Kieszonkowe kino w androidowym wydaniu - przegląd najlepszych odtwarzaczy

Telefony mają coraz większe ekrany wykonywane w coraz lepszych technologiach, dzięki czemu chętnie używa się ich do oglądania ulubionych filmów i seriali. Większość nowych smartfonów można bezproblemowo podłączyć także do telewizora i oglądać filmy na dużym ekranie. Ale czy używacie do tego odpowiednich narzędzi? Która aplikacja na Androida najlepiej radzi sobie z odtwarzaniem różnych formatów wideo?

Przetestowałem 7 popularnych aplikacji służących do odtwarzania filmów: Mobo Player, VPlayer, Rock Player, Vital Player, yxplayer, QQPlayer i Summer Player. Łączy je słowo „player” w nazwie, dzieli, niestety, znacznie więcej.

W jakich warunkach przeprowadzałem testy?

We wszystkich odtwarzaczach uruchomiłem 3 filmy w różnych formatach: AVI, RMVB i MKV. Dwa pliki AVI, z których jeden ważył 700 MB i nie był poddawany żadnej dodatkowej konwersji, a drugi zajmował 29 MB. RMVB to plik o objętości 333 MB, a MKV – 36 MB, ale w rozdzielczości 720p. Za platformę testową posłużył Samsung Galaxy S.

Jak wypadły poszczególne odtwarzacze?

[url=http://simblog.pl/kieszonkowe-kino-w-androidowym-wydaniu/mobo1]

[/url]Mobo Player to program pochodzenia azjatyckiego. Przekonałem się o tym wkrótce po uruchomieniu - przywitał mnie ekran powitalny wypełniony krzaczkami. Wybranie przycisku znajdującego się w prawym dolnym rogu spowodowało uruchomienie właściwego odtwarzacza z angielskimi napisami. Jako jedyny z całej siódemki Mobo ma dopracowaną szatę graficzną, a odnalezienie poszczególnych opcji jest łatwe. Wystarczy wskazać foldery z filmami, aby ich miniaturki wyświetliły się w głównym oknie aplikacji zaraz po uruchomieniu. Program nie miał żadnych problemów ze wszystkimi trzema plikami – odtwarzane były bezbłędnie ze standardową płynnością. Niestety Mobo obsługuje jedynie napisy w formacie SRT. POBIERZ

QQPlayer po uruchomieniu przeprowadza skanowanie wszystkich plików w poszukiwaniu tych, które może odtworzyć. Można też określić folder, w którym program powinien szukać filmów. Pliki da się też przeglądać manualnie za pomocą przeglądarki. Program bezbłędnie poradził sobie z wszystkimi plikami. Zapamiętuje on miejsce, w którym skończyło się oglądać. Na uwagę zasługuje szybkość przetwarzania plików. POBIERZ

Rock Player jest jednym z najpopularniejszych programów do odtwarzania filmów w Markcie. Po jego uruchomieniu pojawia się explorator plików, w którym trzeba odnaleźć film. Po wybraniu któregoś wyświetla się zapytanie, czy użyć sprzętowego czy programowego systemu dekodowania. Polecam używać tego drugiego, bo lepiej sprawowało się podczas testów (np. w pliku MKV nie pojawiał się obraz, gdy przetwarzany był sprzętowo). Podczas przewijania występowały krótkie przycięcia dźwięku, ale poza tym program bardzo dobrze poradził sobie ze wszystkimi formatami. POBIERZ

VitalPlayer również wita użytkownika explorerem plików. Już na wstępie atakują przez wszędobylskie reklamy, które obecne są nawet w trakcie odtwarzania filmu. To strasznie irytujące, a pozbycie się ich wiąże się z nabyciem płatnej wersji programu. Oceniając odtwarzanie różnych formatów plików, muszę przyznać, że program mile mnie zaskoczył. Nie miał problemów z żadnym materiałem – wszystkie filmy odtwarzane były szybko i w dobrej jakości. To z resztą można zmienić w ustawieniach - użytkownik decyduje, czy wolimy lepszą jakość czy szybkość. Można też ustawić tryb przetwarzania plików – sprzętowy lub programowy (domyślnie ustawiona jest automatyczna detekcja). POBIERZ

Po uruchomieniu programu VPlayer pojawia się przeglądarka plików, w której trzeba samodzielnie odnaleźć dany materiał wideo. O ile z plikiem AVI odtwarzacz poradził sobie dobrze, o tyle wsparcie MKV i RMVB pozostawiało wiele do życzenia. Filmy nie były płynne, pojawiały się przycięcia, które skutecznie odstraszały od oglądania. Poza tym ładowanie i przewijanie zabierają dużo czasu. Na plus należy jednak zaliczyć możliwość dostosowania preferencji, takich jak silnik audio i wideo czy bufor odczytu. Na tle konkurencji wypada jednak bardzo blado. POBIERZ

Yxplayer to jeden z pierwszych odtwarzaczy plików w formacie Xvid. Niestety, twórcy każą sobie płacić za korzystanie z niego po zakończeniu okresu testowego. W czasach gdy nie było alternatywy, był to całkiem dobry program. Obecnie nie widzę powodu, dla którego miałbym go kupić, ponieważ nie poradził sobie z żadnym formatem pliku. Zależnie od formatu występowały przycięcia albo artefakty. Program ma tylko jedną przewagę nad pozostałymi – obsługuje napisy w formacie TXT, ale ma problem z polskimi znakami. POBIERZ

Summer Player po uruchomieniu skanuje foldery w poszukiwaniu plików multimedialnych. Miniaturki znalezionych filmów można wyświetlić w postaci listy lub siatki. Interfejs odtwarzacza jest podobny do tego z Mobo i QQ, z małym dodatkiem w postaci suwaka głośności w górnej części ekranu. Program niestety nie odtwarzał poprawnie testowych filmów. Przy przewijaniu pojawiały się artefakty, a sam film klatkował. Mam też zastrzeżenia do samej jakości obrazu, która w MKV pozostawiała wiele do życzenia. POBIERZ

Podsumowanie

Wszystkie przetestowane aplikacje nie miały żadnych problemów z odtwarzaniem krótkiego filmu AVI. Schody zaczynały się w przypadku większych plików, które nie były konwertowane. Z całej siódemki jedynie yxplayer obsługuje napisy w formacie TXT, ale jest płatny. W pozostałych należy używać plików SRT.

Moim zdaniem do odtwarzania filmów najlepiej nadaje się program Mobo Player. Ma ładną szatę graficzną, a obsługa różnych formatów wideo nie stanowiła dla niego żadnego wyzwania. Na drugim miejscu ulokowałbym program QQPlayer, który również poprawnie odtwarzał różne materiały wideo, a przy tym działał bardzo szybko.

Na koniec pozostaje mi życzyć Wam udanych seansów przed małym ekranem :-)