Okiem redakcji: BlackBerry 10 będzie hitem?

Okiem redakcji: BlackBerry 10 będzie hitem?

Okiem redakcji: BlackBerry 10 będzie hitem?
Mateusz Żołyniak
01.02.2013 11:00, aktualizacja: 01.02.2013 12:00

Długo oczekiwaną prezentację systemu BlackBerry OS 10 i smartfonów BlackBerry nowej generacji mamy już za sobą. Tuż po premierze niemal każdy zachwycał się nowym systemem, jego intuicyjnością i rozbudowaną obsługą gestów. Czy po opadnięciu poprezentacyjnego kurzu opinie wciąż są również pozytywne i przychylne? Postanowiłem o to zapytać redakcyjnych kolegów.

Tomasz Nowak

Myślę, że moja opinia na temat nowego systemu BlackBerry nie będzie wielce odkrywcza. System jest zdecydowanie bardzo ciekawy, chociaż staram się być ostrożny ze swoim entuzjazmem. Teraz - jak wiadomo - liczą się trzy systemy: Android, iOS i Windows Phone. I choć chciałbym, żeby któryś z nowych systemów (czy to Sailfish OS, któremu kibicuję, Ubuntu Phone OS czy BlackBerry 10) przebił się na tyle, żeby zagrozić tej trójce, to nie jest to takie proste, jakby się wydawało.

Owszem, po premierze pojawiły się głosy zachwytu. Sam byłem zdziwiony, jak intuicyjny i wygodny wydaje się nowy system Kanadyjczyków. Największe wrażenie zrobiła na mnie klawiatura; propozycje słów wyświetlane są bezpośrednio nad literami, dzięki czemu jest więcej miejsca na ekranie.

BlackBerry Z10 i BlackBerry Q10 | fot. BlackBerry
BlackBerry Z10 i BlackBerry Q10 | fot. BlackBerry

Również nowe smartfony są obiecujące. Cieszę się, że BlackBerry nie podążyło za modą na gigantyczne 5-calowe telefony, tylko zdecydowało się na wygodny rozmiar 4,2 cala w modelu Z10. Myślę, że to posunięcie wyjdzie im na dobre. Podobne zdanie mam na temat modelu Q10. Wystarczy na niego spojrzeć, żeby przekonać się, że jest to "klasyczna forma" telefonów z Kanady. Myślę, że Q10 będzie szczególnie pożądany przez zagorzałych fanów telefonów z jeżyną.

Na początku popyt z pewnością będzie duży, jednak wątpię w to, żeby taki trend utrzymał się przez dłuższy czas, a BlackBerry 10 zagroziło pierwszej trójce.

Krzysztof Sylwerski

Trzymam kciuki za rozwój BlackBerry.

BlackBerry zawsze było synonimem klasy biznes. Charakterystyczne konstrukcje smartfonów z fizyczną klawiaturą QWERTY znalazły mnóstwo wielbicieli na całym świecie. Firma jednak popadła w stagnację, a nowe modele nie okazywały się hitami sprzedażowymi, przez co kanadyjski Research In Motion tracił udziały w rynku.

Na szczęście konserwatywne podejście się zmieniło. Oficjalnie zaprezentowano nowe słuchawki: Z10 (typowy smartfon o prostej bryle) i Q10 (łączy tak dobrze kojarzącą się wielu fanom klawiaturę z dotykowym ekranem). Według mnie jest to zagranie najlepsze z możliwych, a zarazem najmniej ryzykowne. Klienci, którzy nie chcą radykalnych zmian w jeżynkach i wciąż piszą mnóstwo SMS-ów czy maili, skupią się na Q10, a ci, którzy domagali się większego ekranu, także mają alternatywę. Oprócz smartfonów pokazano, co ważniejsze, nowy system – intuicyjny, skupiający obsługę na gestach, przemyślany na nowo.

Nie chcę wydawać ostatecznej opinii przed zetknięciem się z nowymi urządzeniami, ale nowe BlackBerry zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie i trzymam kciuki za jego rozwój.

Michał Brzeziński:

Trudno mówić o konferencji BlackBerry jako o wielkiej niespodziance. Cały system i obydwa urządzenia zostały już dogłębnie opisane – mniej lub bardziej oficjalnie. Najbardziej zaskoczyło mnie przemianowanie RIM na BlackBerry. Moim zdaniem świetne posunięcie - w świecie konsumentów BlackBerry to bardziej znacząca marka.

Nowy system operacyjny jest powiewem świeżości. Obsługa gestami wydaje się intuicyjna i możliwa do opanowania w ciągu kilku minut, a software’owa klawiatura jest w stanie przekonać nawet najbardziej upartych fanów przycisków fizycznych. Co ważne, przy tym wszystkim nie zapomniano o designie – system wygląda elegancko i pasuje do stereotypowego użytkownika BlackBerry.

