Przed Samsungiem ważny egzamin. Galaxy Note 20 będzie pierwszym owocem pracy nowego szefa

Wreszcie okaże się, jaki kierunek obrał Samsung pod nowym kierownictwem.

W styczniu Samsung ogłosił, że po ponad 4 latach DJ Koh pożegnał się ze stanowiskiem szefa działu mobilnego. Na jego miejsce wskoczył TM Roh - inżynier, który dotychczas kierował działem badań i rozwoju oraz zespołem ds. strategii produktu.

Jako że zmiana na szczycie nastąpiła tuż przed premierą serii Galaxy S20, mało prawdopodobne, by miała drastyczny wpływ na jej kształt. Co innego jeśli chodzi o nadchodzącą imprezę Samsung Unpacked.

W styczniowym artykule o nowym prezesie pisałem:

W ostatnich latach Tae Moon Roh miał znaczący wpływ na technologie i funkcje implementowane do smartfonów z linii Galaxy. Jego zespołowi zawdzięczamy m.in. dokonany przed kilkoma laty przeskok na większe matryce aparatów, co przełożyło się na mocną poprawę jakości zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych.

Jeśli chodzi o decyzje biznesowe, Tae Moon Roh znany jest z przerzucenia produkcji najtańszych smartfonów Samsunga z własnych fabryk w Korei na chińskich podwykonawców, co pozwoliło na obniżenie kosztów produkcji.

Wewnętrznie nowy prezes dał się już ponoć poznać jako człowiek, który ma obsesję na punkcie funkcji smartfonów. Można więc oczekiwać, że kolejne modele będą pod tym względem jeszcze bardziej konkurencyjne.

W skrócie: TM Roh kładł dotychczas nacisk przede wszystkim na funkcjonalność smartfonów oraz obniżanie kosztów produkcji.

Nowy smartfon ma być dostępny w dwóch wersjach: Note 20 i Note 20 Ultra.

W kontekście lepszego modelu mówi się o wypasionym rysiku pozwalającym na zdalną obsługę smartfonu, aparacie z peryskopowym teleobiektywem i zaawansowanym trybem profesjonalnym, bezprzewodowym trybie DeX oraz integracji z usługą grania w chmurze xCloud. To pokrywa się z opinią o obsesji nowego szefa na punkcie funkcji.

Z drugiej strony mamy mniejszy model, który - według przecieków - ma dostać płaski ekran 60 Hz (potencjalnie ten sam, który wcześniej trafił do Galaxy S10 Lite), nieco uboższy rysik i plastikową obudowę. Jeśli wieści się potwierdzą, będzie to - wyjąwszy Note'a 10 Lite - pierwszy plastikowy reprezentant tej serii od 2014 roku.

Na razie bazujemy jedynie na plotkach i przeciekach. W kwietniu pojawiły się jednak kontrowersyjne wieści, jakoby Samsung rozważał użycie w najtańszej wersji Galaxy S30 wyświetlacza chińskiej firmy BOE. Byłby to ewenement, bo dotychczas Koreańczycy panele do swoich topowych smartfonów produkowali sami.

Ostatecznie firma miała zrezygnować z tego pomysłu, bo ekrany konkurenta nie przeszły ponoć testów jakościowych.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak na to, że nowy szef Samsunga faktycznie szuka oszczędności, gdzie tylko się da. Po imprezie Unpacked - którą zaplanowano na 5 sierpnia - okaże się, jak wpłynie to na portfolio firmy i jak ewentualne zmiany zostaną przyjęte przez rynek. Koreańczyków czeka więc ważny egzamin.

Zobacz także: