Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu

Portfel sam się otwiera. Redmi Note 10 Pro: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu19.03.2021 21:13

Spędziłem z Redmi Note'em 10 Pro kilka dni i wiem jedno: Xiaomi zrobiło coś, co wydawało mi się niemożliwe.

Mała uwaga: Xiaomi udostępniło mi testowego Redmi Note'a 10 Pro blisko 2 tygodnie przed premierą w Polsce (25 marca). W chwili pisania tego tekstu nie znam polskiej ceny, choć - patrząc na kwoty w innych krajach - można bezpiecznie założyć, że ta zmieści się w widełkach 1300-1500 zł. Pisząc o półce cenowej mam więc na myśli ten poziom.

Redmi Note 10 Pro ma bardzo dobry i wszechstronny aparat, choć nie zawsze wykorzystuje potencjał sensora 108 Mpix

Xiaomi mocno szczyci się rozdzielczością aparatu głównego, porównując ją z flagowcami Samsunga. Sensor wykorzystuje technologię łączenia pikseli 9 do 1, więc w trybie automatycznym robi zdjęcia 12-megapikselowe, ale można aktywować tryb pełnych 108 Mpix.

Czy efekty faktycznie są flagowe? To zależy.

Tak wygląda 12-megapikselowe zdjęcie zrobione Redmi Note'em 10 Pro:

A tu wykadrowane fotki w pełnej rozdzielczości z Redmi Note'a 10 Pro (108 Mpix), Samsunga Galaxy Note'a 20 Ultra (108 Mpix) i OnePlusa Nord N10 (64 Mpix):

W dobrych warunkach oświetleniowych szczegółowość zdjęć faktycznie jest na flagowym poziomie. Smartfonowi Xiaomi bliżej do 4-krotnie droższego samsunga niż podobnie wycenionego oneplusa. Coś pięknego.

Gorzej sprawa wygląda w trudniejszych warunkach. Zdjęcie 12 Mpix z Redmi Note'a 10 Pro:

I porównanie wycinka 108 Mpix z samsungiem:

Przepaść. Gdy światła jest mniej (ale niekoniecznie mało; budynek na zdjęciu jest mocno oświetlony) Redmi Note 10 Pro w trybie 108 Mpix kompletnie gubi szczegóły. Przyczyny? Zapewne mniejsza matryca, gorszej jakości optyka, brak optycznej stabilizacji i zbyt agresywne działanie filtrów odszumiających. Po zmroku nawet fotki 12 Mpix mają więcej detali.

Co ciekawe, korzystam przedpremierowo z innego telefonu z matrycą o wysokiej rozdzielczości, który potrafi zachować wyższą szczegółowość. Widać więc, że Xiaomi nie było w stanie wycisnąć ostatnich soków z tej matrycy.

Nie zmienia to jednak faktu, że w dzień aparat 108 Mpix robi robotę i zapewnia dobrej jakości cyfrowy zoom. Poniżej fotki z różnym poziomem przybliżenia.

0,6x:

1x:

2x:

5x:

10x:

Fotki z 5-krotnym zoomem pozostają używalne, więc sensor 108 Mpix skutecznie rekompensuje brak teleobiektywu. To czyni z Redmi Note'a 10 Pro wyjątkowo wszechstronny smartfon fotograficzny jak na tę klasę cenową.

Zwłaszcza w komplecie ze świetnym obiektywem telemakro

Redmi Note 10 Pro odziedziczył po flagowym Xiaomi Mi 11 obiektyw telemakro, który ostrzy z niewielkiej odległości generując przy okazji 2-krotne przybliżenie optyczne lub 4-krotne cyfrowe. To daje spore pole do popisu.

Większość producentów zadowala się marnej jakości 2-megapikselowymi kamerkami, których jedynym zadaniem jest zwiększenie liczby obiektywów na obudowie. Tymczasem Redmi Note 10 Pro dostał aparat, który naprawdę daje spore pole do popisu. Miła odskocznia.

