Wpadka Moto. Firma zarzuca Samsungowi kradzież funkcji, którą... sama skopiowała
"W której galaktyce kradzież świetnych funkcji z telefonów konkurencji jest w porządku?". Tweet o takiej treści okraszony hashtagiem #TheOriginalAlwaysOnDisplay pojawił się na oficjalnym profilu marki Moto na Twitterze. Problem w tym, że takie pytanie powinien zadać ktoś inny.
19.08.2016 | aktual.: 19.08.2016 15:18
Moto uderza oczywiście w Samsunga, który w tym roku zaczął implementować w swoich topowych smartfonach tryb Always On odpowiadający za wyświetlanie treści na wygaszonym ekranie.
Faktem jest, że Motorola podobną funkcję Active Notifications wprowadziła do modelu Moto X już w 2013 roku. Niestety dla niej faktem jest również to, że Motorola bynajmniej nie była pierwsza.
Czy kradzież fajnych funkcji jest w porządku? Zapytajmy Nokii
Nokia energooszczędne walory ekranów AMOLED wykorzystywała już za czasów Symbiana. Nokia N8 z 2010 roku miała wygaszacz ekranu o nazwie Big Clock, który wyświetlał godzinę i datę po zablokowaniu urządzenia.
Funkcja ta była nieustannie przez Nokię rozwijana i implementowana we wszystkich używanych przez nią systemach operacyjnych. Pojawiła się w modelu N9 z MeeGo, a później trafiła także na pokład Lumii, gdzie znana jako Glance Screen była jedną ze sztandarowych funkcji.
Owszem, smartfony Nokii początkowo wyświetlały na zablokowanym ekranie jedynie godzinę i datę (później doszły do tego animacje czy informacje o liczbie nieprzeczytanych powiadomień). Nie można więc odmówić Motoroli tego, że mocno udoskonaliła ten pomysł wprowadzając interaktywne powiadomienia. Przypisywanie sobie wymyślenia trybu Always On i zarzucanie Samsungowi kradzieży to jednak gruba przesada.