W piątek na kanale tajwańskiego oddziału Samsunga na YouTubie pojawiło się wideo zwiastujące nadejście nowego smartfona. Oficjalnie ujrzał on światło dzienne dzisiaj. Potwierdziły się spekulacje, że jest to Galaxy J.
Galaxy J to oczywiście żadna nowość, bo telefon dostępny jest w Japonii od ładnych paru tygodni. Po prostu można go kupić teraz również na Tajwanie - i jest czego zazdrościć mieszkańcom tego kraju, bo Galaxy J to nie tylko najlepiej wyposażony smartfon w ofercie Samsunga, ale też jeden z najlepszych smartfonów w ogóle.
Do produkcji tej słuchawki Koreańczycy wykorzystali niemal wszystkie najlepsze elementy, jakimi dysponują. Ma ona tak wyśrubowaną specyfikację jak Galaxy Note 3. Wyposażenie obejmuje więc Snapdragona 800 (4 x 2,3 GHz), aż 3 GB pamięci RAM, aparat 13 Mpix z możliwością nagrywania wideo w rozdzielczości 4K, 32 GB pamięci wewnętrznej (plus slot na karty microSD) i wsparcie dla sieci 4G LTE. Z modelu Galaxy S4 zaczerpnięto z kolei 5-calowy ekran Full HD wykonany w technologii Super AMOLED. Specyfikację zamyka bateria 2600 mAh i Android 4.3 Jelly Bean. Jak widać, do kompletu brakuje chyba tylko S Pena.
Szkoda, że Galaxy J dostępny jest wyłącznie w Azji. Niestety, nie zanosi się na to, by kiedykolwiek miało się to zmienić. Pocieszające jest jednak to, że poprzeczka została zawieszona wysoko, a nadchodzący Galaxy S5 będzie musiał ją przeskoczyć.
Źródło: SamMobile
