Obecny stan rozwoju mobilnej bankowości w Polsce na pewno nie jest dla klientów powodem do szczególnej radości. Z drugiej strony w porównaniu do innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej nasz kraj nie wypada bardzo źle. Wiele usług zostało już do banków wprowadzonych, kilka nadal czeka.
Liczbę użytkowników m-bankingu nad Wisłą szacuje się na niecały milion. Grupa ta szybko się powiększa. Największe polskie banki przygotowują się do wdrożenia nowoczesnych rozwiązań. Pod względem technologicznym można więc spodziewać się szybkiej poprawy.
Technologia to jednak nie wszystko
Druga ważna rzecz to prawo regulujące m-banking, uprawnienia i zobowiązania firm oraz konsumentów. "Na szczeblu europejskim banki pracują nad zharmonizowanym rozwiązaniem, co zapewni jednakową, wysoką jakość w całej Unii" - mówi Dominika Duziak ze Związku Banków Polskich.
Duziak, sekretarz Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności, spodziewa się, że skutkiem tych zabiegów będzie także wzrost poziomu bezpieczeństwa i wygody użytkowników w całej Europie. "Polski sektor bankowy również angażuje się w te prace" - podkreśla.
Niedostępność pewnych rozwiązań w Polsce przedstawicielka Związku Banków Polskich tłumaczy brakiem "idealnego modelu", który zapewniałby pełne bezpieczeństwo, szybkość przeprowadzania transakcji oraz był łatwy w obsłudze. Zauważa jednak, że cały czas trwają prace nad nowymi rzeczami.
Zbliżeniowe nowości
Pod koniec kwietnia ruszył wspólny projekt Banku Zachodniego WBK, sieci Plus i Visy Europe. Wiązał się z wdrożeniem płatności zbliżeniowych dokonywanych za pomocą telefonu komórkowego dzięki aplikacji Visa payWave umieszczonej w karcie SIM.
Drugą platformą jest MasterCard PayPass. Z tego systemu korzysta coraz więcej polskich banków, na przykład Citi Handlowy. Klienci tego banku mają również dostęp do usługi "Płacę komórką prosto z konta", co umożliwia na przykład regulowanie należności na przejazdy komunikacją miejską.
Takich usług, pozwalających na płacenie telefonem lub doładowywanie go bezpośrednio z konta bankowego bez korzystania z innych urządzeń, jest coraz więcej. "Wykorzystywana na razie głównie w kartach płatniczych technologia zbliżeniowa NFC to idealne rozwiązanie" - wyjaśnia Duziak.
Banki, rozwijając nowe usługi mobilne, nie mogą oczywiście stracić z oczu potrzeb ludzi, którzy będą z serwisów i aplikacji korzystać. Klienci z kolei udowadniają, że mają dużo ciekawych pomysłów. Widać to chociażby po aktywności w Facebooku i serwisie MojaMobilnaBankowosc.pl.
Czego chcą klienci?
Użytkownicy witryny spontanicznie dzielą się pomysłami na usprawnienie mobilnej bankowości w Polsce. Przykład? Mateusz zaproponował sposób na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa transakcji autoryzowanych komórką. Wystarczy zainstalować w aparacie program rozpoznający głos właściciela.
Michał stwierdził z kolei, że do aplikacji m-bankingowych powinien zostać dołączony element informacyjny. Klient mógłby zapoznać się z nowościami w ofercie, sprawdzić, gdzie jest najbliższy oddział czy bezpłatny bankomat.
Inny internauta zaproponował połączenie konta telefonu na kartę i rachunku oszczędnościowego. Dzięki temu zniknęłaby konieczność doładowywania aparatu. Niektóre banki mogłyby nawet podjąć decyzję o zostaniu wirtualnymi operatorami. Zaoferowałyby w ten sposób niespotykany dotąd poziom integracji usług.
Bezpieczeństwo = zaufanie
Największą nadzieją m-bankingu w Polsce są oczywiście ludzie młodzi. "Każdy, nawet oni, ma związane z mobilnymi technologiami obawy. Głównie chodzi o bezpieczeństwo środków i transakcji. Trzeba jednak pamiętać, że to bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas samych" - wyjaśnia Dominika Duziak.
Uważa ona, że bankowość mobilna będzie pełnić funkcję uzupełniającą w stosunku do bankowości internetowej. W niektórych aspektach na pewno jednak prędzej czy później się usamodzielni, szczególnie w obszarze mikropłatności. Wyeliminuje gotówkę z miejsc, gdzie obecnie nie można kartą płacić - z piekarń, warzywniaków, cukierni.