RIM: zaniedbali Polskę - teraz chcą to zmienić

Uruchomienie polskiej strony telefonu BlackBerry świadczy o tym, że spece od handlu firmy Research In Motion dostrzegli potencjał naszego rynku. Aż korci dodać "w końcu", bo nie od wczoraj przecież korzystamy z zaawansowanych komórek, a ich sprzedaż rośnie niemal lawinowo.

Paul Lucier, dyrektor Research In Motion na obszar Europy Północnej i Rosji, zapowiedział, że RIM stworzy w naszym kraju swoje biuro i rozpocznie intensywną promocję swoich produktów. Zamierza powalczyć o kawałek naszego, dobrze rozwijającego się rynku.

Skąd zmiana strategii?

Już w tej chwili jedna trzecia posiadających komórkę Polaków korzysta ze smartfona. Ten odsetek stale rośnie i zapewne całkiem niedługo większość z nas będzie mieć jeden z bardziej zaawansowanych modeli telefonów.

Co więcej, smartfony nie są już wyłącznie domeną biznesu - sięgają po nie prywatne osoby, doceniające ich możliwości i korzystające aktywnie z oferowanych funkcji. Z tego powodu zobaczymy nie tylko samą promocję telefonów BlackBerry, ale też totalną zmianę ich wizerunku.

Dla biznesmena i nastolatka...?

RIM planuje zupełną rewolucję: wprowadzi telefony BlackBerry do ofert... pre-paid, kojarzących się u nas nadal głównie z osobami młodymi, dynamicznymi, nie chcącymi wiązać się umowami z operatorem. Jeszcze niedawno połączenie tego typowo biznesowego smartfonu z ofertą przedpłaconą wydawało się nieporozumieniem - teraz ma stać się faktem.

Wbrew pozorom nie jest to wcale dziwny wymysł spowodowany faktem, że z ofert pre-paid korzysta u nas połowa klientów sieci komórkowych. Jak podkreśla Paul Lucier, "w Wielkiej Brytanii taka sprzedaż stanowi obecnie około 80% nowego biznesu".

Kierunek promocji: tablet BB Playbook i sieć społecznościowa

Produktem, który ma być szczególnie promowany, jest BlackBerry Playbook, mający pojawić się oficjalnie na naszym rynku już za kilka miesięcy. RIM zamierza też zachęcić do swojej sieci społecznościowej i używania komunikatora BlackBerry Messenger. Na całym świecie korzysta z niej ponad 40 milionów osób - w Polsce jest ona praktycznie nieznana.