Protesty przeciwko stawianiu masztów telefonii komórkowej "bo krowy przestaną mleko dawać a my pomrzemy na raka" będą teraz mocno utrudnione. Stacje telefonii komórkowej otrzymają bowiem już niedługo status inwestycji celu publicznego i jako takie będą mieć szczególne przywileje - podobnie jak obecnie np. słupy wysokiego napięcia.
Protesty przeciwko stawianiu masztów telefonii komórkowej "bo krowy przestaną mleko dawać a my pomrzemy na raka" będą teraz mocno utrudnione. Stacje telefonii komórkowej otrzymają bowiem już niedługo status inwestycji celu publicznego i jako takie będą mieć szczególne przywileje - podobnie jak obecnie np. słupy wysokiego napięcia.
Ministerstwo Infrastruktury pracuje w tej chwili nad pakietem zmian, głównie w prawie budowlanym i ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przy okazji zmianie ulegnie art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami, w którym znajdzie się teraz zapis dotący budowy stacji telefonii komórkowej.
Każdy chce korzystać z telefonów komórkowych, ale nikt nie chce mieć ich infrastruktury w swoim sąsiedztwie. Ludzie uważają, że szkodzi zdrowiu. Dlatego też budowie takich stacji towarzyszą liczne odwołania oraz protesty społeczne. - wyjaśnia powód zmian mec. Bogdan Dąbrowski z urzędu miasta w Poznaniu.
Zygmunta Niewiadomskiego, kierownika Katedry Prawa Gospodarczego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, przepisy wprost muszą wskazywać iż budowa stacji telefonii mobilnej jest realizacją celu publicznego. Obecnie większość gmin i tak je w ten sposób traktuje, jednak nie ma to faktycznie umocowania prawnego.
We wspomnianym art. 6 ustawy znajdzie się więc teraz zapis, iż celem publicznym byłaby także budowa oraz wykonanie innych robót budowlanych dotyczących łączności publicznej i sygnalizacji oraz ich utrzymywanie.
Korzyści z uznania stacji telefonii komórkowej za realizację celu publicznego:
- Gmina będzie miała obowiązek powiadomić sąsiadów o planowanej inwestycji tylko poprzez wywieszenie obwieszczenia na tablicy w urzędzie oraz zamieszczenie go w internecie.
- Gmina nie musi sprawdzać, czy w sąsiedztwie istnieją już podobne inwestycje.
- Gmina nie musi obawiać się zaskarżenia takiej decyzji po upływie roku od jej wydania. Po tym czasie nie można jej bowiem wzruszyć nawet w trybach nadzwyczajnych przewidzianych w kodeksie postępowania administracyjnego.
Wprowadzenie takiego zapisu pozwoli więc na szybszą i sprawniejszą realizację planów budowy kolejnych stacji GSM.