Symulator "bąków" na iPhone'a przynosi twórcom 10 tys. dolarów dziennie
Na pewno zastanawialiście się kiedyś ile twórcy aplikacji udostępnianych w AppStore mogą zarobić na nich. Wydawać by się mogło, że najwięcej zależy od ceny i funkcjonalności jaką oferuje dany program, ale okazuje się, że wcale nie do końca tak musi być.
Na pewno zastanawialiście się kiedyś ile twórcy aplikacji udostępnianych w AppStore mogą zarobić na nich. Wydawać by się mogło, że najwięcej zależy od ceny i funkcjonalności jaką oferuje dany program, ale okazuje się, że wcale nie do końca tak musi być.
Ostatnio na ten temat wypowiedział się Joel Comm – twórca aplikacji „iFart”, czyli symulatora „bąków”. Tego typu programy nie należą do najbardziej funkcjonalnych i przydatnych, ale mimo to cieszą się naprawdę ogromnym zainteresowaniem wśród użytkowników.
W dniu, w którym iFart osiągnął pierwsze miejsce w rankingu najpopularniejszych, została pobrana (zakupiona) 13,274 razy. Biorąc pod uwagę, że jej koszt to niecały dolar (99 centów), a 30% bierze Apple to i tak dało zarobek na poziomie 9,198 dolarów.
Trzeba przyznać, że jest to całkiem przyzwoity zarobek, a w przypadku wzrostu liczby iPodów Touch i iPhone'ów (co jest rzeczą naturalną) szanse na zarobek są jeszcze większe.
Źródło: Blorge