Alcatel OneTouch Idol 3 (5.5 i 4.7) - test aparatów

Nowe smartfony Alcatela OneTouch z serii Idol 3 to dwie bardzo udane konstrukcje, których zaletą mogą być 13-megapikselowe aparaty. Czy faktycznie fani fotografii mobilnej mają tu czego szukać?

Ostatnio sprawdziłem jak dwóch przedstawicieli serii Idol 3 radzi sobie w benchmarkach oraz grach. Tam również możecie zobaczyć, jak wygląda nakładka systemowa Alcatela oparta na Androidzie 5.0.2 Lollipop. Teraz przyszła pora na aparaty.

W obydwóch urządzeniach została użyta 13-megapikselowa matryca produkcji Sony (IMX214) z przysłoną f/2.0. Oba urządzenia mają diody LED oraz mogą nagrywać filmy FullHD w 30 klatkach na sekundę. Jeśli chodzi o przednie kamerki, to 4,7-calowa wersja ma 5 Mpix matrycę, a w 5,5-calowym urządzeniu zostało użyte 8 Mpix.

Oczywiście większość użytkowników robi przeważnie zdjęcia na automatycznych ustawieniach, ale w Alcatelach mamy również do wyboru kilka innych trybów. Jest wśród nich chociażby HDR, panorama, tryb poklatkowy czy skaner kodów QR. W trybie manualnym można zmieniać ustawienia jak szybkość migawki, ISO czy balans bieli. Można również ustawić dźwięk migawki, wielkość zdjęcia oraz samowyzwalacz.

Najczęściej fotografuje się w dobrym świetle, ale już od jakiegoś czasu średnia półka smartfonów radzi sobie w tym nie najgorzej. Nie inaczej jest w przypadku tych dwóch alcateli, które przy odpowiednich warunkach robią całkiem przyjemne dla oka zdjęcia. Na uwagę zasługuje dobre odwzorowanie kolorów i stojąca na wysokim poziomie szczegółowość.

Krzysztof Basel:

Już na pierwszy rzut oka widać, że Alcatel Idol 5.5 lepiej radzi sobie z wykonywanie zdjęć, chociaż obu smartfonom wiele brakuje do flagowych modeli. Zdjęcia dzienne w modelu Idol 5.5 są mniej przepalone, mają szerszą rozpiętość tonalną, przyjemniejsze barwy. Idol 4.7 często przepala fotografie, ma wyprane kolory.

Oba smartfony mają identyczną, bardzo małą matrycę, co skutkuje stosunkowo dużymi szumami. Oprogramowanie systemowe próbuje sobie z tym radzić odszumiając zdjęcia, jednak wychodzi to dosyć średnio. Wiele zdjęć na wyższych niż minimalna czułość, jest nieco rozmytych.

Gdy tylko dostanę jakiś telefon do testów, to zawsze na samym początku sprawdzam tryb HDR. Sam z niego korzystam już od dłuższego czasu i uważam, że jest to świetna funkcja w smartfonach. Dzięki niej można uzyskać całkiem jasne i wyraźne zdjęcia, nawet gdy robimy je pod słońce.

Obydwa alcatele radzą sobie przeciętnie, ale porównując je do urządzeń ze średniej półki, z których korzystałem (Xperia M2 czy Alcatel Pop C9) wypadają zdecydowanie lepiej. O dziwo lepiej sprawdził się u mnie mniejszy model, który w kilku przypadkach ratował bardzo ciemne zdjęcia, co świetnie widać w przypadku fotografii zamku.

Krzysztof Basel:

Oba smartfony radzą sobie przeciętnie z trybem HDR. W modelu Idol 4.7 ta funkcja czasami ratuje mocne kontrastowe zdjęcia (przepalone niebo, czarne obiekty), sprawiając, że na zdjęciach coś w ogóle widać. HDR lepiej działa w Idolu 5.5, jednak tu z kolei aplikacja ma dziwną skłonność do zupełnego gaszenia świateł (przepalonych miejsc), a przeciętnie radzi sobie z wyciąganiem cieni.

