Najdroższa książka telefoniczna

Najdroższa książka telefoniczna

telnic.tel
telnic.tel
Kira Czarczyńska
30.03.2009 08:20, aktualizacja: 30.03.2009 10:20

Od 24 marca dla "szarego obywatela" udostępniona została możliwość rejestracji adresów internetowych w domenie .tel. Niestety, mimo, że jako nowość domenka zainteresowała sporo firm i osób prywatnych, w praktyce nie nastąpił bynajmniej boom choćby ogólnie porównywalny z tym, co działo się przy "wchodzeniu" domen .eu.

Od 24 marca dla "szarego obywatela" udostępniona została możliwość rejestracji adresów internetowych w domenie .tel. Niestety, mimo, że jako nowość domenka zainteresowała sporo firm i osób prywatnych, w praktyce nie nastąpił bynajmniej boom choćby ogólnie porównywalny z tym, co działo się przy "wchodzeniu" domen .eu.

I raczej się nie zacznie, na razie przynajmniej. Problem polega bowiem na tym, że strony internetowe w domenie .tel mogą zawierać tylko informacje kontaktowe dotyczące właściciela, na dodatek w formacie dostarczanym przez Telnic.

Zacznijmy jednak od tego, że w domenie .tel możemy umieścić jedynie:

  • dane kontaktowe właściciela
  • linki - do stron firmowych, nawigacyjne, itp.
  • mapy, adresy
  • słowa kluczowe, ważne informacje, tekst dla wyszukiwarek

Zawartość takiej strony - czy raczej nierozbudowanej wizytówki - jest więc nie tylko mocno ograniczona. Jest także standardowa, co oznacza, że nawet szablonu, w którym te informacje się zamieszcza, nie można zmienić zgodnie z własnymi preferencjami. Niby to dobrze, wszystko będzie ładne, przejrzyste i bezreklamowe...

...tylko jak to się ma do Internetu, którego podstawową cechą od dawna już jest konfigurowalność? To, co tworzą domeny .tel to w zasadzie nic innego, niż potwornie droga, za to opłacana przez "klientów", książka telefoniczna. Dostępna online, a jakże.

Pomijając jednak popularność tych domen, czy też jej brak, zastanowić warto się nad sensem robienia w ogóle takiej "książki telefonicznej". Jest, czy nie ma...?

Większość ludzi, z którymi rozmawiam, twierdzi to samo: mamy już domenę .mobi, nie zaskoczył pomysł, to po co nam jeszcze .tel? Ta opinia jest rzecz jasna słuszna, ale tylko w jednym przypadku: jeśli pominie się sam mechanizm działania domen .tel, ideę tego systemu. A ona jest wbrew pozorom fajna - o ile potraktować ją zgodnie z tym, czym jest.

Bo to jest właśnie książka telefoniczna. Lekka, na pewno przystosowana do urządzeń mobilnych (bo się jej nie da modyfikować), pozbawiona zakłócaczy w rodzaju reklam czy tony ciężkiej grafiki, czytelna, pozwalająca szybko się przemieszczać między przykładowo poszczególnymi firmami danej branży. W domenie .mobi może wisieć w zasadzie wszystko. Tutaj są konkretne informacje, nic więcej. Jeśli zostanie dopracowany sposób wyszukiwania tych informacji, to domeny .tel mają szansę mieć się całkiem nieźle.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)