Mało Google'a w Google'u. A będzie jeszcze gorzej

Mało Google'a w Google'u. A będzie jeszcze gorzej02.10.2017 11:18

We wrześniu firmy HTC i Google podpisały porozumienie, na mocy którego wyszukiwarkowy gigant przejął część tajwańskich inżynierów i zyskał dostęp do opracowanych przez firmę technologii i patentów. Wzajemny wpływ obu marek na własne produkty jest teraz widoczny bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie jestem pewien, czy to dobrze.

Mało Google'a w Google'u

Smartfony z rodziny Pixel promowane są hasłem "Made by Google", które pojawia się przy większości materiałów promocyjnych. Tak też nazywa się oficjalna witryna poświęcona produktom Google'a.

W przypadku Pixeli pierwszej generacji wielu komentatorów zwracało uwagę na to, że "Made by Google" to pusty slogan, bo nie czuć, że to smartfony zaprojektowane od podstaw przez Google'a. Ciężko się z tym nie zgodzić. Istnieje zresztą wiele poszlak wskazujących na to, że Pixel to smartfon stworzony w zaledwie 9 miesięcy w oparciu o jeden z rozwijanych przez HTC prototypów.

Podobieństwo Pixela do HTC One A9 to nie przypadek
Podobieństwo Pixela do HTC One A9 to nie przypadek

Wiele osób przymykało na to oko licząc na to, że wkład Google'a w kolejne Pixele będzie już większy. Cóż, biorąc pod uwagę wspomniane porozumienie, specjalnie bym na to nie liczył.

Google'owi ciężko będzie czymś zaskoczyć

Dzięki transakcji opiewającej na 1,1 mld dolarów, Google otrzymał dostęp do własności intelektualnej HTC. Portfolio patentowe HTC jest imponujące i można być pewnym, że gigant chętnie będzie z niego korzystał. Już zresztą korzysta.

Wiadomo już, że Pixele 2 będą miały funkcję Active Edge - wykrywająca dotyk ramka pozwoli za pomocą ściśnięć aktywować wybrane funkcje. Dokładnie tak samo działa Edge Sense w HTC U11.

Zawsze o krok za Tajwańczykami?

Z jednej strony dzięki wspomnianemu porozumieniu Google znacząco umocnił swój dział sprzętowy. Z drugiej mówimy o potężnej firmie z aspiracjami do walki z Apple'em, która skazała się na pozostanie w technologicznym cieniu relatywnie małej firmy z Tajwanu. Jasnym jest przecież, że HTC - które wciąż pozostaje niezależną firmą - wszystkie nowe rozwiązania będzie w pierwszej kolejności implementować we własnych telefonach.

Jeśli wszystkie przyszłe Pixele będą bazować na tym, co kilka miesięcy wcześniej pokazało HTC, Google'owi ciężko będzie czymś zaskoczyć. Rzadko będzie miał też okazję krzyknąć "pierwszy!", co jest przecież szalenie istotne na tym rynku.

Oczywiście Google ma też sporo własnych technologii, ale...

Nie będzie oczywiście tak, że wszystkie nowe Pixele będą smartfonami HTC z przyklejonym innym logo. Gigant rozwija własne rozwiązania, w tym takie bazujące na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym.

Mówi się, że w Pixelu 2 może się pojawić zapowiadana od miesięcy technologia Google Lens, dzięki której aparat telefonu będzie w stanie precyzyjnie rozpoznawać obiekty i miejsca czy "przepisać" hasło do Wi-Fi ze zdjęcia. To może być niezła lokomotywa marketingowa.

Niemniej możemy być pewni, że wpływ własności intelektualnej HTC na produkty Google'a będzie zauważalny. Nijak nie pasuje mi to do wizerunku "Made by Google", który firma tak desperacko stara się zbudować.

Żeby było zabawniej - HTC w tym samym czasie czerpie garściami z Pixeli

Wpływ Google'a i HTC na produkty tych firm jest dwustronny. Już w 2016 roku HTC przeprowadziło spore czystki i uśmierciło wiele rozwijanych przez siebie aplikacji, które dublowały funkcjonalność rozwiązań Google'a. Tajwańczycy mocno podkreślali to podczas prezentacji HTC 10.

Jak dowiedział się programista LlabTooFeR‏, interfejs kolejnej wersji nakładki Sense ma do złudzenia przypominać Pixel Launchera. Podobnie jak w smartfonach Google'a, szuflada aplikacji ma być rozwijana od dołu.

Mimo więc, że HTC pozostaje niezależną firmą, a Google oficjalnie sam projektuje swoje urządzenia, różnice między telefonami obu marek coraz bardziej się zacierają.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.