Shark Dash [recenzja]

Shark Dash [recenzja]01.06.2012 04:20
Zbyszek Kowal

Gdy próbowałem przypomnieć sobie grę Gameloftu, która nie była kopią jakiejś znanej produkcji, nie potrafiłem nic znaleźć. Ostatnie tytuły francuskiego producenta bez pardonu nawiązywały do znanych gier z PC lub konsol. W przypadku Shark Dash jest zupełnie inaczej. Tak! Gameloft stworzył oryginalną i unikatową grę!

Oczywiście nie mogę dać głowy, że gdzieś na świecie podobna gra nie powstała. Ja jednak o takiej produkcji nie słyszałem, zatem uznaję nową grę Gameloftu za autorski pomysł. Dodajmy do tego, że jest to pomysł, który wprowadza do gier logicznych opartych na prawach fizyki nowy standard.

Wanna lepsza od akwarium!

Shark Dash to niezwykle wciągająca produkcja. Zaskoczy Was złożonością łamigłówek, kreskówkowym stylem oraz dość pokaźną liczbą zabawek kąpielowych. Zanim jednak przejdę do samej mechaniki, słów kilka o fabule, która jest tutaj niezwykle istotna.

Sharkee i jego wesoła kompania zabawkowych rekinów mieszkała sobie spokojnie w wannie. Pewnego dnia pojawia się jednak szajka psotnych kaczek, które wprowadzają chaos do ich świata. Kiedy kaczki porywają Sally, dziewczynę Sharkee'ego, sympatyczny bohater zbiera swoich przyjaciół i rusza do akcji. Tak zaczyna się podróż po wannach całego świata, aby ocalić Sally i pozbyć się wrednych gumowych kaczek!

Jak już wspomniałem wcześniej, mamy tutaj do czynienia z grą logiczną opartą na prawach fizyki. Główna plansza przedstawia wannę, a w niej porozmieszczane gumowe kaczki, złote monety oraz różne przeszkody. My sterujemy (w pewnym sensie) ruchami gumowego rekina oraz jego kolegów.

Cel jest prosty. Pozbierać wszystkie monety, połknąć wszystkie kaczki oraz nie wypaść poza wannę. Wszystko to należy wykonać w zadanej liczbie ruchów, aby zgarnąć trzy gwiazdki za każdą planszę. Oczywiście ruchów można wykonać znacznie więcej, ale wtedy zdobycz punktowa oraz liczba gwiazdek będą skromniejsze. Odpowiednia liczba gwiazdek jest niezbędna do odblokowania innych plansz.

Pociągnij rekina za ogon i strzel!

Gdzie zatem kryje się wyjątkowość tej gry? W sposobie sterowania rekinem. Zadaniem gracza jest pociągnięcie za ogon Sharkee'ego i wystrzelenie go w kierunku kaczek. Przypomina to trochę strzelanie z procy znane już z Angry Birds. Po naciągnięciu rekina widzimy trajektorię lotu, jaką przyjmie gumowa zabawka tuż po wystrzeleniu.

Zabawa nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Na planszy oprócz kaczek i monet są różnego rodzaju rury, miny, gumowe zapory lub inne przeszkody. Zanim więc zdecydujemy się wystrzelić, należy się zastanowić nad liczbą ruchów oraz kierunkiem strzału.

W późniejszych etapach gracz poznaje przyjaciół Sharkee'ego, czyli inne rekiny. Każdy z nich ma inne umiejętności, które należy wykorzystać podczas gry. Sawy dzięki pile na nosie może przecinać łańcuchy i zrzucać ciężkie przedmioty na nikczemne kaczki. Hammy korzysta z mocy superskoku, by wzbić się w powietrze i trafiać kaczki pod różnymi kątami. Nie można również zapomnieć o Scubym, bliźniaku Sharkee'ego, która spokojnie pływa w głębinach, aby eliminować ukrywających się po kątach gumowych wrogów.

Do pokonania jest 96 plansz w czterech różnych lokacjach. Podczas wędrówki zwiedzimy wannę w Rzymie lub Japonii. Gameloft zapowiedział również pojawienie się kolejnych plansz w przyszłości. Szykuje się zatem podobny system aktualizacji, jaki znamy z Angry Birds.

Sharkee ładnie prezentuje się na Retinie

Oprawa audiowizualna stoi na najwyższym poziomie. Nikogo chyba nie zdziwi informacja, że jakość poszczególnych animacji (w tym wody) to pierwsza liga w App Store. Przedstawiony świat jest bardzo szczegółowy i kolorowy. Dawno nie widziałem tak dopieszczonej oprawy graficznej w grze casual. Warto dodać, że w Shark Dash jest znacznie więcej elementów niż w Cut the Rope, który uchodzi za jedną z najsłodszych gier w sklepie z aplikacjami Apple’a.

Strona muzyczna projektu również wszystko ma na swoim miejscu. Zarówno podkład muzyczny, jak i poszczególne dźwięki zostały dobrane bardzo starannie. Jest to znak firmowy francuskiego producenta.

Stanowcze nie dla mikrotransakcji

W grze jest również sklepik, w którym za dodatkowe pieniądze można kupić co nieco i muszę przyznać, że średnio mi się ten pomysł spodobał. O ile do darmowych gier freemium podchodzę z entuzjazmem, o tyle do płatnych produkcji z dużą rezerwą. Na szczęście dodatkowe wsparcie nie jest potrzebne do czerpania satysfakcji z gry.

Nowa produkcja Gameloftu urzekła mnie mechaniką gry oraz świetną oprawą audiowizualną. Idealnie nadaje się na dłuższe, jak i na krótkie sesje. W późniejszych etapach wymaga nieco myślenia, co jest całkiem stymulujące. Na szczęście poziom trudności rośnie stopniowo, więc gracz ma czas, aby wciągnąć się w zabawę.

Shark Dash jest aplikacją uniwersalną, zatem wydając 0,79 euro, otrzymujecie produkt zarówno na iPhone’a, jak i iPada. Na obu urządzeniach prezentuje się wyśmienicie. Jeżeli kolejna casualowa gra Was nie przeraża, to sięgajcie bez obaw. Z mojej strony pełna rekomendacja.

[plus] Ciekawa mechanika gry

[plus] Nowy pomysł Gameloftu

[plus] Świetna oprawa audiowizualna

[plus] Duża liczba plansz

[minus] Zupełnie niepotrzebne mikrotransakcje

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.