Sony: nie naśladuj ludzi z naszych reklam i nie używaj swojej wodoszczelnej Xperii pod wodą
Co jest znakiem rozpoznawczym topowych Xperii? Oczywiście wodoszczelność. Dzięki niej można bez strachu zanurzać smartfony pod wodą i zrobić zdjęcia w basenie. A przynajmniej można było, ponieważ Sony zaczęło tego odradzać.
Sony prezentując Xperię Z postawiło na wodoszczelność i chociaż nie był to pierwszy telefon Japończyków odporny na działanie wody, wyznaczył on kierunek w jakim podążała ta firma. Na przestrzeni kilku generacji producent z Kraju Kwitnącej Wiśni mocno pracował nad tą cechą i za każdym razem przypominał, że jest to coś, co wyróżnia Xperie od smartfonów konkurencji. Inne firmy oczywiście też próbowały swoich sił w tej kwestii, ale dla żadnego nie stało to się standardem jak w przypadku Sony. Co więcej, nawet średniaki jak Xperia M4 Aqua czy też Xperia M5 można zanurzyć w basenie i robić nimi podwodne zdjęcia. Znaczy można było jeszcze kilka dni temu...
Jak informuje Xperia Blog, Japończycy wprowadzili subtelne zmiany na witrynie dotyczącej wodoszczelności smartfonów. Nadal można z nich korzystać w deszczu, myć je pod bieżącą wodą czy też brać z nimi prysznic, ale zmienione zostały zalecenia dotyczące pełnych zanurzeń. Choć topowe Xperie mają certyfikat IP68, który oznacza możliwość zanurzenia na głębokość do 1,5 metra na maksymalnie 30 minut, Sony widzi to tak:
Klasyfikacja IP urządzenia została sprawdzona w warunkach laboratoryjnych w trybie gotowości, dlatego nie należy używać urządzenia pod wodą (na przykład robić zdjęć). Nie należy robić zdjęć urządzeniem podczas przebywania pod wodą, w tym podczas nurkowania i snorkelingu.
Japońska firma dodaje również, że podczas testów smartfony były bardzo delikatnie wkładane i wyciągane z wody z kranu. Niby wszystko jest jasne i dość zrozumiałe, ale oficjalne materiały promocyjne dają klientom do zrozumienia coś zupełnie innego.
Według nich użytkownik może śmiało wskoczyć do basenu, żeby zrobić kilka zdjęć, a nawet wrzucenie Xperii do wody nie będzie jej straszne. Nie oszukujmy się, kto w dzisiejszych czasach czyta instrukcje i szuka precyzyjnych informacji na stronach producentów? Pewnie garstka ludzi, a większość ufa temu, co marka pokazuje w reklamach. Jeśli w nich ktoś kąpie się w basenie i robi zdjęcia, czemu użytkownik nie ma zrobić podobnie?
Sam sprawdzając wodoszczelność Xperii M4 Aqua obawiałem się zanurzeń, ale ostatecznie wylądowała ona w dzbanku, a potem misce z wodą. Żadnego większego akwenu niestety nie miałem pod ręką, ale moje sprawdziany smartfon przeszedł śpiewająco i po przetarciu ręcznikiem papierowym wszystko działało tak jak powinno (jedynie głośnik potrzebował chwilę na wyschnięcie, ale problemów z nim nie miałem).
Oczywiście rozumiem decyzję Sony, ponieważ domyślam się, że utopionych Xperii lądowało w serwisach sporo. Należy pamiętać, że miały one w większości zaślepki, a ich niezamknięcie groziło zalaniem. Teraz większość z nich zniknęła i zarówno mini Jack jak i microUSB to otwarte oraz wodoszczelne porty. Właśnie dlatego zażaleń w tej kwestii powinno być dużo mniej.
Mimo zrozumienia tej decyzji, kompletnie jej nie popieram. Sony zrobiło znaczący krok w przód jeśli chodzi o wodoszczelność smartfonów i wycofało się z tego, co było przez lata promowane. To oczywiście może prowadzić do większych oszczędności, ponieważ Sony będzie teraz mogło częściej odrzucać wnioski gwarancyjne, ale moim zdaniem to nie tutaj Japończycy powinni szukać ograniczania kosztów. Jeśli wydałbym 3000-4000 zł na nowy telefon, to chciałbym, żeby Sony trochę bardziej postarało się o moje zadowolenie, gdy coś się stanie, a nie szukało luk, dzięki którym będzie mogło unikać odpowiedzialności w przypadku uszkodzenia. Oczywiście nie wiadomo jak to będzie wyglądać w praktyce. Póki co, nowe materiały promocyjne nie pokazują już ludzi robiących zdjęcia w basenie.
Źródło: Sony via xperiablog.net