Smartfony bez złącza słuchawkowego - hit czy kit?

Smartfony bez złącza słuchawkowego - hit czy kit?20.04.2016 12:28
Źródło zdjęć: © Pexels
Łukasz Skałba

Według wszelkich plotek, nadchodzący smartfon Apple’a będzie pozbawiony typowego złącza słuchawkowego mini jack 3,5 mm. Użytkownicy będą więc zmuszeni podłączać słuchawki albo prze Bluetooth, albo przez złącze, którym ładujemy telefon.

Na rynku właśnie debiutują pierwsze telefony pozbawione złącza mini jack. Większości użytkownikom bardzo nie podoba się taka zmiana. Jednak czy aby na pewno jest ona tak zła…?

Przejściówki są emejzing

Złącze typu Jack jest stare jak świat. Traktujemy je jako coś oczywistego - jako nieodłączny element smartfona, tabletu, czy laptopa. Są jednak na rynku tacy producenci, którzy za wszelką cenę chcą wprowadzić coś nowego i próbują nas na siłę uszczęśliwić.

Taką firmą jest niewątpliwie Apple. Już kilka lat temu, wraz z premierą iPhone 5 wywołała się niemała burza. Był to pierwszy sprzęt Apple’a w którym zastosowano nowy rodzaj złącza ochrzczonego mianem Lightning. Użytkownicy skarżyli się, że ich stare akcesoria nie będą zgodne z nowym standardem i że zmiana wymusi tylko zakup dodatkowych przejściówek.

Taka, bądź co bądź, dosyć drastyczna zmiana była jednak niezbędna. Stare złącze było ogromne i niezbyt wygodne w użyciu. Nowe jest lepsze pod każdym względem i umożliwa tworzenie smuklejszych konstrukcji.

Zupełnie inaczej sprawa ma się z nowym MacBookiem i implementacją standardu USB-C. Moim zdaniem została ona zrobiona w najgorszy możliwy sposób. Ja rozumiem, że nowe złącze jest lepsze pod każdym względem (o czym zresztą kiedyś pisałem), ale dlaczego Apple zamontowało w obudowie tylko jedno, wywalając przy tym wszystkie złącza starego typu…? Na moją logikę powinny być na przykład dwa nowe i jedno stare. No tak, ale wtedy przejściówki by się nie sprzedawały. No to chociaż trzy nowe… Jedno to jakaś pomyłka.

Ludzie nie chcą rezygnować z prehistorycznego mini jacka

Niekompatybilność z dotychczasowymi słuchawkami i innymi sprzętami audio, to niewątpliwie duża wada. Producenci chcą zarabiać na przejściówkach, albo przekonać do zakupu słuchawek we własnym, nowym standardzie.

Źródło zdjęć: © Pexels
Źródło zdjęć: © Pexels

Jednak, gdy zastanowimy się chwilę nad taką zmianą, to okaże się, że ma ono całkiem sporo zalet. Po pierwsze, jakość sygnału audio przekazywanego przez cyfrowe złącza Lightning czy USB-C jest znacznie lepsza niż sygnał dostarczany przez mini jacka. Co prawda, tylko nieliczni użytkownicy odczują jakąś różnicę, ale chyba warto popularyzować lepsze jakościowo standardy.

Dla tych, którym nie zależy aż tak bardzo na jakości dźwięku pozostanie korzystanie z słuchawek bezprzewodowych, łączących się ze smartfonem poprzez Bluetooth. Nie pozostaniemy więc bez wyboru.

Może jednak warto…?

Niewątpliwą zaletą jest dostarczanie do słuchawek większej ilości energii. Znacząco zwiększy to funkcjonalność słuchawek z systemem aktywnej redukcji szumu. Obecne modele wymagają własnego zasilania. Mają więc akumulatory, które po pierwsze trzeba regularnie ładować, a po drugie czynią konstrukcję słuchawek mniej ergonomiczną i cięższą.

Złącze USB-C będzie dostarczać systemowi odszumiania wystarczającej ilości energii, aby ten nie wymagał dodatkowego jej źródła. Nie będziemy się więc musieli martwić o ładowanie naszego sprzętu audio.

Kolejną zaletą jest większa dowolność wyglądu. Urządzenia będą mogły oferować ciekawszy design, a projektanci będą mieli okazję do poeksperymentowania. I nie, nie mówię tu tylko o niższej grubości urządzenia. To zdążyła już wykorzystać firma Oppo, która zaprezentowała jakiś czas temu smartfona Oppo R5, który nie miał złącza 3,5 mm, ale oferował za to grubość 4,85 mm.

Jak wiadomo cyferkomania nie zawsze jest fajna, a niska grubość urządzenia to marketingowa bzdura. Weźmy chociażby nowego HTC 10. Ma on prawie 2 razy grubszą obudowę od R5, a założę się, że w dłoni leży dużo lepiej.

Alcatel One Touch Idol Alpha
Alcatel One Touch Idol Alpha

Ważniejszy jest sam wygląd obudowy. Przy braku złącza słuchawkowego można będzie trochę poszaleć. Udowodnił to już Alcatel w modelu One Touch Idol Alpha, którego kiedyś testował Miron. Nie miał on tradycyjnego złącza, ale za to oferował niespotykany nigdzie indziej design. Jego górna i dolna część obudowy była wykonana z przezroczystego materiału, co według mnie wygląda całkiem ciekawie.

Dobra zmiana pod jednym warunkiem…

Rezygnacja ze złącza 3,5 mm pociąga za sobą sporo zalet i nowych możliwości. W pudełku z praktycznie każdym smartfonem znajdują się w zestawie słuchawki. Jeśli od tej pory będą to modele bezprzewodowe lub też wyposażone w kompatybilne złącze Lightning lub USB-C - nie widzę problemu.

Pozostaną jeszcze oczywiście osoby, które uparcie będą chciały korzystać ze swoich starego sprzętu audio. Wtedy będą oni musieli kupić przejściówkę. Myślę jednak, że brak złącza mini jack nie będzie wcale tak straszny, jak go malują. No chyba, że producenci przestaną dorzucać do zestawu słuchawki, albo co gorsza - dalej będą załączać tradycyjne. To byłaby pomyłka.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.