Podobnie jak w przypadku innych telefonów ze średniej półki aparat poddaje się po zmroku. Pojawia się na nich masa szumów, a i jasność nie jest najlepsza. Niestety, ale jeśli szukacie czegoś do robienia nocnych zdjęć to alcatele nie będę sprawować się zbyt dobrze, ale na ich obronę dodam, że inne urządzenia ze średniej półki również nie radzą sobie w takich warunkach. Na plus zasługuje fakt, że została poprawiona wydajność aparatu podczas nocnych zdjęć. Podczas korzystania z Pop C9 bardzo narzekałem na tragiczną pracę trybu nocnego, a tutaj nie miałem już tego problemu.

Krzysztof Basel:

Oba aparaty słabo radzą sobie z fotografowaniem w nocy, ale Idol 5.5 wypada minimalnie lepiej. Urządzenia mają stosunkowo ciemny obiektyw, jak na współczesne smartfony f/2.5 przez co aplikacja ustawia wysokie czułości (w wielu wypadkach nawet ponad ISO 3000) i niskie czasy naświetlania. Z tego połączenie nie może wyjść nic dobrego – zdjęcia są często rozmazane, wyprawne z kolorów, mają sporo szumów.

Dużo lepiej sytuacja wygląda, gdy włączymy diodę LED. Oczywiście przy fotografowaniu otwartego terenu nie zmieni ona wiele, ale bliższe obiekty są dobrze oświetlone. Na zdjęciu ze znakiem można zobaczyć, że dioda jest dość mocna, ale mimo tego zdjęcia z małej odległości nie są prześwietlone. Co istotne, nie widać większych szumów na fotografiach zrobionych z użyciem lampy.

Jeśli jesteście fanami selfie, to zdecydowanie lepszym wyjściem będzie większy model z 8 Mpix aparatem (4,7-calowy ma 5 Mpix). Zdjęcia mają naturalniejsze kolory, a ich szczegółowość jest większa. Mogę śmiało powiedzieć, że pod tym względem i tak obydwa alcatele wypadają bardzo dobrze.

Krzysztof Basel:

Alcatel Idol 5.5 nieco lepiej radzi sobie z oddaniem kolorów skóry, która jest oddana w barwach nieco bardziej zbliżonych do naturalnych. Idol 4.7 niestety dodaje wiele barw czerwonych i pomarańczowych.

Jeśli chodzi o filmy, to ich ogólna jakość jest w porządku, ale muszę przyczepić się do dwóch rzeczy. Pierwszą z nich jest dźwięk, który jak słychać (albo ledwo słuchać) jest dość cichy i dopiero moje słowa oraz samochód przejeżdżający koło mnie (ok. 1-1,5 metra) można usłyszeć dość wyraźnie. Drugą jest obraz, który nie za każdym razem radzi sobie dobrze z odpowiednim ustawieniem jasności. Widać to wyraźnie na drugim filmie, który był kręcony zaraz po pierwszym, a mimo tego jest dużo ciemniejszy.

Podczas mojego spaceru fotograficznego miałem również swoją Lumię 640 i postanowiłem sprawdzić, jak wypadnie ona na tle tych alcateli. Postawiłem na zdjęcia nocne, ponieważ a tym segmencie to właśnie na nich często widać duże różnice pomiędzy poszczególnymi modelami. Poniżej macie wybrane zdjęcia zrobione przez alcatele i Lumie. Widać wyraźnie, że smartfon z Windows Phone'em robi dużo jaśniejsze fotografie, ale przez to wydają się one bardziej zaszumione.

Na co dzień również korzystam z telefonów ze średniej półki i muszę napisać, że w tym segmencie obydwa smartfony Alcatela wypadają nie najgorzej. Przy dobrym świetle bez większych problemów utrwalą wspomnienia z wakacji, a jeśli jesteście fanami portali społecznościowych, to jakość zdjęć z nich w zupełności wystarczy do chwalenia się codziennymi przygodami. Również maniacy selfie nie będą zawiedzeni, a szczególnie Ci, którzy zdecydują się na 5,5-calowy model.

Zdecydowanie gorzej jest po zmroku. Zdjęcia są ciemne i zaszumione, przez co ich jakość jest niska. Jeśli macie zamiar sporo fotografować w słabych warunkach to Idole 3 nie będą dobrym wyborem. Niemniej trzeba pamiętać, że modele te zostały bardzo rozsądnie wycenione (kolejno 999 i 1299 zł), więc aparat nie jest tym, co mogłoby je w tej półce cenowej dyskwalifikować.