"Mario Kart Tour" wylądowało na smartfonach. Niestety nie tego oczekiwałem

"Mario Kart Tour" wylądowało na smartfonach. Niestety nie tego oczekiwałem26.09.2019 11:02

Chyba nie przesadzę pisząc, że "Mario Kart Tour" to jedna z najbardziej oczekiwanych gier mobilnych ostatnich lat. Szkoda więc, że Nintendo odarło ten tytuł praktycznie ze wszystkiego, co w tej serii najlepsze.

Plany wkroczenia na rynek gier smartfonowych Nintendo ogłosiło w marcu 2015. Gdy więc w kwietniu 2019 pojawiła się zapowiedź nowej odsłony "Mario Kart", byłem szczerze podekscytowany.

Uważam Nintendo za jedną z najbardziej kreatywnych firm technologicznych na świecie. Skoro zatem Japończycy mieli przynajmniej cztery lata na opracowanie gry należącej do jednej ze swoich najpopularniejszych marek, miałem nadzieję, że wycisną pełnię potencjału z nowej dla siebie platformy. Tak się jednak nie stało.

"Mario Kart Tour" jest grą maksymalnie uproszczoną

Sterowanie? Pojazd jedzie sam, a zadaniem gracza jest w zasadzie jedynie skręcenie i wystrzeliwanie broni, co można zresztą robić praktycznie na ślepo.

Trasy? Mają swój urok i bazują na konsolowych pierwowzorach, ale są krótsze i mniej rozbudowane.

Oprawa graficzna? W mojej ocenie bez szału. A mówimy o grze Nintendo - firmy, która słynie z wyciskania ostatnich soków z nie najwydajniejszych przecież podzespołów swoich konsol.

Sterowanie jest przy tym toporne

Mam na koncie przynajmniej kilkadziesiąt godzin spędzonych z "Mario Kart 8 Deluxe" na Switcha. Tymczasem grając w mobilne "Mario Kart Tour" mam poważne problemy, by wejść prawidłowo w zakręt. Pojazd reaguje jakby z opóźnieniem, a do tego fizyka jest nieprzewidywalna.

Jasne, akurat sterowanie może być kwestią przyzwyczajenia, ale ta gra jest na razie tak odpychająca, że nie wiem, czy zdążę sobie te przyzwyczajenia wyrobić.

Nawet pionowy widok odziera "Mario Kart Tour" z ważnego elementu rozgrywki

Kamera pracuje w trybie wertykalnym. Ma to swoje uzasadnienie, bo dzięki temu możliwe jest granie z użyciem jednej ręki. Tylko że takie podejście w przypadku tego konkretnego tytułu kompletnie nie zdaje egzaminu.

Bo widzicie - w "Mario Kart" jednym z najistotniejszych aspektów całej zabawy od zawsze było obserwowanie przeciwników. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż skuteczne użycie zdobytej broni akurat w chwili, gdy rywal znajduje się tuż obok. Odebranie mu złudzeń, gdy myśli, że już wysuwa się na prowadzenie. Dlatego nieodłącznym elementem klasycznych odsłon serii zawsze była kamera obejmująca całą szerokość toru.

Grając w "Mario Kart Tour" czuję się natomiast jakbym obserwował rozgrywkę przez dziurkę od klucza. Na długim panelu 19:9 Galaxy Note'a 10 a nie widzę mijającego mnie przeciwnika, za to niemalże połowę ekranu wypełnia niebo, sufit czy co tam akurat znajduje się nad horyzontem. Ciasny widok kamery całkowicie psuje doświadczenie.

"Mario Kart Tour" w chwili premiery nie ma nawet trybu multiplayer

To już w ogóle absurd. W "Mario Kart 8 Deluxe" na Switchu ani razu nie zdarzyło mi się grać w pojedynkę. To sztandarowy przykład gry imprezowej, w której najważniejszą częścią zabawy jest rywalizacja ze znajomymi. Jeśli nie na kanapie to chociaż po sieci.

W "Mario Kart Tour" tryb multiplayer - choć widoczny w menu - jest nieaktywny. Na razie można grać wyłącznie z botami.

Żeby było zabawniej - gra bezczelnie udaje przed graczem, że jest inaczej. Przed każdą rundą pojawia się ekran wczytywania zawodników, których wielojęzyczne nazwy ewidentnie mają imitować internetowe nicki.

No i te mikropłatności...

Wspomnę tylko, że w grze z "Mario" w tytule nie mogę od razu zagrać w Mario. Tzn. mogę. Jeśli wykupię specjalną paczkę za 94,99 zł.

OK, na razie mikropłatności nie są na tyle upierdliwe, by po jednym dniu uniemożliwiły mi dalsze granie. Boję się jednak, że gdy tryb wieloosobowy zostanie już wdrożony, rozpocznie

I znów "Mario Kart Tour" stoi to w opozycji do klasycznych odsłon serii" Po odpaleniu "ósemki" na Switchu od razu miałem dostęp do wszystkich tras, postaci i pojazdów. Gra stawia na czystą zabawę i rywalizację na równych zasadach.

"Mario Kart Tour" jest grą wewnętrznie sprzeczną

Przymknąłbym oko na wiele wad tej gry, gdyby była chociaż zaprojektowana konsekwentnie. Proste sterowanie i widok pionowy? Nie miałbym z tym problemu, gdyby "Mario Kart Tour" było u podstaw zaprojektowane z myślą o okazjonalnym, niewymagającym graniu ze znajomymi.

Tylko że po drugiej stronie barykady mamy całą mechanikę zbierania kart i wirtualnej waluty, która wymusza na graczu zaangażowanie. To gryzie się z prostotą samej rozgrywki.

Ale dam jeszcze "Mario Kart Tour" szansę

Liczę na to, że tryb multiplayer zapewni mi przynajmniej kilka godzin fajnej zabawy, w którą - wreszcie - będę mógł wciągnąć większą liczbę znajomych. Z tym było dotychczas ciężko, bo wszyscy wiemy jak jest z popularnością konsol Nintendo w naszym kraju.

Na razie jednak - jako gracz lubiący tę markę - jestem rozczarowany. Jednocześnie nie wątpię, że Nintendo stworzyło kolejną kurę znoszącą złote jajka.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.