfonie Huawei (po Mate 20 Pro) i mam nadzieje, że zostanie w smartfonach marki na stałe. Mam nadzieje, że wszyscy producenci smartfonów zaczną stosować obiektywy szerokokątne tam, gdzie jest więcej niż jeden obiektyw. Jest to zdecydowanie najlepsze zastosowanie dla smartfonów z podwójnym obiektywem i wszyscy powinni zacząć je kopiować.

Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © Bolesław Breczko

Miłe zaskoczenia

Czytając o P30 Pro przed premierą, spodziewałem się, że głośnik pod ekranem i czytnik linii papilarnych w ekranie będą słabym rozwiązaniem. Po głośniku spodziewałem się kiepskiego dźwięku i wydawało mi się, że czytnik w ekranie będzie trudno znaleźć, w odróżnieniu od fizycznych czytników np. na plecach smartfona.

Okazało się, że głośnik pod ekranem nie odstaje w niczym standardowym głośnikom. Natomiast do czytnika w ekranie przyzwyczaiłem się w ciągu kilku dni i teraz mój kciuk odnajduje go teraz automatycznie.

Może lepiej P30 bez Pro

W takim przypadku bardziej odpowiednim smartfonem dla mnie mógłby być P30 zamiast droższego o 800 zł P30 Pro. Młodszy brat nie ma niestety ładowania bezprzewodowego, które też już polubiłem na tyle, że ciężko byłoby mi z niego zrezygnować.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.