Smartfony nie odbiegają od rynkowych standardów, martwi mnie jedynie względnie niewielki rozmiar wyświetlacza. 4,2 cala na pewno wystarcza w codziennym użytkowaniu, ale blednie na tle konkurencji.

Kibicuję BlackBerry 10 od wielu miesięcy i wczorajsza konferencja praktycznie nie wpłynęła na moje stanowisko. Poza tym o nowych jeżynkach możemy dyskutować przez wiele tygodni, ale ciekawe, kiedy pojawią się w Polsce…

Miron Nurski

BlackBerry robi wrażenie.

W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami kilku ciekawych premier nowych mobilnych systemów operacyjnych, ale dopiero BlackBerry OS 10 zrobił na mnie na tyle duże wrażenie, że chciałbym mieć go na swoim telefonie już teraz.

Do gustu przypadły mi przede wszystkim zaawansowana obsługa gestów oraz intuicyjny interfejs. Obsługa systemu jest dość niekonwencjonalna, ale tak na dobrą sprawę wystarczy obejrzeć jego króciutką prezentację, by dokładnie zrozumieć, w jaki sposób działa. Wszystko zdaje się przemyślane do granic możliwości.

BlackBerry Z10
BlackBerry Z10

Lekko rozczarowały mnie same urządzenia pracujące pod kontrolą BlackBerry OS 10. 4,2-calowy ekran w przypadku największego modelu to mniej niż w moim niemal dwuletnim Galaxy S II, a i on jest już dla mnie za mały i powoli rozglądam się za czymś większym.

Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy pojawi się smartfon wyposażony w wyświetlacz o przekątnej mieszczącej się w granicach 4,7-5 cali, to będę nim naprawdę poważnie zainteresowany. Na razie wypatruję androidowych launcherów i modyfikacji imitujących interfejs BB 10, bo te z pewnością wkrótce zaczną się pojawiać ;)

Adrian Nowak

...w najbliższej przyszłości ma nikłe szanse na sukces.

Im bliżej było do premiery BlackBerry 10, tym oczekiwania użytkowników były większe, podobnie jak nastroje inwestorów. Już w połowie stycznia okazało się, że Research In Motion ma aż kilka realnych dróg wyjścia z kryzysu, a wycieki informacji o BlackBerry Z10 tylko podgrzewały atmosferę - urządzenie wygląda naprawdę świetnie i równie dobrze działa.

Teraz jednak bańka pękła: smartfona oficjalnie zaprezentowano, a inwestorzy musieli się zmierzyć z faktami. Cena akcji RIM spadła w dół o kilkanaście procent równie szybko, jak ostygły nadzieje na rychły sukces kanadyjskiej spółki. Na konkurencyjnym rynku mobilnym opanowanym przez technologicznych gigantów nowa platforma ze skromną liczbą aplikacji i innowacyjnym sposobem sterowania w najbliższej przyszłości ma nikłe szanse na sukces.

[solr id="komorkomania-pl-146548" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4533,aplikacje-to-klucz-do-sukcesu-czym-blackberry-os-10-moze-zachecic-programistow" _mphoto="blackberry-10-2-146548-2-e725248.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3478[/block]

BlackBerry 10 wykorzystuje jednak wiele innowacyjnych rozwiązań, więc trochę na przekór aż chce się wierzyć w jego sukces. Bez wątpienia jest to ciekawa alternatywa dla znanych od dawna iOS, Androida czy Windows Phone'a. Czy jednak konsumenci zechcą się zabawić w testerów nowego oprogramowania? Historia wskazuje niestety na coś innego.

Michał Mynarski

BlackBerry się spóźniło.

Nie mogę pozbyć się wrażenia, że RIM (a raczej już BlackBerry) zapomniało o swojej genezie. O powodzie, dla którego stało się tak popularne. Tak naprawdę wczoraj zobaczyliśmy kolejny system, który jest trochę inaczej pomyślany i trochę inaczej opracowany niż to, co dotychczas było prezentowane. To oczywiste, że stanie w szranki z Sailfish OS, Firefox OS czy Ubuntu Mobile, ale nie tego po BB się spodziewałem.

Myślałem, że spróbują zawojować niszę, którą utracili, a na której coraz śmielej poczyna sobie iOS. Chodzi mi oczywiście o kieszenie kierowników i biznesmenów. Jedne z niewielu zastosowań, do których Android się nie nadaje. Oczywiście - porządny dotykowiec z QWERTY jest mile widziany, wirtualna klawiatura w Z10 to kawałek porządnego softu (chociaż w tym przypadku kluczowe jest, jak będzie się to sprawdzać z innymi językami niż angielski), ale mimo wszystko BB tańczy do rytmu, który wystukują wszyscy.

