iTest: Blades of Fury

iTest: Blades of Fury12.10.2009 18:44
Zbigniew Kowal

Jak cudownie jest testować gry Gameloftu. Zawsze dopieszczone, zawsze trzymające wysoki poziom projekty. Perełki App Store’a w które zawsze warto zagrać. Polecać można w ciemno. Nie inaczej sprawa wygląda z Blades of Fury – pierwsza trójwymiarowa bijatyka na iPhone’a stała się faktem! Tego nie możecie przegapić.

Jak cudownie jest testować gry Gameloftu. Zawsze dopieszczone, zawsze trzymające wysoki poziom projekty. Perełki App Store’a w które zawsze warto zagrać. Polecać można w ciemno. Nie inaczej sprawa wygląda z Blades of Fury – pierwsza trójwymiarowa bijatyka na iPhone’a stała się faktem! Tego nie możecie przegapić.

Jakiekolwiek porównania z takimi tytułami jak Mortal Kombat, Tekken czy Soul Calibur byłby krzywdzące dla tych wyśmienitych gier. Owszem, wspomniane trzy projekty należą do tej samej kategorii co Blades of Fury, ale nie czarujmy się, iPhone jest zupełnie innym typem urządzenia aniżeli konsole czy komputery. Jedno jest jednak pewne. Od dnia dzisiejszego, mój branżowy słowniczek wzbogacił się o nową kategorię: bijatyki na iPhone’a. Wszystkie kolejne gry, będą porównywane do dzieła Gameloftu. Mnie taka wizja jednak nie przeraża.

Akcja gry została osadzona w roku 1266 w Orleanie. Świat pogrążony jest w wojnie i ciemnocie. Tylko potężny artefakt może odmienić losy i dzieje błękitnego globu. Zbroja Chaosu, mityczny artefakt jest jedynym rozwiązaniem lub przekleństwem. Wszystko zależy od tego, kto pierwszy pokona przeciwników i założy zbroję na siebie. Siły dobra ścierają się z siłami zła. Wojownika której frakcji zechcesz poprowadzić?

Najlepiej jest rozegrać kampanie każdym wojownikiem, wtedy poznacie dziesięć różnych zakończeń gry. Każdy wojownik lub wojowniczka posiada własną unikatową historię, która wiedzie różnymi drogami. Czasami zakończenie jest zaskakujące. Warto skusić się na przeczytanie kilku linijek tekstu. Na szczęście nie przesadzono zbytnio z opisami. Jest też i druga strona medalu. Za zagranie każdą postacią są bonusy w postaci dodatkowych ubrań dla zawodników, nowe grywalne postacie oraz achievementy!

Wspomniana kampania składa się z siedmiu walk turniejowych oraz jednej dodatkowej z finalnym Bossem. W zależności od postaci którą wybraliśmy, na końcu zmagań czekać będzie na nas Faust lub sam Diablo. Całość przerywana jest tablicami z naszą historią oraz dialogami przed każdą walką.

Jest bardzo dobrze. Zacznijmy od tego, że klasyczny już iPhonowy D-Pad plus dwa wirtualne przyciski sprawdzają się wyśmienicie. Jak się okazuje nie tylko shootery czy piłki nożne potrzebują takiego sterowania. W bijatykach również zdaje to egzamin. W Blades of Fury dodatkowo wrzucono jeszcze dwa mniejsze przyciski. Łącznie więc mamy cztery wirtualne przyciski (z czego dwa małe) plus D-Pad wymienialny na joystick. Przyciski odpowiednio służą do blokowania, ataku szybkiego, ataku wolnego oraz do użycia mocy specjalnych. Wiadomo, atak szybko zadaje mniejsze obrażenia, atak wolny zabiera więcej energii przeciwnikowi, ale dużo łatwiej jest się nadziać na kontratak. Co ciekawe, przewidziano ułożenie przycisków zarówno dla osób prawo jak i lewo ręcznych!

Gameloft przyzwyczaił nas, że oprawa audiowizualna w ich grach zawsze stoi na wysokim poziomie. Te screenshooty nie kłamią. To faktycznie jest pierwsza trójwymiarowa bijatyka na iPhone’a! Areny na których walczymy są zróżnicowane i piękne. W niektórych można nawet przeciwnika wrzucić do wody lub kwasu – to też kończy się naszym zwycięstwem. Animacje postaci, to w jaki sposób wykonują ciosy, wszelkie wstawki filmowe i odlotowe intro kładą na łopatki. Graficznie grze nie można nic zarzucić. Nic się nie zacina, nigdzie nie ma niedoróbek. Rzemiosło pierwszej kategorii.

Czy gra ma jakieś wady? Wygląda na to, że usługa Gameloft Live nie chce w Polsce zbyt dobrze pracować. Owszem, gra posiada tryb multiplayer, który teoretycznie powinien nam pozwolić rozegrać pojedynek z dowolnym graczem na świecie, ale w praktyce jest to niemal nie możliwe. Samo zalogowanie się do usługi jest niezłym wyzwaniem. Nawiązanie połączenia z innym wojownikiem graniczy jednak z cudem. Ja po 30 minutach czekania po prostu zrezygnowałem. Podobne problemy miałem w Real Football 2010, ale tam przynajmniej chodziło to w miarę sprawnie. Zapewne trzeba poczekać na update.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.