Zaczynamy testy Sony Xperia Z3+ [pierwsze wrażenia]

Zaczynamy testy Sony Xperia Z3+ [pierwsze wrażenia]02.06.2015 13:17
Jan Blinstrub

Nowy flagowiec Sony, wbrew oczekiwaniom, nie nazywa się Z4. Przynajmniej nie u nas, bo japoński producent czwórkę w oznaczeniu zostawił wyłącznie na rodzimym rynku, a klientom w pozostałych regionach świata nie sugeruje nawet, że to zupełnie nowa konstrukcja - do nazwy Z3 dołożył po prostu plusa.

Gdybym był złośliwy, napisałbym, że Xperia Z3+ mogłaby się nazywać Xperia Z2++ albo Xperia Z1+++. Jednak nie jestem. Przechodzę więc do pierwszych wrażeń: tu jest tekst Mateusza sprzed roku, a ja idę na kawę.

Wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać.

Tak zupełnie serio, to Z3 bezsprzecznie jest ślicznym i świetnie wykonanym urządzeniem (co doceniają klienci na całym świecie - cholera, znów to zrobiłem). Wciąż jest też smartfonem dość świeżym, więc poważne zmiany nie były konieczne.

Obudowa

Patrząc na zdjęcia, Z3 i Z3+ wyglądają niemal identycznie. Wystarczy jednak wziąć oba urządzenia do ręki, by zauważyć różnice. Nowszy model jest lżejszy (144 gramy vs 152 gramy) i odczuwalnie smuklejszy (6,9 mm vs 7,3 mm). Slot na kartę microSD oraz gniazdo SIM zostały przeniesione z prawej na lewą krawędź, a gniazdo microUSB umieszczono na dole urządzenia. Co ważne, jest ono odkryte, ale smartfon - tak jak poprzednie flagowce Sony - jest odporny na kurz i wodę.

Odchudzona obudowa wygląda świetnie, ale niestety wymusiła na projektantach zastosowanie mniejszego ogniwa. Xperia Z3 miała baterię o pojemności 3100 mAh, a w Z3+ znalazło się 2930 mAh. Wciąż jednak to całkiem niezły rezultat, a Japończycy zupełnie dobrze radzą sobie z optymalizacją softu pod kątem długiego czasu pracy, więc nie powinno być źle.

Podzespoły

Wewnątrz zmiany dotyczą przede wszystkim układu i aparatu. Snapdragona 801 zstąpiono zdecydowanie szybszym (ale i bardziej grzejącym się) Snapdragonem 810. Telefon działa oczywiście szybko, ale... zawiesił się podczas pobierania pierwszych aplikacji z Google Play. Zdążyłem się już jednak przyzwyczaić, że pierwsze wersje softu w urządzeniach Sony są zawodne. Na szczęście producent szybko usuwa błędy aktualizacjami.

Sprawdziłem szybko, jak urządzenie radzi sobie w benchmarkach. 3DMark nie identyfikuje jeszcze poprawnie telefonu, ale AnTuTu wskazuje, że Z3+ jest w czołówce pod względem wydajności. Zależało mi jednak nie na rezultatach, ale sprawdzeniu, czy układ pod obciążeniem się nagrzewa. Bez zaskoczenia - obudowa w górnej części robi się wyraźnie ciepła. O tym, jakimi spadkami wydajności będzie to skutkować napisze Miron w teście wydajności Xperii Z3+.

Sensor głównego aparatu jest taki sam, jak w modelu Z3. Niezmiennie też optyka nie jest stabilizowana. Zmieniła się natomiast matryca przedniego aparatu. W Z3 miała ona rozdzielczość 2,2 Mpix, a w Z3+ 5 Mpix. W aplikacji aparatu dodano też kilka nowych trybów, ale są to raczej bajery dla koneserów - nie sądzę, żeby opcja upiększania zdjęć jedzenia była kluczową cechą decydującą o wyborze tego modelu.

Ekran jest taki sam jak w modelu Z3 (5,2-cala, FullHD, TRILUMINOS). To jasny i bardzo dobrze odwzorowujący kolory panel, więc zmiana nie była potrzebna. Z3+ ma też 3 GB pamięci RAM, obsługuje technologię szybkiego ładowania baterii oraz wspiera karty pamięci o pojemności 128 GB.

Oprogramowanie

Na pierwszy rzut oka nihil novi. Nakładka Sony została jednak całkiem niedawno odświeżona, więc od strony wizualnej prezentuje się nieźle, a i do jej możliwości trudno się przyczepić. Podoba mi się możliwość określenia, jakiej wielkości mają być ikony na pulpicie i włączenia trybu horyzontalnego. Fajna jest także opcja nagrywania screencastów. Wyglądają tak (obraz jest nagrywany z dźwiękiem, ale nie będę was katować biurowymi rozmowami):

Interfejs Sony Xperia Z3+

Podsumowanie

Możecie powiedzieć, że Sony Xperia Z3+ to odgrzewany kotlet. Tym razem jednak sam producent jasno wskazuje, że urządzenie jest po prostu aktualizacją zeszłorocznego telefonu. Dodajmy - całkiem niezłego telefonu. Zmiany poszły w rozsądnym kierunku. Jeśli Sony poradziło sobie z kapryśnym Snapdragonem 810, Z3+ może okazać się całkiem bardzo ciekawą propozycją w segmencie premium.

Sprzedaż smartona rusza w tym miesiącu. W sklepach będzie kosztować 2999 zł. Urządzenie będzie też dostępne na wyłączność w sieci Orange.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.