Multitasking w BlackBerry OS 10 (fot. youtube.com)
Multitasking w BlackBerry OS 10 (fot. youtube.com)

I obawiam się, że jego przyszłość, pomimo świetnego marketingu, jest tak samo niewyraźna jak wspomnianych wyżej trzech systemów. Liczba graczy przy tym stole została ustalona dawno temu. RIM na tę imprezę się spóźnił i jedyne, co może teraz zrobić, to wywrócić cały stolik do góry nogami. Ale modelami Z10 i Q10 tego raczej nie zrobi.

Krzysztof Laber

Będzie hit!

Uwielbiam terminale BlackBerry. Uważam że firma BlackBerry, do wczoraj RIM, to ostatni poza Apple'em w pełni innowacyjny i niezależnie myślący producent telefonów. Niestety, testując kolejne modele telefonów RIM, byłem świadkiem upadku kanadyjskiego kolosa.

BlackBerry 10 był dla firmy ostatnią deską ratunku. Jego protoplastę, czyli PlayBook OS, system dedykowany tabletom z jeżynką na obudowie, znam bardzo dobrze. To świetny i bardzo ładny OS. Można powiedzieć, że po aktualizacji do wersji 2.0 PlayBook OS stał się systemem kompletnym, teraz jego wszystkie najlepsze cechy przejmie BlacBerry 10.

Uważam, że obecnie jest bardzo dobry czas na wprowadzenie na rynek nowego systemu, a wraz z nim nowej jakości. iPhone'y zaczynają wszystkim wychodzić bokiem, WP8 nigdy nie był modnym systemem i wszystko wskazuje na to, że raczej nie ma szans z Androidem i iOS. Android z kolei jest tak bardzo uzależniony od producenta, który dopasuje go do własnej komórki, że trudno - moim zdaniem - mówić o jego własnej silnej marce.

[solr id="komorkomania-pl-146550" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4529,android-na-blackberry-10-tymczasowe-rozwiazanie-czy-ostatnia-deska-ratunku" _mphoto="bb-os-10-146550-270x160-ef6d0307.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3479[/block]

W tym wszystkim pojawia się system XXI, jakim bez wątpienia jest BlackBerry 10, wraz z nowymi komórkami, w których hardware idealnie dopasowano do software'u. Za oba komponenty odpowiada bowiem ta sama firma. O gustach się nie dyskutuje, ale w moim odczuciu BlackBerry Z10 to jedna z najładniejszych dostępnych obecnie komórek na rynku. A gdy piękny dizajn i wykonanie spotyka doskonały i niezawodny system, rodzi się hit.

Tomasz Hamryszak

Cieszy mnie, że producent nie zrezygnował z fizycznej klawiatury.

Wczorajsza konferencja BlackBerry 10 pozytywnie mnie zaskoczyła. Według mnie świetnym posunięciem jest rebranding, czyli w tym przypadku ujednolicenie nazewnictwa, które dotychczas nieco dezorientowało mniej wtajemniczonych użytkowników.

Nowy system świetnie wypada przede wszystkim pod względem wygody obsługi i gestów, które zostały naprawdę przemyślane. W BlackBerry 10 podoba mi się również sposób, w jakim oddzielane są zadania prywatne od służbowych, a także wideokonferencje z funkcją udostępniania ekranu innemu urządzeniu. To nie tylko ciekawy gadżet, ale dodatek, który może znaleźć zastosowanie w firmach. W nowym systemie Kanadyjczyków nie przemawia do mnie tylko szata graficzna interfejsu.

BlackBerry Q10 (fot. youtube.com)
BlackBerry Q10 (fot. youtube.com)

Równie dobrze zapowiadają się nowe jeżynki, choć specyfikacją nie biją one na głowę konkurencji. Cieszy mnie, że producent posłuchał głosów użytkowników i nie zrezygnował z fizycznej klawiatury QWERTY wyróżniającej kiedyś serię Bold.

A Wy co sądzicie?

Jak widać, opinie są podzielone. Chyba każdy jednak docenia wygląd, możliwości i sposób, w jaki zaprojektowano nową platformę. Płynność działania, prostota obsługi, łatwe do wyuczenia gesty czy intuicyjna klawiatura z autorskim mechanizmem podpowiadania słów naprawdę zachwyciły naszą redakcję. Część moich kolegów doceniła również telefony: Z10 o "odpowiedniej" przekątnej i Q10 z fizyczną QWERTY, ale pojawiły się też głosy, że to wciąż za mało, żeby zmierzyć się z mocną androidową konkurencją. Mimo kibicowania kanadyjskiemu producentowi wszyscy są świadomi, że nie będzie mu łatwo na zdominowanym przez Androida i iOS rynku.

Tradycyjnie zapytam i Was: czy sądzicie, że BlackBerry 10 okaże się hitem? Czy Wasze opinie pokrywają się ze zdaniem któregoś z moich kolegów?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)