Apple MacBook Air 11" - test malucha, który zadziwia [część 2]

Apple MacBook Air 11" - test malucha, który zadziwia [część 2]24.01.2011 18:47
Apple MacBook Air 11
Krzysztof Basel

Patrząc na parametry nowego 11-calowego MacBooka Air, niektórzy parskają śmiechem – stary i wolny procesor, mało RAM-u, mały dysk. A płacić trzeba całkiem sporo. Przynajmniej niektórzy krytycy umilkliby, gdyby nowy maluch Apple’a trafił w ich ręce. Niech jego kompaktowe wymiary i parametry Was nie zmylą.________[/h3]Apple MacBook Air 11″ – test malucha, który zadziwia [część 1]

________

Wydajność

Testy mówią jedno – MacBook Air jest bardzo wolny. Praktyka pokazuje jednak coś zupełnie innego.

W codziennej pracy

Wcześniej pracowałem na 13-calowym MacBooku Air i przywykłem do jego prędkości. 11-calowy model jest nieco wolniejszy i trochę szybciej zaczyna spowalniać przy dużym obciążeniu, ale tego trzeba się spodziewać – ma w końcu słabsze parametry.

Mimo to mobilny notebooka Apple’a sprawował się bardzo dobrze w codziennym blogowaniu. Korzystałem z Chrome’a z kilkunastoma otwartymi oknami, klienta poczty, Twittera, Skype’a, Worda 2011, NetNewsWire, a czasem także Photoshopa i Aperture 3.

Przy tego typu pracy właściwie nie widziałem większej różnicy, porównując go z większym bratem czy nawet moim aluminiowym MacBookiem. Widać wyraźnie plusy zastosowania dysku SSD - programy uruchamiają się w mgnieniu oka, system reaguje błyskawicznie, nic się nie zacina, jak w moim MB.  Niech Was nie zmylą jego wymiary – to w pełni użyteczny notebook, tylko o małych wymiarach.

Przy oglądaniu filmów

Maluch radzi sobie bardzo dobrze z odtwarzaniem filmów. Bez problemu odpalałem na nim filmy HD, a nawet Full HD, zarówno z dysku, jak i z YouTube. Powodowało to oczywiście szybkie zwiększanie temperatury, czego nie dało się odczuć w płynności odtwarzania. Obejrzałem na nim (+ zewnętrzny monitor) niejeden film – komputer działał bez najmniejszych zastrzeżeń.

Przy obróbce zdjęć

11-calowy MacBook Air to nie maszyna do obróbki zdjęć, ale maluch całkiem nieźle radzi sobie z podstawowymi zadaniami. Testowałem na nim programy Photoshop CS4 oraz Aperture 3. Szczególnie w przypadku tego drugiego radził sobie dosyć opornie, ale dopiero przy trudniejszych zadaniach.  Importowanie, eksportowanie,  przeglądanie przebiegało bardzo szybko.

Całkiem nieźle wychodziła mu także podstawowa obróbka 12-megapikselowych RAW-ów. Przy bardziej zaawansowanych czynnościach lub z otwartymi wieloma innymi aplikacjami notebook zaczynał się mocno pocić i zacinać. Może także przeszkadzać malutki ekran. Edycja zdjęć zdecydowanie nie jest żywiołem małego MacBooka Air, ale w razie potrzeby można na nim obrobić kilka kadrów.

W testach wydajnościowych

W Geekbenchu 11-calowy MacBook Air uzyskał zaledwie 2036 punktów. Dla porównania 13-calowy Air z procesorem Core 2 Duo 1,86 GHz ma ponad o ¼ więcej, czyli 2684, mój 2-letni MacBook - 2784, a współczesny MacBook - 3365.

Geekbench to test procesora, a ten w MacBooku Air 11” jest rzeczywiście dosyć słaby. Można to dostrzec podczas konwertowania filmów, muzyki czy obróbki zdjęć. Jednak przy zwykłych codziennych czynnościach, jak przeglądanie Sieci, pisanie, a nawet oglądanie filmów, tej wielkiej różnicy nie odczuwamy w ogóle.

