Kinetise. Polski start-up, dzięki któremu każdy może zrobić aplikację mobilną

Kinetise. Polski start-up, dzięki któremu każdy może zrobić aplikację mobilną25.06.2014 14:40
Smartphone Junkie
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Jan Blinstrub

Mobile’owa rewolucja dawno okrzepła. Smartfony mają już Nowak i Kowalski. Opanowali ich obsługę, a teraz poważnie myślą o aplikacjach mobilnych dla swoich firm.

Mają kilka pomysłów i są niemal pewni, że odniosą sukces. Zresztą wydaje im się, że próg wejścia jest niewielki, no bo ile może kosztować aplikacja na smartfon?

Drogi mobile

Dużo. Nowak i Kowalski dowiedzą się o tym po pierwszej wizycie w agencji albo u znajomego programisty. Popyt jest duży, a podaż, zwłaszcza dobrych linijek mobile’owego kodu, ograniczona. Poza tym skoro klient wciąż jest gotowy zapłacić kilkanaście tysięcy za szablonową aplikację, nie ma powodu, by deweloper obniżał stawki.

Podobnie było kiedyś z aplikacjami dla Facebooka: firmy płaciły tysiące złotych za banalne programy do fotokonkursów. Biznes kwitł do czasu, gdy pojawiły się kreatory, w których można było w kilka minut wyklikać prostą, ale zwykle wystarczającą aplikację. Bez znajomości programowania i za nie więcej niż kilkaset złotych. Twórcy kreatorów maksymalnie zbili cenę, ale odkuli się na dużej liczbie sprzedawanych programów.

Tą samą drogą poszła polska firma Fun and Mobile, która stworzyła Kinetise, kreator aplikacji mobilnych.

WordPress dla aplikacji mobilnych

Kinetise miał być pobocznym projektem Fun and Mobile. Poboczny projekt zmienił się w duże przedsięwzięcie, nad którym przez półtora roku pracował zespół ponad dwudziestu programistów. W efekcie powstała platforma, w której każdy może wyklikać aplikację mobilną.

O co tyle szumu - zapytacie - przecież są już tego typu platformy. Prawda, ale pozwalają one na tworzenie tylko bardzo prostych programów. Kinetise umożliwia budowanie aplikacji o dużej złożoności. Twórcy zapewniają, że nie jest problemem przygotowanie programów o możliwościach i wyglądzie Facebooka czy Foursquare’a. Na prezentacji widziałem appkę o funkcjach takich jak oficjalny program NBA. Imponujące, choć najchętniej przetestowałbym ją na własnym telefonie, by upewnić się, czy w realu działa tak samo sprawnie jak w kreatorze.

Programy tworzy się metodą drag and drop. Można korzystać z wielu dostępnych w kreatorze widżetów lub wpinać własne źródła danych. Podgląd jest generowany w czasie rzeczywistym - można zobaczyć, jak będzie wyglądać aplikacja na różnych modelach telefonów.

Każdy program stworzony w Kinetise jest kompatybilny z wiodącymi mobilnymi platformami i ma się wyświetlać poprawnie na urządzeniach o różnych rozdzielczościach. Od razu można opublikować go w App Store, Google Play czy sklepie Windows. Cały proces jest po stronie Kinetise, twórca musi tylko uzupełnić dane.

Twórcy nazywają Kinetise WordPressem dla aplikacji mobilnych. Tak jak WordPress umożliwia każdemu założenie bloga w kilka minut, tak ich rozwiązanie ma pozwolić na szybkie i łatwe budowanie programów na smartfony.

Kreator (prawie) idiotoodporny

Porównanie z WordPressem jest zasadne także z innego powodu. Założenie prostego bloga nie jest wyzwaniem, ale stworzenie rozbudowanego layoutu z wieloma funkcjami wymaga albo wiedzy o platformie i umiejętności programowania, albo sporych pieniędzy. Aplikację mobilną Komórkomanii wyklikaliśmy w Kinestise w kilkanaście minut, ale gdybyśmy chcieli stworzyć coś bardziej zaawansowanego, na przykład katalog produktów z sortowaniem i personalizacją treści, wykorzystujący informacje z serwisów społecznościowych, konieczne byłoby zaprzęgnięcie do pracy programistów, którzy przygotowaliby bazy i powiązali je z przygotowanym w Kinetise interfejsem.

Aplikację może wyklikać grafik z podstawową wiedzą o projektowaniu interfejsów. Wszystkie testy da się przeprowadzić w kreatorze, nic też nie stoi na przeszkodzie, by z jego poziomu zrobić badanie użyteczności w grupie docelowej.

Pieniądze

Dostęp do kreatora jest nieograniczony i bezpłatny. Firma pobiera opłatę za opublikowanie aplikacji w sklepach. Jak podkreślali twórcy, model monetyzacji nie jest jeszcze dopracowany w stu procentach. Obecnie za uruchomienie aplikacji na wszystkich platformach trzeba zapłacić 3000 zł. Każda z wersji programu będzie dostosowana do wyświetlania na ekranach o różnych rozdzielczościach, a nabywca uzyska wszystkie prawa (z wyłączeniem praw do kodu źródłowego). Będzie więc mógł program sprzedawać, wyświetlać w nim reklamy albo dodawać płatne funkcje. Ważna informacja: po opublikowaniu programu nie można już go modyfikować. Twórcy kreatora planują wprowadzenie płatnych pakietów pozwalających na aktualizacje stworzonych w kreatorze aplikacji.

Kinetise jest start-upem, który celuje w rynek globalny. Trzy tysiące złotych może być sporą kwotą dla drobnego przedsiębiorcy z Przemyśla, ale raczej nie odstraszy właściciela firmy, który zarabia w euro.

Pewny sukces?

To, co zobaczyłem w siedzibie firmy Fun and Mobile, pozwala wierzyć, że Kinetise odniesie sukces. W tym momencie nie ma drugiego takiego kreatora, a zapotrzebowanie na programy mobilne jest ogromne.

Powodzenie będzie jednak w dużym stopniu zależeć od tego, jak będą działać stworzone w kreatorze programy, jaka będzie ich wydajność i jak szybko Fun and Mobie będzie rozwijać swój produkt. Jak zauważył znajomy programista, od lat są kreatory serwisów webowych, które zaspakajają 90% potrzeb użytkowników, ale często to właśnie brakujące 10% decyduje o niewielkim zainteresowaniu tymi narzędziami.

Trzymam kciuki za Fun and Mobile. Z gotowym produktem i modelem biznesowym, który w krótkim może przynieść siedmiocyfrowe przychody, firma nie powinna mieć kłopotów ze znalezieniem inwestora. Będzie konieczny, bo żeby Kinetise mogło zawojować świat, twórcy będą potrzebować niemałych środków. Teraz mają przewagę technologiczną nad konkurencją, ale może ona szybko stopnieć, gdy zasilony kilkoma milionami dolarów zespół z Kalifornii ruszy tą samą drogą.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.