Nawet w tak szybko zmieniającym się świecie jak ten technologiczny niespotykanym jest prezentowanie nowych modeli już pięć miesięcy po premierze poprzednich generacji. Tymczasem Samsung ujawnił właśnie jak wyglądać będą następcy inteligentnego zegarka Galaxy Gear.
Gear 2 i Gear 2 Neo nie będą dalej członkami rodziny Galaxy - to za sprawą zaimplementowania w nich innego niż Android systemu. Oba urządzenia działać będą pod kontrolą Tizen OS, choć oczywiście kompatybilne będą ze smartfonami rodziny Galaxy (rzekomo nawet większą ich liczbą niż pierwszy Gear).
W nowych zegarkach znajdziemy bardziej wydajny, dwurdzeniowy procesor taktowany na 1 GHz. Udało się urządznia odchudzić do 10 mm, niestety zmiejszeniu uległa także bateria - zamiast 315 mAh, teraz jest 300 mAh - choć producent zarzeka się, że starczy ona na dwa do trzech dni działania, co jest dwu- lub nawet trzykrotną poprawą w stosunku do Galaxy Gear. Podoba mi się dodanie diody IR, dzięki której smartwatch zastąpi pilota do telewizora; a także pulsometru, który przeistoczy zegarek w jeszcze lepsze akcesorium do treningów.
Ponadto przeniesiono aparat z paska na kopertę, jednak tylko w w Gear 2 - wersja Neo pozbawiona została tego elementu. Dzięki temu prostemu zabiegowi nareszcie będzie możliwa zmiana pasków. Kolejną delikatną modyfikacją jest przeniesienie fizycznego przycisku z bocznej krawędzi pod ekran. Pozostałe podzespoły są takie same jak w pierwszej wersji zegarka, czyli 512 MB RAM, 4 GB pamięci na aplikacje i pliki oraz ekran AMOLED o przekątnej 1,63 cala i rozdzielczości 320 x 320.
W przypadku Samsunga Galaxy Gear nie było się ciężko domyślić, że jest to eksperyment, czy może nawet produkt w fazie rozwojowej. W gruncie rzeczy nie dziwi więc, że tak szybko został zastąpiony nowszą, udoskonaloną wersją.
źr. Engadget