Porównanie odtwarzaczy muzycznych pod Androida

Porównanie odtwarzaczy muzycznych pod Androida

Porównanie odtwarzaczy muzycznych pod Androida
Porównanie odtwarzaczy muzycznych pod Androida
Krzysztof Laber
19.11.2010 20:07, aktualizacja: 19.11.2010 21:07

Każdy ma swoje preferencje co do odtwarzacza plików muzycznych. Zapewne wielu z Was, bijąc się w piersi, krzyknie, że nie ma playera nad TuneWiki, inni zachwycają się możliwościami Winampa od niedawna dostępnego w Android Markecie. Kto ma rację? Zapraszam na porównanie i test najlepszych darmowych odtwarzaczy dla Androida.

Tytułem wstępu

Podstawowym kryterium, jakim się posługiwałem, było to, czy program został zaopatrzony w widżet. Po prostu nie wyobrażam sobie każdorazowego wchodzenia w listę programów, by wybrać stale używany przez mnie player; ikona też nie rozwiązuje sprawy. Widżet to rozwiązanie idealne.

Kolejna istotna dla mnie rzecz to możliwość sterowania odtwarzaczem przy użyciu pilota dołączonych do telefonu słuchawek. W tym miejscu wielka pochwala należy się odtwarzaczowi iPhone'ów - to w systemie iOS po raz pierwszy zastosowano sterownie za pomocą jednego tylko przycisku. Nie chodzi o proste play/pause. Jeden przycisk daje przecież znacznie więcej możliwości, dwukrotne naciśnięcie przycisku to kolejny utwór, trzykrotne to utwór wcześniejszy lub mieszaj utwory.

Inne funkcje były dla mnie nieco mniej istotne, jednak brałem pod uwagę możliwość wskazania folderu, który będzie przeszukiwany przy tworzeniu listy utworów. Pozwala to oszczędzić frustracji, jaka pojawia się, gdy po naszym ukochanym kawałku, tuż przed zaśnięciem, w uszach zabrzmi systemowy sygnał alarmu. Pliki systemowe są bowiem traktowane przez większość odtwarzaczy jako kolejne utwory.

Istotną funkcją, która może nie rzutuje na jakość samego odtwarzacza, było pobieranie okładek utworów. W testowanych odtwarzaczach zwracałem również uwagę na możliwość sterowania muzyką z poziomu lock-screenu. Trzeba jednak nadmienić, że sprawne sterowanie pilotem niemal eliminuje konieczność zerkania na ekran.

Dla niektórych istotna funkcja equalizera nie była przez mnie brana pod uwagę. Owszem - kilka testowanych odtwarzaczy ma rozbudowane opcje korekcji dźwięku, ale po ich włączeniu miałem wrażenie, że niektóre utwory być może brzmią nieco lepiej, ale większość zdecydowanie gorzej.

Na koniec ogólne wrażenia z korzystania, szybkość działania, inteligentne listy odtwarzania, wygląd itp. Programy były testowane przy użyciu Samsunga Galaxy S z systemem Android 2.1 bez praw dostępu do konta Root.

Winamp

Program legenda, który jako jeden z pierwszych przeciwstawił się systemowemu odtwarzaczowi Windowsa. Od kilku miesięcy w Android Markecie dostępna jest pełna, darmowa wersja programu.

Widżet - program ma widżet bez możliwości wyboru jego wielkości, niestety wielkość oraz jakość wykonania standardowego widżetu jest dokładnie tym, czego nie chcę mieć na ekranie swojego telefonu. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale co powiecie na zajmujący 1/3 ekranu, szary, nieprzeźroczysty widżet, którego jakiekolwiek informacje zajmują tylko połowę powierzchni.

Z niezrozumiałych również względów twórcy tego mającego ułatwiać zarządzania muzyką widżetu wpadli na pomysł, że większość powierzchni widżetu nie będzie reagować na dotyk. By wejść w listy utworów, należy trafić w mały symbol błyskawicy, klikanie po widżecie nic Wam nie da. Widżet ma miejsce na okładkę albumu, z którego pochodzi odtwarzany utwór.

Jeśli nie mamy okładki w swojej bibliotece, w jej miejscu pojawi się szara lama. Program nie pobiera okładek albumów, nie pobiera też tekstów piosenek. Widżet daje nam dostęp do kilku funkcji: play/pause, dalej, wstecz, mieszaj utwory oraz powtarzaj wszystko.

Winamp dla Androida
Winamp dla Androida

Sterowanie przy użyciu pilota: Winamp ma taką funkcję, niestety kooperacja z pilotem kończy się na funkcji play/pause. Odtwarzacz jednak tak silnie integruje się z systemem, że naciśnięcie przycisku na pilocie w każdej chwili uruchomi odtwarzacz. Nieważne, że chcieliśmy zadzwonić do ostatnio wybieranego kontaktu. Próżno szukać w ustawieniach możliwości  zmiany tego stanu rzeczy - albo włączymy współpracę odtwarzacza z pilotem, albo z niej zrezygnujemy.

Winamp Android Sync
Winamp Android Sync

Inne funkcje: Winamp przeszuka całą pamięć Waszego telefonu, wyłuskując wszelkie dźwięki systemowe. Nie ma tu mowy o wyborze folderów, które Winamp będzie skanował. Pozostaje ręczne tworzenie list odtwarzania z wykluczeniem dzwonków, dzwoneczków i innych przeszkadzaczy. Na plus Winampowi można policzyć Lock-screen z możliwością sterowania - otrzymujemy go w standardzie.

Nie działa on za dobrze, pojawia się z lekkim opóźnieniem i oferuje tylko 4 podstawowe opcje: play/pause, następny i wcześniejszy utwór. Wizualnie nie różni się od widżetu, jest szary i dość toporny, najgorsze jednak jest w nim to, że aby odblokować ekran, trzeba trafić w małą ikonę kłódki w lewym górnym rogu ekranu. Dla miłośników manipulowania przy basach sopranach i innych składowych dźwięków spieszę donieść, że Winamp nie ma equalizera.

Całkiem ciekawą opcją jest możliwość zdalnej synchronizacji androidowego  Winampa z odtwarzaczem zainstalowanym w naszym PC. Funkcja ciekawa, jednak mimo kilku prób nie udało mi się jej uruchomić. Po szybkim przeszukaniu forum Winampa okazało się, że nie tylko mnie. Innymi słowy, funkcja jest, tylko że nie działa. I to tyle na jej temat.

TuneWiki

Program daleko wykraczający poza standardowe ramy prostego odtwarzacza MP3, niemniej jednak i w tej roli spisuje się dobrze.

Widget: tu też nie mamy wyboru, w odróżnieniu jednak od programistów Winampa twórcy TuneWiki stworzyli naprawdę przyjemny widżet. Wąski i oferujący wszystkie najpotrzebniejsze funkcje. Do tego jest on przeźroczysty i z okładką albumu. Działa sprawnie - kliknięcie na widżet gdziekolwiek poza przyciski do sterowania muzyką przenosi nas do głównego okna programu.

Sterowanie pilotem: Pod tym względem jest lepiej niż w przypadku Winampa, ale nie idealnie. Program nie oferuje funkcji wstecz, pojedyncze naciśnięcie przycisku pilota pauzuje muzykę, dwukrotne naciśnięcie odtwarza kolejny utwór.

Długotrwałe przyciśnięcie przycisku pilota wybiera losowy utwór, szczególnie ta ostatnia funkcja jest bardzo przyjemna. W przypadku TuneWiki, podobnie jak w Winampie, nie znajdziemy opcji pozwalającej włączyć sparowanie odtwarzacza z pilotem tylko na czas słuchania muzyki, więc każde naciśnięcie przycisku pilota spowoduje start odtwarzania muzyki.

Inne funkcje: TuneWiki ma ich naprawdę sporo. Co prawda znów nie znajdziemy tutaj korektora dźwięku, jednak - w odróżnieniu od Winampa - liczba dodatkowych opcji nie jest mała. Przede wszystkim program sam wyszukuje w bazie danych teksty odtwarzanych piosenek i wyświetla je w oknie programu. Część tekstów jest tak sparowana z utworem, że same przesuwają się wraz z czasem trwania piosenki, inne trzeba przesuwać ręcznie.