Sama jakość zdjęć również jest solidna

Aparat główny Redmi Note'a 10 Pro - oprócz wysokiej szczegółowości - zapewnia także ponadprzeciętnie wysoką rozpiętość tonalną i żywe kolory. Czasem zdarza mu się ustawić zbyt ciepły balans bieli, co przekłada się na delikatną zgniliznę barw, ale akurat to można bez problemu skorygować podczas obróbki.

[1/32]
[2/32]
[3/32]
[4/32]
[5/32]
[6/32]
[7/32]
[8/32]
[9/32]
[10/32]
[11/32]
[12/32]
[13/32]
[14/32]
[15/32]
[16/32]
[17/32]
[18/32]
[19/32]
[20/32]
[21/32]
[22/32]
[23/32]
[24/32]
[25/32]
[26/32]
[27/32]
[28/32]
[29/32]
[30/32]
[31/32]
[32/32]

[url=https://mega.nz/folder/pQ40AC4b#RxpJ8Kk5SuA2i1GbGcnrXA]Link do zdjęć w pełnej rozdzielczości[/url].

Nowość Xiaomi daje radę również w trudniejszych warunkach oświetleniowych, w tym z głębokiej ciemności. Tryb nocny rozjaśnia kadr, poprawia szczegółowość, wyciąga masę detali z cieni i niweluje przepalenia. Nie jest to oczywiście poziom flagowców, ale i tak jest bardzo dobrze.

Aparat z obiektywem ultraszerokokątnym niestety mocno odbiega jakościowo od głównego i nie pozwala na korzystanie z trybu nocnego. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Oczywiście - jak zawsze u Xiaomi - oprogramowanie aparatu jest nafaszerowane funkcjami. Redmi Note 10 Pro pozwala m.in. kręcić filmy przednim i tylnym aparatem jednocześnie, klonować obiekty na zdjęciach, korzystać z efektów długiego naświetlania czy łatwo tworzyć wideo z efektownymi przejściami.

Nowy smartfon Xiaomi ma aparat o niespotykanych w tym segmencie możliwościach.

Wyświetlacz Redmi Note'a 10 Pro robi kosmiczną robotę

Dla szerszego kontekstu: raptem kilka miesięcy temu Xiaomi wprowadziło do oferty model Mi 10T Pro, który w cenie 2499 zł oferował 144-hercowy ekran z przeciętnej jakości matrycą LCD.

I tak aktualnie wygląda rynek. W cenie do 3000 zł - wyjąwszy pojedyncze wyjątki - można liczyć albo na częstotliwość odświeżania przekraczającą 100 Hz, albo na matrycę AMOLED. Ot kompromis.

Tymczasem Redmi Note 10 Pro ma 120-hercowego AMOLED-a. I jest to naprawdę znakomity panel z żywymi kolorami (nasycenie można dostosować w ustawieniach), przyzwoitą jasnością, solidną rozdzielczością 1080p i baaardzo małym otworem na aparat. Podczas codziennego korzystania ciężko mi uwierzyć, że nie trzymam w ręku flagowca.

Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że ekran jest... zbyt dobry

Ekran ekranem, ale w środku w dalszym ciągu siedzi średniopółkowy układ Snapdragon 732G. A ten nie jest w stanie utrzymać nieskazitelnych 120 kl/s przez cały czas.

Sam interfejs telefonu działa bajecznie płynnie, ale już Google Play czy cięższe strony internetowe w Chromie zauważalnie klatkują. A przeskok ze 120 kl/s do choćby krótkiego pokazu slajdów boli podwójnie.

Oczywiście Xiaomi może dopieścić optymalizację, ale raczej nie ma co liczyć na to, że problem zostanie wyeliminowany całkowicie. Redmi Note 10 Pro nie jest flagowcem.

