Android Jelly Bean - wreszcie aktualizacja, której nie zabiły oczekiwania

Android Jelly Bean - wreszcie aktualizacja, której nie zabiły oczekiwania28.06.2012 06:30
Jelly Bean | fot. theverge.com
Michał Brzeziński

O nowościach, jakie wnosi Jelly Bean, napisał już Adam w osobnym artykule. Było ich całkiem sporo i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Ale to pewnie dlatego, że nie oczekiwałem zbyt wiele.

O nowościach, jakie wnosi Jelly Bean, napisał już Adam w osobnym artykule. Było ich całkiem sporo i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Ale to pewnie dlatego, że nie oczekiwałem zbyt wiele.

Android Jelly Bean był owiany tajemnicą. Wszyscy wiedzieli, że nadchodzi, ale czego mogliśmy się po nim spodziewać? Od wielu miesięcy mówiło się o projekcie Majel, czyli konkurencji dla Siri. Wiadomo było też, że kolejna odsłona będzie oznaczona jako 4.1, co sugeruje "nie oczekujcie zbyt wiele".

I bardzo dobrze się stało. Nie wiedziałem, co ciekawego może wprowadzić Google i dzięki jestem pozytywnie zaskoczony. W końcu to zawyżone oczekiwania sprawiały, że chociaż pojawiały się bardzo dobre produkty (m.in. Apple'a i Samsunga), to były zabijane, bo "spodziewaliśmy się więcej".

Cieszy mnie, że koncern z Mountain View coraz częściej zwraca uwagę na podstawy. W Androidzie Ice Cream Sandwich stworzono ładny interfejs, tym razem skupiono się na płynności. Projekt Butter jest obiecujący i mam nadzieję, że jego efekty będą odczuwalne także w urządzeniach spoza linii Nexus. Być może niedługo płynność rodem z iOS-a będzie normą, a nie wyjątkiem.

Świetnie zapowiada się poprawa powiadomień. Swego czasu były one wizytówką Androida i dobrze, że są ciągle rozwijane. Do tej pory "tylko" spełniały one swoją funkcję i, jak sama nazwa wskazuje, powiadamiały. Google poszedł o krok dalej i umożliwił o wiele większą interakcję. Każde powiadomienie będzie pozwalało na szybkie wykonanie czynności z nim związanej. Jestem pewien, że to jedna z tych funkcji, po poznaniu których będziemy się zastanawiali, jak to się stało, że nikt wcześniej na to nie wpadł.

powiadomienia | fot. androidpolice.com
powiadomienia | fot. androidpolice.com

Nawet lekkie usprawnienia w galerii robią według mnie dużą różnicę. Podgląd jest o wiele lepszy, a szybkie usuwanie wielu zdjęć (co często mi się zdarza) znacznie łatwiejsze.

Nie pominięto także standardowego punktu, czyli podrasowanego wprowadzania tekstu. Po pierwsze, przewidywanie kolejnych słów przy pisaniu. Na pewno przydatne, ale i tak każdy, kto dużo pisze, już dawno przerzucił się na jedną z klawiatur dostępnych w Google Play. Inaczej jest w przypadku wprowadzania głosowego, które może odbywać się bez łączności z Internetem! To jest dopiero coś. Niestety, na język polski będziemy musieli jeszcze poczekać, ale myślę, że warto.

Nowością jest Google Now. I na pewno nie obejdzie się bez kontrowersji dotyczących prywatności. Google Now automatycznie podsuwa użytkownikowi informacje, które mogą w danym momencie wydawać się przydatne. Inteligencja systemu bazuje na historii naszej lokalizacji, wyszukiwania i prawdopodobnie korzystania ze wszystkich innych usług Google'a. Potencjał jest ogromny - trzeba poczekać, jak to wyjdzie w praktyce. Moim zdaniem pomysł super, ale już widzę ludzi narzekających na totalny brak prywatności (tak jakby ona jeszcze istniała w XXI wieku).

Kolejną funkcją, która na pewno wywoła burzliwe dyskusje, jest wyszukiwanie głosowe. Porównanie z Siri jest nieuniknione, chociaż usługi się różnią. Asystentka głosowa Apple'a ma pozwolić na pełną interakcje i naśladować rozmowę z człowiekiem, a produkt Google'a skupia się na wyszukiwaniu informacji. Po prostu teraz można wyszukiwać informacje, zadając bardziej naturalne pytania. Nie oznacza to, że wkrótce nie zostaną dodane bardziej ludzkie dialogi, ale nie ma co wybiegać w przyszłość.

Google Now i wyszukiwanie głosowe są ze sobą połączone i opierają się na Knowledge Graph, czyli projekcie mającym na celu zrozumienie prawdziwej intencji użytkownika - google'owe El Dorado. Odpowiedzią na zapytania nie są strony internetowe, tylko czyste informacje, których prawdopodobnie oczekiwano. Na Androidzie Jelly Bean prezentują się one świetnie. Biorąc po uwagę ogromny potencjał giganta z Mountain View, jestem optymistycznie nastawiony do wyników tego projektu.

Introducing the Knowledge Graph

Na konferencji zaprezentowano o wiele więcej, ale skupiłem się na najciekawszych funkcjach. Naprawdę jestem zadowolony, że Jelly Bean to coś więcej niż tylko drobne poprawki. Wierzę, że Google Now, nowe powiadomienia oraz wyszukiwanie głosowe korzystające z Knowdledge Graph mogą tchnąć świeżość w Androida.

Na szczęście nasze nadzieje nie były zbytnio podsycane przed premierą. Jelly Bean miał być niewielką poprawką do Ice Cream Sandwich, a okazał się czymś więcej.

Po kilku minutach obcowania z nową wersją Androida muszę przyznać, że zmiany są od razu widoczne, chociażby w płynności działania. Na razie obraz systemu dostępny jest tylko dla Galaxy Nexusa, ale w ciągu najbliższych dni powstaną pierwsze porty, a po wypuszczeniu źródła wszystkie popularne modele dostaną nieoficjalnego Jelly Beana - trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.