Dobry aparat w smartfonie - co to właściwie znaczy? Zobacz, na co zwrócić uwagę wybierając telefon fotograficzny
Ilość megapikseli oczywiście ma znaczenie, ale nie aż tak duże, jak Wam się może wydawać. Radzimy, na co zwracać uwagę przy wyborze najlepszego fotograficznego smartfona.
15.06.2015 | aktual.: 15.06.2015 13:37
Wielkość matrycy, niskie szumy, a ilość megapikseli
Większość smartfonów z wyższej półki ma matryce wielkości 1/3 - 1/2.5 cala. Tylko niektóre modele mają większe sensory, jak np. Lumia 1020 (2/3 cala) czy 808 PureView (1/1.2). Zasada jest prosta: im większa matryca w smartfonie, tym lepiej. Wbrew pozorom nie możemy tej samej zasady zastosować do liczby megapikseli. Im więcej pikseli umieszczono na matrycy, tym gorzej one pracują – generują więcej szumów, rejestrują mniej światła, mają mniejszą rozpiętość tonalną, co sprawia, że mają trudności z zarejestrowaniem na zdjęciach detali w kontrastowych scenach, bez utraty szczegółów w światłach lub cieniach. W ten sposób zamiast fragmentów skąpanych w cieniach, uzyskujemy po prostu czerń, a jasne obiekty będą białe, czyli prześwietlone. Im mniejsze zagęszczenie pikseli, czyli im większy piksel, tym więcej światła do niego wpada, a jakość zdjęć rośnie.
Aparaty różnie sobie z tym radzą, do tego dochodzi też różne oprogramowanie, które próbuje cyfrowo polepszyć jakość zdjęć, np. stosując algorytmy odszumiające. Bez problemu dostrzeżecie jednak różnicę w jakości zdjęć z dwóch matrycy o identycznej rozdzielczości 16 Mpix: z lustrzanki z matrycą pełnoklatkową (36 x 24 mm) oraz smartfona z matrycą 1/2.5 cala (5.76 x 4.29 mm). W obu przypadkach mamy tyle samo pikseli, które jednak mają o wiele większe zagęszczenie na malutkiej matrycy w smartfonie. Zdjęcia z lustrzanki będą o wiele, wiele lepszej jakości, chociaż oczywiście nie zależy to tylko od samej matrycy.
Pisząc o zagęszczeniu pikseli trzeba też wspomnieć o firmie HTC, która w 2013 r. zaprezentowała smartfony HTC One z tzw. UltraPikselami. Producent zastosował matryce o wielkości 1/3 cala, ale z bardzo małą rozdzielczością 4 Mpix. W ten sposób wielkość pikseli była o wiele większa niż u konkurentów, co miało przełożyć się na wyższą jakość zdjęć. Pomysł z założenia był całkiem dobry, ale skończyło się niewypałem. Okazało się, że 4-megapikselowe fotografie z HTC One były nie tylko małe, ale też wcale nie przewyższały jakością konkurentów.
Trzeba pamiętać, że o docelowej jakości zdjęć decyduje wiele czynników - nie tylko matryca, ale również jakość i wielkość obiektywu, optyczna stabilizacja, procesor obrazu, aplikacja fotograficzna, autofokus czy format zapisu. Przyjrzyjmy się zatem im po kolei. Jeśli natomiast chcecie porównać jakość zdjęć, jaką oferują różne smartfony, to warto czytać testy na Fotoblogia.pl czy porównać wyniki testów w serwisie DxO.
Jasny obiektyw dobrej jakości
Jedna z podstawowych sprzętowych rad dla początkujących fotografów brzmi: lepiej wybrać tańszy aparat, a zainwestować w wysokiej jakości obiektyw, niż fotografować drogim aparatem z tanią optyką. Oczywiście nie możemy przenieść tej zasady na grunt smartfonów, bo (jeszcze) nie mamy możliwości wymiany obiektywów, jednak można się z tego wiele nauczyć. Obiektyw jest bardzo istotnym elementem, który przekłada się na jakość rejestrowanych zdjęć w smartfonach. Producenci raczej nie podają szczegółowych parametrów zastosowanej optyki, co najwyżej informują o jasności obiektywu i ew. ogniskowej. To dwa istotne elementy, na które warto zwrócić uwagę.
Zacznijmy od pierwszego parametru: jasny obiektyw przepuszcza więcej światła do matrycy, dzięki czemu w kiepskim świetle aparat może zarejestrować jaśniejsze zdjęcia, ustawić krótszy czas naświetlania. Umożliwia też uzyskanie ładnego bokeh, czyli rozmycia tła. Flagowe smartfony mają jasność nawet f/1.9, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Stabilizacja obrazu
Pierwszym na świecie smartfonem z optyczną stabilizacją obrazu była zaprezentowana w połowie 2012 r. Lumia 920. Teraz wiele flagowych smartfonów jest wyposażonych w podobny system, jednak nadal nie wszystkie, jak np. iPhone 6. Dopiero jego większy brat iPhone 6 Plus ma taki mechanizm.
Przed zakupem upragnionego smartfona warto dokładnie przyjrzeć się specyfikacji – niektóre urządzenia tylko udają, że mają stabilizację obrazu. Producent może nazywać taki system cyfrową stabilizacją obrazu, jednak w praktyce jest to tylko dodatkowy algorytm, który ustawia inne parametry wykonywanych zdjęć, np. podwyższa czułość ISO w celu uzyskania krótszego czasu naświetlania. Zazwyczaj tego typu systemy nie sprawują się zbyt dobrze, a są jedynie marketingowymi sloganami przyciągającymi klientów.
