Woolet to inteligentny portfel z Polski, którego nigdy nie zgubisz
Coraz więcej rzeczy codziennego użytku staje się "smart". Wiele z nich zaczyna swoją przygodę w internecie, ponieważ twórcy chcą zebrać fundusze, żeby w ogóle mogła powstać. Jednym z takich gadżetów jest inteligentny portfel Woolet stworzony przez Polaków, który właśnie pojawił się na Kickstarterze.
Wczoraj pisałem o tym, że Pebble wystartowało z nowym zegarkiem na Kickstarterze, a dzisiaj mamy na tej platformie polski akcent. Jest nim inteligentny portfel Woolet, dzięki któremu już nigdy nie powinniśmy zapomnieć, żeby go ze sobą zabrać.
Woolet to w dużym skrócie bardzo cienki portfel (125 x 87 x 9,9 mm) wykonany z wysokiej jakości skóry cielęcej, który ma w sobie najnowsze zdobycze technologiczne. Znajdziemy w nim energooszczędny moduł Bluetooth 4.0, dzięki dzięki może on połączyć się ze smartfonami pracującymi pod kontrolą Androida oraz iOS (aplikacja Windows Phone powstanie jeśli uda zebrać się 20 tysięcy dolarów).
Działanie tego portfela jest bardzo proste: gdy znajdzie się on zbyt daleko (od 6 do 25 metrów) to smartfon nas o tym poinformuje sygnałem dźwiękowym. Poza tym będziemy mogli go także wyszukać dzięki modułowi GPS (dokładność 0,4 metra) lub uruchomić sygnał dźwiękowy w portfelu. Woolet został też oczywiście wyposażony w 4 przegródki na karty kredytowe, 1 większą kieszeń, miejsce na banknoty oraz specjalny schowek, który jest ukryty w portfelu.
W ramach ciekawostki warto też wspomnieć, że nie będziecie musieli martwić się o baterię w tym urządzeniu. Ma ona wystarczyć na co najmniej półtora roku, a dodatkowo będzie sama się ładować (ciepłem naszego ciała lub poprzez ruch).
Woolet będzie dostępny w dwóch kolorach: czarnym oraz brązowym i najwcześniej trafi do użytkowników w maju. Jeśli zainteresował Was projekt trójki Polaków: Marka Cieśli, Barta Zimnego i Teodora Koscha to zobaczcie ich stronę oraz oczywiście projekt na Kiskstarterze. Potrzebnych jest 15 tysięcy dolarów, ale w chwili pisania tego tekstu udało się już zebrać ponad 8000, więc zapewne nie będzie z tym problemu. Na własny egzemplarz możecie liczyć, jeśli wpłacicie przynajmniej 99 dolarów (ok. 360 zł).
Źródło: informacja prasowa