Jak dużym problemem jest fragmentacja Androida w Polsce?

Jak dużym problemem jest fragmentacja Androida w Polsce?16.11.2011 09:00
Rafał Dubrawski

Najnowsze statystyki wskazują, że odsetek użytkowników wersji Androida starszej niż 2.1 jest minimalny. Dane tego typu, którym można wierzyć, zwykle mają charakter statystyk globalnych. Jak powinien odnosić się do nich polski programista chcący stworzyć nową aplikację mobilną?

Żeby lepiej zrozumieć to, jak wygląda sytuacja Androida w Polsce, warto zwrócić uwagę na jego początki. Jednymi z pierwszych dostępnych u nas telefonów wykorzystujących ten system były aparaty HTC: Dream, znany także jako Era G1 (debiut w lutym 2009), Magic (czerwiec 2009) oraz Hero (sierpień 2009). Według danych autorów aplikacji Transportoid w kwietniu 2010 tych smartfonów używało odpowiednio ponad 20%, ponad 22% i prawie 24% użytkowników. Łącznie stanowiły one 66,6% wszystkich aktywowanych urządzeń z Androidem w Polsce.

Źródło: Transportoid.
Źródło: Transportoid.

Pomimo że przytoczone badanie przeprowadzono na bardzo niskiej próbie (1000 osób), to odzwierciedla ono pewien proces: Polacy zakupili w 2009 sporo urządzeń, podpisując 2- lub 3-letnią umowę z operatorem. Oferta telefonów HTC w Polsce była nieco spóźniona. Krajowa premiera G1 odbyła się 4 miesiące po światowej. Z początkiem 2010 roku rynek zaczął podbijać żwawo m.in. Samsung, wprowadzając rewelacyjnego debiutanta z serii Galaxy. Użytkownicy wymienionych wyżej modeli HTC mogli mieć wrażenie, że wpadli w pułapkę. Na czym miała ona polegać?

HTC Dream pierwotnie wyposażono w Androida 1.0. Nic więc dziwnego, że wersja systemu do 2.0 nigdy nie została dla niego wydana oficjalnie. Magic, pomimo że był sprzedawany później w brytyjskim Vodafone również z systemem 2.2.1, nie otrzymał aktualizacji od polskiego oddziału firmy. Wynikało to z różnic w modelach współpracy z Google'em w różnych regionach Europy - aktualizacja dla danego kraju zawsze opiera się na negocjacjach z regionalnymi operatorami lub zależała od kaprysu firmy HTC. Modelami, które trafiły na nasz rynek, zajmowało się HTC właśnie, które zamiast Androida 2.1 zdecydowało się na aktualizację wprowadzającą interfejs HTC Sense. Magic spełniał wymagania sprzętowe wyższych wersji, ale większość użytkowników nie potrafiła samodzielnie podnieść wersji systemu (lub nie wiedziała o takiej możliwości). Nieco lepiej było z HTC Hero. Pomimo wielomiesięcznego opóźnienia ostatecznie dostał aktualizację do 2.1.

Mówiąc o pułapce, mam na myśli to, że osoby, które podpisały umowę w drugiej połowie 2009 roku, na początku 2010 mogły tylko obserwować rozwój technologii komórkowych, mając świadomość, że ich telefony, za które w ramach umowy płacą niebotyczne pieniądze, z dnia na dzień stają się przestarzałymi, niepotrzebnymi zabawkami. W tym okresie aż 87% użytkowników miało niezrootowane telefony z oryginalnymi ROM-ami. Oznacza to, że ponad 40% ówczesnych użytkowników Androida było skazanych na długie męczenie się z wersją 1.x.

Jeżeli założyć, że standardowa umowa trwa przynajmniej dwa lata, to można odkryć ciekawą zależność w stosunku do danych przedstawionych przez autorów aplikacji Blip na początku bieżącego roku. Okazuje się, że w styczniu 32,9% osób wciąż miało nieszczęsnego Androida 1.x. Ogromna część użytkowników programu wciąż korzystała z jednego z trzech opisanych modeli telefonów HTC. Można więc wnioskować, że w Polsce fragmentacja Androida w dużym stopniu wynika z wiążących umów.

Statystyki Androida dla użytkowników mobilnej aplikacji Blip. Źródło: Blip.
Statystyki Androida dla użytkowników mobilnej aplikacji Blip. Źródło: Blip.

Z kolei na początku tego miesiąca ogłoszono na portalu developer.android.com statystyki dotyczące użycia systemu Android na świecie. Wskazują one, że z systemu w wersjach Cupcake i Donut łącznie korzysta jedynie 2,3% wszystkich aktywnych użytkowników systemu spod znaku zielonego robota. Dominują seria Gingerbeard (2.3-2.3.7) - łącznie 44,4% oraz Froyo (2.2) - 40,7%. Z Eclair (2.1) korzysta już zaledwie 10,7%.

Statystyki Androida (globalne) z początku listopada. Źródło: developers.android.com
Statystyki Androida (globalne) z początku listopada. Źródło: developers.android.com

Statystyki jednak pokazują, że popularność 2.3.3 rośnie przede wszystkim kosztem 2.2, nie 1.5 i 1.6. Prawdopodobnie najniższe wersje utrzymają swoje użycie na poziomie kilkuprocentowym jeszcze przez długi czas. Na podstawie oficjalnych danych Google'a, ogłoszonych po trzecim kwartale, można wnioskować, że obecnie liczba urządzeń z systemami 1.x wynosi prawie 4,5 miliona (na całym świecie).

Rozkład popularności różnych wersji w skali ostatniego półrocza. Źródło: developers.android.com
Rozkład popularności różnych wersji w skali ostatniego półrocza. Źródło: developers.android.com

Tymczasem po raz kolejny nie mamy rzeczowych danych dotyczących liczby smartfonów w Polsce. Według raportów interaktywnie.com w naszym kraju jest ok. 4 milionów urządzeń tego typu, ale przedstawiciele Orange mówią już o nawet 6. Dużo zależy od metodologii (np. od tego, czy należy wliczać wczesne Nokie), ale nie zmienia to faktu, że rozbieżność jest zbyt duża.

Statystyka instalacji aplikacji Listonic na telefonach z Androidem (na podstawie ok. 900 użytkowników; marzec 2011). Źródło: Listonic.
Statystyka instalacji aplikacji Listonic na telefonach z Androidem (na podstawie ok. 900 użytkowników; marzec 2011). Źródło: Listonic.

Jeżeli założymy, że ponad 30% smartfonów z Androidem opiera się na systemie 1.5 lub 1.6, to otrzymamy liczbę rzędu kilkuset tysięcy, co da w skali globalnej (4,5 miliona) nieprawdopodobnie wysoki odsetek jak na jeden kraj. Jakie płyną z tego wnioski?

Można założyć optymistycznie, że dane procentowe dotyczące Polski są nierzetelne (w końcu każda aplikacja kierowana jest do określonego targetu, który nie reprezentuje całego społeczeństwa) lub pesymistycznie, że odzwierciedlają prawdę (przynajmniej w pewnym stopniu). Wtedy wniosek będzie taki, że nasz rynek mobilny jest wciąż w powijakach i statystyki mówiące o milionach urządzeń są poważnie zawyżone.

Wątpliwości nie powinni mieć za to deweloperzy – użycie Androida 1.5 i 1.6 powinno znacznie spaść, gdy wygaśnie większość dwuletnich umów, które zostały zawarte z operatorami w 2009 roku. Oznacza to, że wraz z wymianą telefonów na przełomie 2011/2012 w Polsce znacznie zmniejszy się fragmentacja systemu (tzn. zbliży się do globalnego współczynnika). Sprzyjające są także prognozy ekspertów ze Strategy Analytics, którzy szacują, że do końca tego roku zapotrzebowanie na drogie smartfony wzrośnie o 200%. W takiej sytuacji wydaje się, że nie ma sensu tworzyć nowych aplikacji na wersje niższe niż 2.1.

Infografika porównująca fragmentację systemów iOS i Android. Źródło: theunderstatement.com
Infografika porównująca fragmentację systemów iOS i Android. Źródło: theunderstatement.com

Z powyższej analizy płyną jeszcze dwa wnioski. Po pierwsze Android rozwija się tak szybko, że rynek nie nadąża reagować na zmiany. Wiele osób z telefonu z systemem 1.5-1.6 przeskoczy od razu na 4.0. Nie nadążają też producenci urządzeń - przykładem może być Kindle Fire. Drugi wniosek jest taki, że kraje takie jak Polska, do których najnowsze oferty zwykle docierają później, są skazane na ciągłe męki i borykanie się z problemami dotyczącymi rozwoju rynku aplikacji mobilnych i sektora m-commerce. Nie zostaje nam chyba nic innego, niż liczyć na to, że Ice Cream Sandwich przyniesie rewolucję.

Autor wpisu

Rafał Dubrawski – członek zespołu iTraff Technology, który pracuje nad polską technologią rozpoznawania zdjęć (firma stworzyła m.in. umożliwiającą mobilne zakupy książek aplikację SaveUp). Interesują go przede wszystkim mobilne systemy operacyjne, szczególnie iOS i Android. Z pasją obserwuje poczynania największych gigantów na rynku. Pisze na kilku blogach. Zatwardziały strukturalista, miłośnik starego rocka (szczególnie progresywnego). Zainteresowani mogą znaleźć go także na Twitterze: @rddubrawski.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.