Tajemniczy smartfon na klipie promującym Androida 4.4 KitKat. Czy to Nexus 5?

Google zrobił nam wczoraj ogromną niespodziankę: nieoczekiwanie zapowiedział nową wersję systemu Android o oznaczeniu 4.4 KitKat. Nazwa kodowa wywołała kontrowersje, jednak w całym tym zamieszaniu mogło dojść do niezwykle interesującego przecieku.

fot. phonearena.com
fot. phonearena.com
Miron Nurski

04.09.2013 | aktual.: 04.09.2013 10:00

Google zrobił nam wczoraj ogromną niespodziankę: nieoczekiwanie zapowiedział nową wersję systemu Android o oznaczeniu 4.4 KitKat. Nazwa kodowa wywołała kontrowersje, jednak w całym tym zamieszaniu mogło dojść do niezwykle interesującego przecieku.

Zgodnie z tradycją zapowiedź kolejnej odsłony zielonego systemu wiązała się z postawieniem przed siedzibą Google'a nowej figury. Odsłonięcie batonowego Androida uwieczniono na wideo.

Android KitKat statue

Musiałem posłużyć się jedną z dostępnych na YouTubie kopii, bo oryginalny klip został już stamtąd usunięty. Dlaczego? Otóż w 38. sekundzie pojawia się nieznane dotąd urządzenie z logo "Nexus" na obudowie.

fot. phonearena.com
fot. phonearena.com

W oczy rzuca spory obiektyw aparatu oraz poziomy napis, który mogliśmy już zobaczyć na pokładzie odświeżonego Nexusa 7. Urządzenie jest jednak dużo mniejsze, więc najpewniej mamy do czynienia z długo oczekiwanym Nexusem 5.

Z dotychczasowych plotek i przecieków wynika, że następcę Nexusa 4 również wyprodukuje LG. Możemy więc oczekiwać specyfikacji zbliżonej do modelu G2, czyli 5,2-calowego ekranu Full HD, czterordzeniowego Snapdragona 800, 2 GB RAM-u oraz aparatu 13 Mpix. Nad pracą już na starcie czuwać będzie zapewne Android KitKat.

[solr id="komorkomania-pl-186055" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3092,nexus-4-za-granica-za-800-zl-a-jak-bedzie-w-polsce" _mphoto="nexus-4-186055-251x168-4efa6e9bd.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4364[/block]

Oczywiście nie wierzę, że smartfon pojawił się na filmie przypadkiem i Google z tego powodu musiał go usunąć. Z pewnością był to przeciek kontrolowany, a teraz wyszukiwarkowy gigant zbiera profity dzięki efektowi Streisand.

Najważniejsze dla nas jest jednak to, że prace zarówno nad nowym Androidem, jak i Nexusem są już ewidentnie bardzo zaawansowane i finalne wersje produktów powinniśmy ujrzeć w ciągu kilku tygodni. Trzeba przyznać, że Google umie podgrzać atmosferę.

Źródło: Phone ArenaYouTube

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)