Szybki dysk SSD powoduje, że Air śmiga wyjątkowo szybko – błyskawicznie otwiera programy, reaguje na wszystkie polecenia. Nic się nie zacina, nie spowalnia, a notebook pracuje o wiele sprawniej niż teoretycznie o wiele wydajniejsze maszyny ze zwykłymi dyskami.

Czas pracy na baterii

MacBooka Air testowałem z zainstalowanym flashem. Przy maksymalnej jasności ekranu i zwykłej blogowej pracy, która zbytnio nie obciąża procesora, komputer wytrzymał 4,5 godziny. Apple obiecuje 5 godzin, ale na połowie jasności ekranu. Bardzo dobry wynik.

To najchłodniejszy MacBook, jakiego miałem okazję testować. Podczas codziennej pracy obudowa praktycznie nie grzała się od spodu, a temperatura procesora sięgała ok. 40 stopni. Dla porównania: mój aluminiowy MacBook przy zwykłej pracy rozgrzewa się do ok. 60 stopni.  Temperatura wzrastała do ok. 55-65 stopni przy oglądaniu filmów HD - nie miałem okazji, żeby rozgrzać go bardziej.

Podsumowanie

Kiedy nowy 11-calowy MacBook Air pojawił się na rynku, wiele osób ostro go krytykowało. Procesor Core 2 Duo 1,4 GHz, tylko 2 GB RAM-u, 5 godzin na baterii, a cena - 4000 zł - jednak wysoka. Na pierwszy rzut oka komputer rzeczywiście prezentuje się słabo. Wystarczy jednak chwila pracy z maluchem, aby zupełnie zmienić zdanie.

Słabe parametry mogą przeszkadzać przy konwertowaniu plików czy obróbce zdjęć, ale MacBook Air 11” nie do tego ma służyć. To ultramobilny notebook, który ma być lekki, mały i umożliwiać komfortową prostą pracę, głównie surfowanie po Internecie. Nawet pomimo słabych parametrów jest to możliwe, a klucz do tego stanowi bardzo szybki dysk SSD.  To dzięki niemu programy śmigają błyskawicznie, a system pracuje bardzo sprawnie – nic się nie wiesza, nie zacina. To w pełni funkcjonalny, a jednocześnie lekki i mobilny notebook, drodzy Państwo, a nie drogi netbook.

MacBook Air 11” waży 1,06 kg, czyli niewiele więcej niż iPad (0,73 kg). Można go zatem zabrać w każdą podróż, nie obciążając kręgosłupa. Jest też cienki i mały, zatem zmieści się do zwykłej torby. Przy pracy nie grzeje się zbytnio - jak inne MacBooki.

Plusy notebooka to: podświetlany LED-owo ekran LCD o wysokiej rozdzielczości 1366 x 768, świetna nisko profilowana klawiatura oraz dobrze znany gładzik z multi-touch. Jak przystało na Apple’a, piękną i nieco agresywną obudowę wykonano w całości z aluminium.

Niektórym może brakować czytnika DVD, portu Ethernet czy FireWire. Dla mnie to wszystko nie ma znaczenia.  Wydajność baterii mogłaby być trochę lepsza, ale tego użytkownicy doczekają się pewnie za jakiś czas, gdy Apple umieści w środku bardziej oszczędne procesory. Dysk jest rzeczywiście mały – w dzisiejszych czasach nawet 128 GB to śmiesznie mało. Jeśli dla kogoś nowy Air ma być czymś więcej niż gadżetem do zabawy w podróży, to potrzebuje dysku zewnętrznego. No i ta cena – w podstawowej wersji 4000 zł, czyli tyle, ile biały MacBook.

A może MacBook Air 11” jest po prostu ekskluzywnym netbookiem? Może, ale ja nie widziałem tak szybkiego i wydajnego netbooka. W obudowę klasy netbooka (ale jednak aluminiową, a nie plastikową) włożono po prostu pełnosprawnego notebooka.

________

________[block position="inside"]1451[/block]

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.