Prawdziwa, optyczna stabilizacja obrazu w smartfonach polega na tym, że obiektyw jest zawieszony na malutkich sprężynkach, które amortyzują wstrząsy oraz poruszenia smartfona. W ten sposób są w stanie rzeczywiście niwelować wstrząsy, a dzięki temu możemy uzyskiwać nieporuszone zdjęcia z niższymi czasami migawki. Jest to odczuwalne w szczególności podczas robienia zdjęć nocnych lub w trudnych warunkach oświetleniowych, np. w zaciemnionych pomieszczeniach.
Jednocześnie aplikacja fotograficzna może ustawić niższą czułość, co sprawia, że zdjęcia będą mniej zaszumione. Jak widać, optyczna stabilizacja obrazu ma spore znaczenie i warto na nią zwrócić uwagę wybierając fotograficznego smartfona.
Szybki autofokus i minimalne opóźnienie
Dużą część zdjęć wykonywanych smartfonami wykonujemy obiektom w ruchu, np. kotom ☺ Powodzenie takich ujęć zależy w dużym stopniu od skuteczności i szybkości systemu automatycznego ustawiania ostrość w smartfonie. Czytając testy i recenzje warto zwrócić uwagę na to, jak sprawuje się autofokus w danym smartfonie. Większość aparatów we flagowcach sprawuje się pod tym kątem dobrze lub bardzo dobrze, ale w tańszych słuchawkach bywa różnie.
Dobra aplikacja fotograficzna
Zastanawiając się nad zakupem fotograficznego smartfona warto zwrócić uwagę, czy wbudowany program fotograficzny jest dobrze zaprojektowany. Ale co to w zasadzie znaczy? Każdy zapewne odpowiedziałby co innego. Z pewnością powinien być przejrzysty, prosty w obsłudze, a wszystkie niezbędne funkcje powinny być łatwo dostępne.
Czytając testy smartfonów należy także upewnić się, czy systemowe aplikacje fotograficzne szybko się uruchamiają i nie nie zacinają się. Nic tak nie irytuje fotografa chcącego uchwycić ulotną chwilę, jak długie czekanie na otworzenie funkcji aparatu w smartfonie. Sam tego doświadczałem, korzystając jeszcze z mało wydajnych, tanich smartfonów opartych na Androidzie. Takich problemów nie doświadczymy raczej w nawet tanich Lumiach z systemem Windows Phone oraz wszystkich flagowych smartfonach.
Funkcje dodatkowe: ustawiania manualne i zdjęcia w formacie RAW
Osoby ceniące wysoką jakość fotografii powinny poszukać w specyfikacji smartfona możliwości zapisu zdjęć w formacie RAW (DNG), czyli tzw. cyfrowym negatywie (Digital Negative). To otwarty i bezstratny format zapisu zdjęć. Z założenia, inaczej niż pliki JPEG, zdjęcia w formacie DNG nie są w żaden sposób obrobione – to czyste, surowe zdjęcia do dalszej obróbki, np. na komputerze. Mają neutralne barwy, mniej szczegółów czy kontrastu, ale też o wiele lepszą jakość i mniej szumów, niż te same zdjęcia zapisane w formacie JPEG. To dobry materiał do dalszej obróbki. Tego typu zdjęcia w formacie RAW (DNG) zawierają wiele informacji na temat fotografii, np. ustawienia ekspozycji, detali czy kolorów. Z tych danych można skorzystać podczas obróbki zdjęć.
Pierwszym smartfonem z możliwością zapisu zdjęć w formaceie RAW (DNG) była Lumia 1520, zaraz potem otrzymała ją także Lumia 1020, udawadniając tym samym, że smartfony osiągnęły już na tyle wysoką jakość, że warto korzystać z formatu RAW.
Obecnie nadal jednak nie jest to standard w większości smartfonów. Dopiero piąta wersja systemu Android umożliwia producentom wprowadzenie rawów do systemowych aplikacji. Do tej porty skorzystały z tego tylko LG G4 i HTC One M9. Wraz z aktualizacją systemu Android 5.1.1 pliki raw mają pojawić się także w Galaxy S6 i S6 edge. Zawsze możecie też skorzystać z płatnej (12 zł) aplikacji Camera FV-5, która rozszerza możliwości aparatu o zapis plików RAW (DNG). Funkcja ta jest dostępna jednak tylko z urządzeniami z zainstalowanym systemem Android 5.0+. Niestety, iPhone 6/6 Plus takiej możliwości nie oferuje.
Dbając o jak najwyższą jakość zdjęć ze smartfona, warto także zwrócić uwagę na możliwość korzystania z funkcji manualnych ustawień parametrów zdjęć, takich jak czas naświetlania, czułość ISO czy balans bieli. Nieco bardziej zaawansowani fotografowie z pewnością zrobią z nich dobry użytek. Co zrobić, jeśli dany smartfon nie ma takiej funkcji, jak np. wszystkie iPhone'y? Warto poszukać specjalnych aplikacji, które dają nam pełną kontrolę na ustawienia aparatu, jak np. Manual (iOS) czy Manual Camera (Android).
Podsumowanie
Nie ma jednego, prostego i uniwersalnego przepisu na wybór najlepszego fotograficznego smartfona. Każdemu użytkownikowi na czym innym zależy, a w dodatku każdy smartfon jest też nieco inny, ma inne mocne i słabe strony. Mam jednak nadzieję, że powyższe informacje chociaż trochę pomogą Wam zrozumieć, na co zwracać uwagę przy wyborze swojego fotograficznego smartfona, urządzenia, które w coraz większym stopniu zastępuje zwykłe kompakty. Pieniądze, które wydalibyście właśnie na taki tani, klasyczny aparat warto dołożyć do kwoty, którą zamierzacie wydać na smartfona i kupić słuchawkę z naprawdę dobrym aparatem.
Materiał powstał we współpracy z firmą