Sony Ericsson Xperia PLAY – czy odniesie sukces?
Sony Ericsson Xperia PLAY to nietypowy smartfon, który łączy zalety zaawansowanego telefonu i przenośnej konsoli do gier. Producent pokłada duże nadzieje w nowym urządzeniu i liczy, że zrewolucjonizuje nim światowy rynek mobilnej rozrywki. Czy Xperia PLAY rzeczywiście odniesie sukces?
Połączenie telefonu komórkowego z konsolą do gier to koncepcja, która jako plotka krążyła już dobrych kilka lat temu. Pierwszej próby stworzenia takiego urządzenia podjęła się Nokia, która w 2003 roku zaprezentowała N-Gage. W rezultacie marce udało się stworzyć dwa bardzo podobne modele telefonu-konsoli, jednak urządzenia nie przyjęły się w tamtym czasie, a Nokia porzuciła projekt.
Teraz przyszła kolej na Sony Ericssona, który z silnym wsparciem Sony, Electronics Arts, czy Digital Chocolate planuje prawdziwą rewolucję. Czy tym razem się uda? Zanim odpowiem na pytanie, kilka faktów o Xperii PLAY.
Wygląd i wykonanie
Obudowa telefonu-konsoli została w całości wykonana z tworzywa sztucznego. Producent zdążył już nas przyzwyczaić do błyszczących plastików, więc materiały, z których zbudowano smartfona, nie są żadnym zaskoczeniem. Ekran w Xperii PLAY ma matrycę o przekątnej 4 cali i rozdzielczości 854 x 480 pikseli (FWVGA). Jakość wyświetlanych zdjęć i filmów jest poprawiana przez silnik Bravia, który wykorzystuje się w pozostałych nowościach Sony Ericssona oraz telewizorach Sony.
Największym atutem nowej Xperii jest wysuwany panel z dedykowanymi klawiszami do gier. Po jego rozłożeniu smartfon pod względem wyglądu przypomina konsolę Sony PlayStation Portable go. Ułożenie klawiszy jest niemal identyczne jak w kontrolerach Sony. Nowością są specjalne dotykowe powierzchnie będące imitacją tradycyjnych analogów.
Oprogramowanie
Sony Ericsson Xperia PLAY pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android Gingerbread 2.3 z nakładką UXP. Jest to pierwszy telefon, który otrzymał certyfikat PlayStation od Sony, dzięki czemu na pokładzie smartfona znalazła się aplikacja PlayStation Suite. Umożliwia ona dostęp do bazy specjalnych gier, które będą współpracować tylko z wybranymi urządzeniami.
Platforma ta pozwala także na uruchamianie tytułów z pierwszej konsoli Sony, czyli PlayStation One. W rezultacie na Xperii Play pogramy nie tylko w nowości, ale także znane klasyki ze starszej konsoli. Nowa Xperia w chwili pojawienia się na sklepowych półkach będzie współpracować aż z 50 specjalnie przygotowanymi tytułami gier.
Czy Xperia PLAY odniesie sukces?
Jak wspomniałem, ogromną zaletą smartfona jest dedykowany panel do gier, który całkowicie zmienia sposób rozgrywki na telefonach z Androidem. Zamiast dotykowego ekranu i nieprecyzyjnych ekranowych kontrolerów, Xperia PLAY umożliwia grę za pomocą fizycznych klawiszy, które są dużo wygodniejsze. W szczególności dotyczy to gier zręcznościowych, w których ważne są szybkość reakcji i precyzja.
Mimo że model nie został oparty na dwurdzeniowym procesorze, jego specyfikacja jest bardzo obiecująca. Qualcomm Snapdragon QSD8255 (z Desire HD) dobrze radzi sobie w grach, a ekran Reality Display z technologią Bravia Mobile gwarantuje odpowiednie wrażenia wizualne.
Na nowej Xperii będzie w co grać! Przygotowany przez Sony Ericssona sklep zaoferuje najnowsze tytuły na Androida, które dla modelu będą pojawiały się nieco szybciej (np. Dungeon Defenders: Second Wave) lub zostaną wzbogacone o niedostępne nigdzie indziej dodatki (Reckless Racing z nowymi trasami). Dużym plusem jest możliwość grania w legendarne tytuły z PSOne (pierwszej konsoli Sony). Ich jakość obecnie nie powala, ale amatorów powrotu do przeszłości nie zabraknie.
Inne zalety Xperii PLAY to: aparat wykorzystujący technologię z cyfrówek Sony, wygodny interfejs UXP oraz USB OTG, którego brakowało w Androidach.
Uważam, że Xperia PLAY ma spore szanse na odniesienie sukcesu. Model może zdobyć dużą popularność w środowisku komórkowych graczy. Nie bez znaczenia są wsparcie od Sony i duża liczba dedykowanych modelowi gier, które nie będą dostępne dla innych modeli z Androidem. Dużą rolę odegra cena produktu, a ta niestety może być wysoka.
Źródło: flickr