Dlatego myślę, że dobrym kompromisem byłoby użycie ekranu 90 Hz, który byłby mniejszym obciążeniem dla procesora, a przy tym i tak zapewnił satysfakcjonującą płynność, o jakiej użytkownicy wielokrotnie droższych iPhone'ów - które utknęły na 60 Hz - mogą tylko pomarzyć.

Z całą pewnością Redmi Note 10 Pro ma jednak lepszy wyświetlacz niż jakikolwiek smartfon tej klasy cenowej. Kropka.

Redmi Note 10 Pro ma też bardzo dobre głośniki stereo

Średniopółkowiec Xiaomi generuje bardzo głośny i czysty dźwięk. Nie są to najlepsze głośniki, bo brakuje im niskich tonów, ale w tej klasie cenowej absolutnie nie ma wstydu. Już sama obecność podwójnych głośników nie jest czymś oczywistym.

Połączenie znakomitego ekranu i udanych głośników czyni z Redmi Note'a 10 Pro bardzo udany smartfon multimedialny. Oglądanie na nim filmów czy granie w gry to czysta przyjemność.

Xiaomi nie zaniedbało również wyglądu i jakości wykonania

Obramowanie Redmi Note'a 10 Pro wykonane jest z tworzywa sztucznego, ale plecki są szklane, co stanowi miło odskocznię od całkowicie plastikowych konstrukcji, które zdominowały średnią półkę. Na uwagę zasługuje także certyfikat IP53 świadczący o odporności na zachlapania.

Wygląd? Klasyka gatunku, ale może się podobać. Dwustopniowa wysepka aparatu ze srebrnym pierścieniem otaczającym obiektyw główny podoba mi się bardziej niż ta w Mi 11.

Do mnie na testy trafił wariant czarny z matowym wzorem, który w przyjemny dla oka sposób odbija światło, ale ten ukryty jest pod warstwą połyskującego szkła. Redmi Note 10 Pro łatwo zbiera przez to zabrudzenia.

Projektanci zadbali nawet o takie detale jak czytnik linii papilarnych na bocznej krawędzi. Zazwyczaj producenci sięgają po szpetne, duże i płaskie płytki, a ten w Redmi Nocie 10 Pro jest delikatnie zaoblony i schludnie wkomponowany w obudowę. Zachowuje przy tym swoje walory użytkowe: jest bardzo szybki i skuteczny.

Xiaomi zastosowało również bardzo dobrej jakości silnik haptyczny, który - zamiast tandetnych wibracji - generuje przyjemne kopnięcia o różnej sile i długości. Nie jest to poziom Xiaomi, ale wciąż widuję ponad dwukrotnie droższe smartfony z gorszą haptyką.

Redmi Note 10 Pro urzekł mnie swoją niespotykaną w tej klasie cenowej bezkompromisowością

Widzicie - naprawdę łatwo byłoby sięgnąć po słabej jakości ekran LCD 120 Hz, kiepski obiektyw makro, olać oprogramowanie aparatu i zamknąć to wszystko w plastikowej obudowie, by zrobić telefon, który na ulotkach promocyjnych robiłby równie dobre wrażenie.

Zresztą samo Xiaomi do niedawna takie praktyki uskuteczniało; Mi 10T Pro to dla mnie przykład średnio udanego smartfonu skrojonego pod cyferki.

Tym razem Chińczycy nie poszli jednak na skróty, bo za tymi wszystkimi cyferkami stoją realne atuty. Dopieścili nawet detale pokroju silnika wibracyjnego, który jest często olewany nawet w przypadku flagowców.

Redmi Note 10 Pro ma też bardzo dobrą baterię, która nawet w trybie ekranu 120 Hz pozwala wykręcić dwie doby średnio intensywnej pracy. Do tego dochodzi szybkie ładowanie 33 W (50 proc. w 30 minut).

Jeszcze teraz ciężko mi Redmi Note'a 10 Pro polecić, bo - jak wspomniałem - nie znam jego polskiej ceny. Zapowiada się jednak hit.

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.