Samsung Galaxy S5 w naszych rękach. Czy sprostał oczekiwaniom? [pierwsze wrażenia]

Samsung Galaxy S5 w naszych rękach. Czy sprostał oczekiwaniom? [pierwsze wrażenia]25.02.2014 04:39

Gdy wczoraj rano w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia S-piątki, ja i kilku kolegów z innych redakcji obecnych na MWC podeszliśmy do nich z dystansem. Nikt do końca nie wierzył, że S5 będzie wyglądał niemal tak samo jak poprzednik. Nikt nie wierzył też, że będzie miał on trochę większy ekran w zauważalnie większej obudowie. A jednak.

Gdy na bieżąco komentowaliśmy prezentację, największym zarzutem wobec Samsunga był całkowity brak efektu "wow". Oczekiwania - również moje - były spore i nie ukrywam, że premiera mocno mnie rozczarowała. Wiem zresztą, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Po prezentacji Galaxy S5 wpadł w moje ręce i... już w pierwszej sekundzie przyszło długo oczekiwane "wow". Gdy zobaczyłem jego ekran, zapomniałem o rozczarowaniu. Zapomniałem też o szczęce, którą zgubiłem z wrażenia. Już Galaxy Note 3 w tej kategorii ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, ale wczoraj miałem okazję porównać oba ekrany bezpośrednio i okazało się, że można to zrobić jeszcze lepiej. To naprawdę kapitalny wyświetlacz.

Gdy wyłączyłem ekran, w moich rękach została powiększona S-czwórka. Gabaryty tego urządzenia - choć do przełknięcia - są dla mnie rozczarowaniem, bo liczyłem na to, że Samsungowi uda się zmieścić większy ekran w obudowie tej samej wielkości. Dlaczego się nie udało? Tego nie wiem, ale moim głównym podejrzanym jest zintegrowany z przyciskiem Home czytnik linii papilarnych, który z pewnością trochę miejsca pod maską zajmować musi.

Galaxy S4 i Galaxy S5
Galaxy S4 i Galaxy S5

Podobieństwo do Galaxy S4 znika, gdy obróci się urządzenie ekranem do dołu. Tylna klapka nasuwa skojarzenia z pierwszą generacją Nexusa 7. Na zdjęciach - moim zdaniem - pokrywa baterii wygląda niezbyt ciekawie, ale na żywo może się podobać, bo ze względu na specyficzną teksturę w miły dla oka sposób odbija światło. Pod względem wizualnym jest dla mnie o trzy klasy nad klapką S3/S4 i pół klasy poniżej imitacji skóry z Galaxy Note'a 3.

Obudowa jest jednak zaskakująco miła w dotyku. Spodziewałem się śliskiego plastiku, ale moje palce wyczuły gumowane, miękkie tworzywo, dzięki któremu Galaxy S5 naprawdę świetnie leży w dłoni. Pokrywa baterii jest bardzo dobrze spasowana; nie udało mi się z niej wydobyć absolutnie żadnego niepokojącego dźwięku. Nie niepokojącego zresztą też. Jeśli istnieją urządzenia z górnej półki, które nie muszą wstydzić się obecności tworzywa sztucznego, to Galaxy S5 jest jednym z nich i zajmuje miejsce w czołówce.

Samsung Galaxy S5
Samsung Galaxy S5

Odświeżenia doczekało się także oprogramowanie, a konkretnie jego warstwa wizualna, choć trudno mówić o jakiejś rewolucji. Ni to jakoś wybitnie piękne, ni brzydkie. Jest po prostu nowocześniej i schludniej.

Wspomniałem wcześniej, że na prezentacji zabrakło efektu "wow" i czegoś, co błyskawicznie powaliłoby świat na kolana. Później jednak przemyślałem sprawę na spokojnie i doszedłem do wniosku, że paradoksalnie jest to chyba największa zaleta Galaxy S5; to, że Samsung po raz pierwszy nie starał się wpychać na siłę funkcji, które mają tylko fajnie wyglądać podczas prezentacji.

Pamiętacie, co się działo, gdy Koreańczycy próbowali zrobić coś "wow"? Pojawiło się m.in. wykrywanie wzroku z automatycznym przewijaniem stron internetowych, czyli funkcja, z której nikt nie korzysta. Producent odpuścił sobie także walkę na cyferki. O ile dawniej dokładał wszelkich starań, by jego flagowiec w żadnym aspekcie nie wypadał najgorzej, o tyle teraz Galasy S5 ma ekran o rozdzielczości "tylko" Full HD, aparat z mniejszą liczbą megapikseli niż Xperia Z2 i baterię mniej pojemną niż LG G2. Samsung w tym roku postawił na jakość samego ekranu, świetne funkcje fotograficzne z hybrydowym autofocusem i rozbudowanym HDR-em na czele oraz zaawansowany tryb zarządzania energią.

Są to elementy, które w materiałach promocyjnych sprzedaje się znacznie trudniej niż cyferki, ale które użytkownicy docenią w codziennym użytkowaniu. Wydaje mi się, że po raz pierwszy taki własnie był cel Samsunga: stworzyć telefon, którego po prostu używa się z przyjemnością i któremu niczego nie brakuje. Czy to się udało? Na odpowiedź na to pytanie jest jeszcze za wcześnie, ale Galaxy S5 zapowiada się obiecująco.

Samsung Galaxy S5 - hands on

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.