Tak czy owak, to bardzo użyteczna funkcja, dzięki której po wielu latach możemy dowiedzieć się, że fragment naszego ulubionego utworu w rzeczywistości brzmi zupełnie inaczej niż wstępnie przypuszczaliśmy. TuneWiki to również baza SHOUTcast skupiająca internetowe radia spod znaku Winampa, której próżno szukać w samym Winampie. Z poziomu TuneWiki mamy również dostęp do kanałów Last.fm.

TuneWiki
TuneWiki

TuneWiki został też zaopatrzony w odtwarzacz wideo, pozwala odtwarzać klipy z YouTube i tworzy bazę plików wideo z naszego telefonu.

Kolejną funkcją jest dostęp do całej społeczności skupionej wokół programu. Po założeniu konta mamy możliwość dzielenia się naszymi ulubionymi utworami poprzez Facebooka czy Blipa. Program tworzy z tych danych listy najlepszych utworów wraz z linkami do klipów z YouTube. Możemy również sprawdzić, czego słuchają użytkownicy TuneWiki w danej części świata lub osoby znajdujące się niedaleko nas.

TuneWiki nie daje nam możliwości wyboru folderu ze zgromadzoną muzyką, podobnie więc jak w przypadku Winampa skanuje on całą przestrzeń pamięci telefonu, wrzucając do biblioteki wszelkie dźwięki, jakie uda mu się zlokalizować. TuneWiki nie doczekało się również lock-screenu z opcją sterowania odtwarzanymi utworami. Szkoda, ponieważ to obok lekkich niedociągnięć w obsłudze pilota i wyboru folderu jedyne minusy aplikacji. Na zakończenie warto dodać, że program działa stabilnie, nie przycina się i nie zawiesza.

MixZing

Niepozorny program mający olbrzymie możliwości. Niestety, jego darmowa wersja jest nieco okrojona.

Widżet: Twórcy programu dołożyli wszelkich starań, by każdy użytkownik decydujący się na korzystanie z widżetu znalazł coś dla siebie. Do wyboru mamy aż trzy rozmiary widżetów - największy zajmujący cały ekran widżet z dużą grafiką okładki albumu; mniejszy prostokątny widżet, który poza grafiką okładki ma jedynie dwa przyciski, play/pause i następny utwór; oraz teoretycznie najmniejszy widżet bez grafiki okładki albumu z trzema podstawowymi przyciskami.

Niestety, żaden z nich nie przypadł mi do gustu, pomijając już estetykę ich wykonania, brak przeźroczystości i ostre krawędzie widżetów. Nie wiem, dlaczego rozplanowano je w tak nielogiczny sposób - albo do grafiki dołączając jedynie dwa przyciski, albo nie umieszczając grafiki albumu w ogóle, za to pozostawiając sporo pustego miejsca.

Sterowanie pilotem: MixZing nie ma najmniejszego problemu z obsługą przycisku pilota, pojedyncze kliknięcie - pauza/play, podwójne - kolejny utwór, potrójne kliknięcie - powrót do początku utworu. Jedynie dłuższe przyciśnięcie przycisku nie wywołuje żadnej akcji.

Twórcy programu nie przewidzieli możliwości włączenia obsługi pilota tylko wtedy, gdy program jest aktywny, w związku z czym, podobnie jak w przypadku wyżej opisywanych programów, naciśnięcie pilota w każdym przypadku zaowocuje starem odtwarzania utworu.

MixZing
MixZing

Inne funkcje: można powiedzieć, że MixZing ma wszystko, co mieć powinien. Zacznijmy od korektora. Program oferuje rozbudowane możliwości  korekcji odtwarzanych dźwięków - zmiany mogą dotyczyć zarówno jednego utworu, jak i całego albumu oraz całej kolekcji. Korektor ma wiele zdefiniowanych ustawień, daje też możliwość własnoręcznej korekty dźwięku.

Dzięki MixZing wreszcie pozbędziemy z się z listy utworów dźwięków innych niż wgrane przez nas piosenki. Program daje nam bowiem możliwość wyboru folderów, które będą skanowane w poszukiwaniu plików audio.

