Nie słuchaj bzdur, że iPhone'a 12 naprawisz tylko w serwisie Apple'a

Nie słuchaj bzdur, że iPhone'a 12 naprawisz tylko w serwisie Apple'a03.11.2020 16:06

Afera z iPhone'em 12 w roli głównej została przesadnie rozdmuchana.

Youtuber Hugh Jeffreys rozkręcił dwa iPhone'y 12, po czym przełożył moduł aparatu z jednego modelu do drugiego. Po tym zabiegu okazało się, że aparat nie działa prawidłowo, choć w pełni komponent pochodzi z oryginalnego urządzenia.

Sprawie bliżej przyjrzał się iFixit. Eksperci dotarli do wewnętrznych wytycznych dla serwisantów Apple'a i odkryli, że cała seria iPhone 12 podczas wymiany aparatu, baterii czy wyświetlacza wymaga użycia specjalnej aplikacji konfiguracyjnej. Bez tego komponenty mogą nie działać prawidłowo.

Na tej podstawie wysnuto wniosek, że "iPhone'a 12 może naprawić tylko Apple", czym od kilku dni straszą media na całym świecie. Czy tak jest jednak naprawdę?

iPhone 12 Anti Repair Design - Teardown and Repair Assessment

Cóż, faktem jest, że Apple utrudnia naprawianie iUrządzeń na własną rękę, najpewniej głównie po to, by samemu zarabiać na serwisowaniu. Nieprawdą jest jednak to, że zająć się tym mogą jedynie autoryzowane serwisy.

Pamiętajmy, że Apple niedawno otworzył się na zewnętrzne firmy naprawcze

W 2019 roku Apple - prawdopodobnie z uwagi na naciski ze strony rządzących - uruchomił w Stanach Zjednoczonych program Niezależny dostawca usług naprawczych, w ramach którego firma wyciągnęła rękę w stronę niezależnych serwisów. Przed kilkoma miesiącami program został rozszerzony o kolejne kraje, w tym Polskę.

"Program Niezależny dostawca usług naprawczych jest przeznaczony dla firm zainteresowanych oferowaniem usług naprawy pogwarancyjnej dla telefonów iPhone i komputerów Mac. Kwalifikujące się firmy uzyskają dostęp do oryginalnych części, narzędzi, szkoleń, podręczników serwisowych, narzędzi diagnostycznych i zasobów firmy Apple, które umożliwiają wykonywanie szeregu napraw pogwarancyjnych telefonów iPhone i komputerów Mac" - czytamy na stronie producenta.

Chętnym serwisom, które spełniają narzucone przez Apple'a wymagania, firma udostępnia całe swoje zaplecze techniczne, niezbędne do przeprowadzania napraw. Producent przypomina zresztą o tym w oświadczeniu dotyczącym wspomnianej afery.

Do lipca - w ciągu pierwszych kilku miesięcy - do wspomnianego programu w samych tylko Stanach Zjednoczonych dołączyło 700 serwisów, a liczba ta nieustannie rośnie.

Oczywiście w dalszym ciągu naprawa iPhone'a 12 na własną rękę jest mocno utrudniona, ale to nieprawda, że można jej dokonać wyłącznie w serwisie producenta.

Rygorystyczna polityka serwisowa Apple'a ma swoje wady i zalety

Gdy trudności z naprawą iPhone'a 12 wyszły na jaw, na Apple'a spłynęła fala krytyki. Nie chcę Was przekonywać, czy działania firmy są słuszne, bo każdy ma prawo do własnej opinii w tym temacie. Chciałbym tylko zauważyć, że ciężko uznać politykę Tima Cooka za jednoznacznie złą.

Apple kontrolując rynek części zamiennych oraz proces naprawy z jednej strony zapewnia sobie zwiększony napływ gotówki (nawet zewnętrzne serwisy zmuszane są do sięgnięcia po oryginalne części i narzędzia diagnostyczne), ale z drugiej dba o jakość naprawy. Maleje ryzyko, że gdy oddasz telefon do naprawy, nieuczciwy serwisant wciśnie ci marnej jakości komponent zamienny.

A takie rzeczy niestety się zdarzają. Ileż to razy, gdy media donosiły o wybuchających smartfonach, okazywało się, że ich użytkownicy korzystali z nieoryginalnych baterii pochodzących z niepewnych źródeł.

Co się stało, gdy Apple zaczął stosować w iPhone'ach wysokiej jakości ekrany OLED? Na rynku szybko pojawiły się tańsze alternatywy w postaci paneli LCD. Z punktu widzenia niezależnego serwisanta perspektywa wciśnięcia nieświadomemu klientowi gorszego zamiennika może być kusząca, o czym niejeden użytkownik się przekonał.

Po lewej - oryginalny ekran OLED. Po prawej - zamiennik LCD z gorszymi kolorami i większymi ramkami, Źródło zdjęć: © iFixit
Po lewej - oryginalny ekran OLED. Po prawej - zamiennik LCD z gorszymi kolorami i większymi ramkami
Źródło zdjęć: © iFixit

Apple ma interes w tym, by utrudniać proces naprawy iPhone'ów, ale nie da się ukryć, że ma to też swoje plusy. Teraz klient może nabrać pewności, że - komukolwiek nie odda telefonu do naprawy - dostanie oryginalną baterię, ekran czy aparat, bo ewentualny zamiennik szybko da o sobie znać.

Zobacz także:

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.