Wydałem ponad 40 zł na Super Mario Run i nie żałuję

Wydałem ponad 40 zł na Super Mario Run i nie żałuję16.12.2016 17:10

Super Mario Run to bodaj najdroższa gra mobilna jaką kiedykolwiek kupiłem. Było warto.

Super Mario Run sprawia mylne pierwsze wrażenie, że jest grą dla trzylatków

Siłą kultowego Super Mario Bros z 1985 roku był relatywnie wysoki poziom trudności oraz brak jakiegokolwiek samouczka. Przypominam, że tytuł ten pojawił się w czasach, w których wielu ludzi nigdy wcześniej nie miało styczności z żadną grą wideo i nawet to, że postać porusza się w prawo i może skakać, nie było wcale takie oczywiste. A jednak gra została tak zaprojektowana, że gracz dosłownie minutę po wzięciu pada do ręki o sterowaniu wiedział wszystko.

Co z Super Mario Run? Cóż, dość powiedzieć, że twórców prześmiewczego filmu „Co by było, gdyby Mario powstał w 2012 roku” spokojnie można zacząć zasypywać pytaniami o wyniki nadchodzących losowań Lotto.

What if Mario Was Made In 2012?

Gra na starcie dosłownie prowadzi gracza za rączkę, a wyskakujące i zatrzymujące rozgrywkę dymki omawiają każdy aspekt gry. Na litość boską! Wszystkie akcje wykonuje się tutaj tapnięciem w ekran. Sterowanie jest tak proste, że już prostsze być nie może, a jednak twórcy wychodzą z założenia, że gracz jest idiotą, którego dojście do wszystkiego samemu przerośnie.

Mało tego - nie dość, że Mario biegnie bez ingerencji gracza i trzeba jedynie pomóc mu skakać, to jeszcze mniejsze przepaści i małych wrogów przeskakuje sam. Na początku było to dla mnie mocno rozczarowujące, ale na szczęście tylko na początku. Dlaczego?

Gra Nintendo zyskuje przy bliższym poznaniu

Poziom trudności jest na tyle wyważony, że fakt, iż Mario sam przeskakuje część wrogów, niewiele ułatwia. Bardziej skomplikowanych przeszkód jest dużo więcej i czasem trzeba się nieźle napocić, by ukończyć poziom bez utraty życia.

Samouczek irytuje jedynie w pierwszym poziomie. Później jest już z górki i nawet gdy pojawiają się nowe mechaniki, można się cieszyć swobodną rozgrywką. Jedynie między kolejnymi poziomami trzeba się przedrzeć przez powiadomienia o bonusach niespecjalnie interesujące gracza wychowanego na Super Mario Bros, który chce tylko skakać po platformach i miażdżyć chodzące grzyby.

Dużo Mario w Mario, czyli oprawa audiowizualna robi robotę

Super Mario Run ślizga się na sentymencie. Znajome postaci, znajome dźwięki, znajoma (choć zremiksowana) muzyka - to wszystko sprawia, że podczas grania łezka w oku mi się kręci. Jestem pewien, że każdy kto 20-30 lat temu spędzał popołudnia z padem od Pegasusa w dłoni, będzie się czuł podobnie.

Jednocześnie - choć trochę sobie na początku ponarzekałem - to naprawdę udana i dopracowana gra, która może dostarczyć wielu godzin zabawy. Rozgrywka, mimo że sprowadza się do klikania w ekran w odpowiednich momentach, jest zaskakująco mocno urozmaicona i wciągająca. Grając naprawdę świetnie się bawię.

Tryb multiplayer w Super Mario Bros także daje radę

Rozgrywka ma formę wyścigu, w którym gracz rywalizuje z duchem swojego oponenta. Coś czuję, że będzie to mój ulubiony tryb, na który zmarnuję nieco życia.

Na całym świecie graczy jest już mnóstwo, ale na zauważalny wzrost popularności w Polsce będzie trzeba poczekać do czasu, gdy Super Mario Run trafi na Androida, Na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

Wciąż nie mogę wyjść z wrażenia, że Nintendo nie pokusiło się o zaimplementowanie mikropłatności

Dodatkowe życia, monety, bonusowe minigierki - rzeczy, na których Japończycy mogliby doić graczy, jest mnóstwo. A nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że mikrotransakcje w tego typu grach to żyła złota.

Firma nie uległa jednak pokusie. Choć za wirtualną walutę można kupić różne urozmaicacze, pieniądze trzeba zdobyć w grze.

Super Mario Run można pobrać za darmo, ale - jak wiecie z wpisu o różnicach między darmową i płatną wersją - bezpłatnie można zagrać tylko w trzy pierwsze poziomu. To wystarczająco dużo, by każdy zdążył się zapoznać z grą i stwierdzić, czy warto zainwestować równowartość 45 zł w odblokowanie pełnej zawartości. Ja to zrobiłem i nie żałuję.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.