YAAO 6000 - smartfon z baterią o pojemności 10 900 mAh!
Smartfony mają coraz szybsze procesory, ekrany o coraz wyższej rozdzielczości i coraz lepsze aparaty. Jest jednak jedna rzecz, która stoi praktycznie w miejscu - kwestia energetyczna. Akumulatory od lat mają podobne pojemności. Oto smartfon, który zdecydowanie wyróżnia się z tłumu.
Typowy flagowiec obecnej generacji ma ogniwo o pojemności około 3000 mAh. Niektórzy producenci próbują walczyć z krótkim czasem pracy na baterii i decydują się na wpakowanie do obudowy trochę większych ogniw. LG X power ma na przykład 4100 mAh, a Asus ZenFone Max - aż 5000 mAh. Modele te potrafią wytrzymać na baterii spokojnie 2-3 dni intensywnego użytkowania. Niektórym to jednak nadal może nie wystarczyć…
Bateria chińskiej nowinki ma aż 10 900 mAh. Producent nie chwali się, na jakie czasy pracy powinno się to przełożyć, ale wydaje mi się, że przy takiej pojemności, tydzień byłby osiągalny.
Niestety duża bateria zajmuje dużo miejsca w obudowie smartfona. O ile przeciętny użytkownik chętnie poświęci 3-4 mm grubości obudowy na dodatkowe miliamperogodziny, o tyle grubość na poziomie 18,1 mm może okazać się barierą nie do przeskoczenia. Masa urządzenia jest jeszcze bardziej odrzucająca, bo wynosi absurdalne 400 gramów. Urządzenie należy więc do kategorii ekstremalnej. Zdecydowanie nie jest to złoty środek.
Budżetowa specyfikacja, dziwny design i niska cena
Smartfon kosztuje w Chinach równowartość około 900 zł. Oferuje on dosyć słabe podzespoły. Procesorowi MediaTek MT6735 towarzyszy tylko 1 GB pamięci RAM, co pod koniec 2016 roku nie przystoi nawet smartfonowi budżetowemu. Ekran TFT ma przekątną o długości 5,5 cala i rozdzielczość 720p. Aparaty to natomiast zestaw 13 + 5 Mpix.
Design z pewnością należy do oryginalnych, i to nie tylko za sprawą grubości obudowy. Połączenie koloru złotego z czernią i wytłoczeniami w obudowie ma tutaj nawiązywać do motoryzacji. Na materiałach promocyjnych widzimy ponadto logo Lamborghini wyświetlane na ekranie. Dla mnie trochę to wszystko kiczowate, no ale co kto lubi.
A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że niektóre smartfony luksusowych marek takich jak Vertu, wyglądają bardzo podobnie do propozycji YAAO...