iTest: Crap of Defense

iTest: Crap of Defense

iTest: Crap of Defense
Zbigniew Kowal
14.04.2010 23:12, aktualizacja: 15.04.2010 01:12

Co powstanie z połączenia polskiej pracowitości z węgierskim temperamentem? Powstanie najgorsza gra w App Store! Śmieszna nazwa, oryginalny pomysł na grę, niecodzienna grafika i mamy hit! Jak to zapytacie. To w końcu jest to gra dobra czy słaba? Odpowiedzi szukajcie w rozwinięciu naszej recenzji.

Cały ambaras w tym, że recenzent przedstawiający tę aplikację musi zestawić ze sobą dwa światy. Twórcy gry postanowili reklamować swój produkt jako „najgorszą grę w sklepie Apple’a”. Świadczy o tym opis w iTunes, sam tytuł gry oraz poprzestawiane elementy w menu programu. Nie dajcie się jednak tak łatwo zwieść. Pod płaszczykiem domniemanej przeciętności, kryje się bowiem naprawdę solidna gra!

Obraz

Musze przyznać, że pomysł faktycznie jest interesujący i wygląda na to, że ma duże szanse na powodzenie. Skąd takie a nie inne podejście? Otóż producenci zamarzyli sobie stworzenie oryginalnego Tower Defense’a, czyli gry polegającej na bronieniu czegoś przed kolejnymi falami przeciwników. W klasycznym Defensie mamy jednak ścieżkę, wzdłuż której ustawiamy wieżyczki obronne. Potem tylko obserwujemy czy nasz układ przetrwał szturm.

W Crap of Defense jest zupełnie na opak. Nie stawiamy wieżyczek, a ścieżką jest cała drogą rozpostarta pomiędzy dwiema krawędziami iPhone’a. Owszem, atakują nas kolejne fale przeciwników, ale jedynie co musimy robić to strzelać do nich z działa. Jest wiec to dość unikatowy Tower Defense bez użycia ani jednej wieży. Pewnie dlatego tytuł gry w wolnym tłumaczeniu na nasz język oznacza „Gównianą Obronę” – czyli nie do końca odpowiadającej rzeczywistości.

Obraz

Cały design gry ma nam przypominać o tym, że tak naprawdę na polu walki znaleźliśmy się przypadkiem. Litery w menu są poprzestawiane. Muzyka w tle nagrana jest od tyłu, męcząc nieco ucho po kilkunastu godzinach grania. Chłopaki z tym marszem wojskowym po prostu przegieliście! Nie brakuje też enigmatycznych opisów przed każdą misją (naprawdę kawał dobrego humoru miejscami) czy śmiesznych animacji w samej grze.

Główna kampania składa się z 24 misji (36 po nowym updacie) które możemy przejść na trzech różnych poziomach trudności. W każdej planszy możemy zdobyć odznaczenie wojskowe (3 medale) które świadczą o tym jak dobrze udało się nam wypełnić zalecenia sztabu generalnego. Pewnym rozczarowaniem dla mnie był fakt, że po skończeniu wszystkich misji nie pojawił się żaden ekran z gratulacjami, żadna animacja z podziękowaniem za włożony trud. Zabrakło tego przysłowiowego przytupu na koniec. No ale, w końcu to Crap of Defense – wszystkie chwyty dozwolone.

Obraz

Jeśli jesteśmy przy trybach gry to warto nadmienić, że twórcy dodali również klasyczną opcje Survival, która pozwala zmierzyć się z niezliczonymi zastępami przeciwników. Z każdą kolejną wyeliminowaną grupą zbieramy doświadczenie, które przekłada się na moc naszego działka. Bardzo ciekawy pomysł! Podobnie jak w Kampanii, tak i w trybie przetrwania możemy wybrać jeden z trzech poziomów trudności.

Jak wygląda rozgrywka? Z prawej strony biegną lub maszerują ( w zależności od trudności planszy) żołnierze. Gracz palcem wybiera miejsce w które chce oddać salwę z działa. Im dłużej przytrzymamy palec na ekranie iPhone’a, tym większa będzie moc wybuchu. Proste prawda? Do tego dochodzą różnego rodzaju bonusy: przyspieszenie strzelania, cofniecie wojska, trzęsienie ziemi lub wsparcie artylerii. Bonusy zbieramy wprost z planszy, wystarczy tylko dobrze wpatrywać się w ekran i stukać w odpowiednie ikonki gdy się pojawią.

Obraz

Jak więc widzicie, sterowanie jest banalne, ale po kilkunastu minutach grania zaczyna człowieka boleć ręka. Mimo że to jeden palec tak w zasadzie obsługuje cała grę, to trzeba się nim namachać co nie miara, aby pokonać wszystkie plansze. Tutaj duży plus za dobry balans poziomu trudności. Rośnie w odpowiednim tempie, nie zniechęcając gracza do brnięcia dalej.

Bezapelacyjnie największą zaletą gry jest jednak grafika. Pomysł nie jest nowy, bo takich „zeszytowych” gierek mamy w App Store bardzo dużo, ale wykonanie animacji żołnierzy narysowanych na karteczkach papieru robi wrażenie. Całkiem fajnie prezentują się pseudo wybuchy oraz krew, którą można włączyć w opcjach gry. Załączony do recenzji trailer oraz screenshooty powinny dać Wam pełen obraz tej bardzo ciekawej aranżacji.

Obraz

O muzyce już wspominałem. Postanowiono uczynić z niej element informujący nas o tym, że gra jest „lekko inna”. Mnie osobiście jednak podkłady muzyczne (jest ich kilka co w grach na iPhone’a nie zdarza się często) nie przypadły do gustu. Dużo bardziej pozytywnie odebrałem dźwięki. Idealnie dopełniają całości, tworząc militarny klimat podczas gry.

Czy produkcja iFun4All posiada jakieś wady? Dla mnie tylko dwie. Po pierwsze zapomniano o implementacji systemu globalnych statystyk. OpenFeint powinien już dawno hulać wraz z grą, tym bardziej że jest tam tyle ciekawych możliwości na przygotowanie osiągnięć.  Drugim minusem jest przymus zaktualizowania iPhone’a do Firmware’u 3.1.3 aby móc zagrać w najnowszą aktualizację - dodatkowe bonusy, jednostki oraz tryb rozgrywki. Ciekaw jestem jaki był bezpośredni powód wprowadzenia takiego wymogu.

Crap of Defense (worst game ever on iPhone now!)

Czas na podsumowanie. Crap of Defense pomimo swojego „brzydkiego image” okazuje się być grą bardzo wciągającą. Gameplay daje kilka godzin dobrej zabawy w świecie malowanych na zeszycie konfliktów wojennych. Nie brakuje ciekawych jednostek, fajnych bonusów i dotykowego sterowania. Owszem, gra posiada kilka wad jak większość produkcji w App Store, ale przynajmniej tutaj mam pewność, że kolejne aktualizacje będą poprawiać i tak dobrą już grę.

Standardowo zapomniano o polskiej lokalizacji. Być może w przyszłości doczekamy się polskiej gry w ładnej ojczystej oprawie, póki co jednak poszukajcie 1,59 euro na swoich kontach bo warto tę grę zakupić. Nie tylko dla zaszczytnej idei wspierania naszych, ale również dlatego że jest to solidny kawałek kodu. Chociaż z drugiej strony, obniżka o 0,79 euro z pewnością by nie zaszkodziła. Powodzenia z kolejnymi projektami!

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Medieval
iTest: Medieval
Zbigniew Kowal
iTest: Fortis
iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
iTest: Crash Course
iTest: Crash Course
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)