Inną przyjemną funkcją jest pobieranie okładek albumów. Dodatkowo twórcy programu zadbali, by nie nadwerężyć przy tej okazji limitu transferu danych przesyłanych przez sieć komórkową i nie drenować baterii naszego telefonu. Zaznaczając odpowiednie pola, możemy zmusić program do pobierania okładek jedynie poprzez sieć WiFi, jak również do zaprzestania pobierania danych, gdy poziom energii osiągnie zdefiniowaną przez nas wartość.

MixZing
MixZing

Opisywane przez nas programy są w wersjach darmowych. W tej wersji program MixZing nie ma widżetu pozwalającego na sterowanie muzyką przy zablokowanym ekranie. Ta opcja ujawnia się dopiero po wykupieniu pełnej licencji programu.

Na koniec warto dodać, że program zbiera dane o odtwarzanych przez nas utworach. Na podstawie tych informacji MixZing podpowiada, które utwory mogą nam się spodobać, i prezentuje je w formie rozwijanej listy.

Museek

Niezbyt popularny program  mogący konkurować z najlepszymi.

Widżet: Museek ma najlepszy widżet ze wszystkich opisywanych powyżej programów. Jest ładny, funkcjonalny, zawiera wszelkie przyciski i okładkę albumu. Na górnej belce program wyświetla notyfikacje dotyczące odtwarzanego utworu, które zresztą można wyłączyć. Programiści nie dali nam możliwości wyboru widżetu, jednak ten, który otrzymujemy, w moim odczuciu jest w stanie sprostać wszelkim wymaganiom.

Sterowanie pilotem: w tym aspekcie pozostałe programu mogłyby się uczyć od Museeka. Wszystko działa tak, jak powinno. Pojedyncze i wielokrotne naciśnięcia przycisków wykonują odpowiednie komendy.

Jedynie dłuższe przytrzymanie przycisku pilota powodujące losowy wybór utworu wywołuje lekkie opóźnienie w działaniu programu, poza tym jest dobrze. Zaznaczając odpowiednią opcję w ustawieniach, możemy sparować program z pilotem wyłącznie na czas jego uruchomienia na pełnym ekranie.

museek
museek

Pozostałe funkcje: twórcy programu postawili na zaawansowane opcje przeszukiwania kolekcji. Rozwiązanie to docenią zwłaszcza posiadacze sporej liczby plików muzycznych. Bibliotekę można przeszukiwać, używając standardowych narzędzi, jak sortowanie po tytule albumu czy nazwie wykonawcy. Możemy również przeszukiwać albumy rozrzucone w trójwymiarowej przestrzeni bądź reprezentowane grafikami rozpiętymi na ścianie.

Program w swojej wersji podstawowej ma funkcjonalny i bardzo ładny lock-screen z opcjami sterowania muzyką. By wyjść z niego do ekranu głównego, nie musimy szukać ukrytych kłódek, jak ma to miejsce w przypadku Winampa.

Odblokowanie lock-screenu jest analogiczne do rozwiązania znanego z ekranu blokowania iPhone?a. W tym miejscu mała uwaga: lock-screen działa żwawiej niż w przypadku Winampa, jednak gdy był włączony, miał tendencje do reagowania na przycisk z opóźnieniem. Być może to tylko moje odczucie, jednak po chwili zrezygnowałem z tej opcji.

Museek
Museek

Museek pozwala na wybór przeszukiwanych folderów, koniec z playlistą pełną dźwięków systemowych .

Program jest stale w fazie beta, co daje spore nadzieje, że wersja ostateczna będzie pozbawiona lekkich zacięć podczas używania czy sterowania z poziomu ekranu blokady telefonu, a tym samym stanie się jeszcze bliższy rozwiązaniu idealnemu.

Podsumowanie

Jak widać, nie ma idealnych rozwiązań. Gdy już wydaje się , że znaleźliśmy odpowiedni dla nas program, jakaś jego funkcja nie działa, jak powinna, lub działa w niezadowalający nas sposób. Mam jednak nadzieję, że powyższe porównanie ułatwi Wam wybór odtwarzacza najbliższego ideałowi. Jeśli macie jakieś swoje typy, podzielcie się nimi koniecznie w komentarzach. Być może niebawem przetestujemy dla Was płatne programu do odtwarzania muzyki. Zaglądajcie na SimBlog.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)