HTC One M9+ Aurora Edition oraz Butterfly 3 oficjalnie. Tak nudnych smartfonów się nie spodziewałem

HTC właśnie zaprezentowało dwie "nowości" - One's M9+ Aurora Edition oraz Butterfly 3. Szkoda tylko, że - patrząc na portfolio Tajwańczyków - żaden z nich nie jest specjalnie ciekawy.

Muszę Wam powiedzieć, że czekałem aż będę mógł napisać to w jakimś tekście. W pierwszej połowie tego roku Tajwańczycy co chwilę wypuszczali nowego topowego smartfona i ostatecznie pojawiło się ich sześć. Często to ja o nich pisałem i jednocześnie śmiałem się w duchu, że w tajwańskiej firmie motto "miesiąc bez flagowca, miesiącem straconym" wywieszone jest chyba nad głównym wejściem. Potem nastąpiła nagła zmiana strategii i HTC pojawiało się głównie w przeciekach, które nie zdradzały zbyt wiele, a premier topowych urządzeń nie było.

Dla fanów tajwańskiej firmy radosną informacją było to, że na 29 września (dzisiaj) została zapowiedziana konferencja, na której miało zostać pokazane flagowe urządzenie. Teraz już wiadomo co HTC miało na myśli - jest to model One M9+ Aurora Edition (nazywany też One M9+ Supreme Camera). Jego specyfikacja jest następująca:

• 5,2-calowy ekran o rozdzielczości QHD (1440 x 2560 pikseli), 565 ppi;
• 8-rdzeniowy i 64-bitowy procesor MediaTek MT6795T o taktowaniu 2,2 GHz i rdzeniach Cortex-A53;
• 3 GB pamięci RAM;
• 32 GB pamięci wewnętrznej;
• 21-megapikselowy aparat główny z optyczną stabilizacją obrazu, super szybką detekcją fazy (0,1 sekundy) wspieraną przez laserowy autofocus;
• 4-megapikselowy aparat przedni z technologią UltraPixel;
• głośniki BoomSound + Dolby Audio;
• łączność 4G LTE;
• czytnik linii papilarnych w przycisku HOME;
• Android 5.0 z nakładką Sense 7
• bateria o pojemności 2840 mAh.

Jeśli ta specyfikacja wydaje Wam się dziwnie znajoma to macie rację, jest to nieco ulepszona wersja modelu HTC One M9+, która zadebiutowała kilka miesięcy temu. Zmian nie ma wiele, a konkretniej jest tylko jedna.

Zmienił się aparat i chociaż na powyższym renderach nadal wygląda identycznie, to prawda jest inna. Model One M9+, który został zaprezentowany kilka miesięcy temu jest wyposażony w 20-megapikselowy aparat produkcji Toshiby, który wykorzystuje technologię Duo Camera znaną już z HTC One M8. Dzięki temu rozwiązaniu można było robić bardzo ciekawe zdjęcia z rozmazanym tłem w samym aparacie oraz różnymi efektami.

Ciekawe rozwiązanie, ale na razie nie przyjęło się na rynku i HTC odświeżając ten model zdecydowało się postawić na bardziej tradycyjne rozwiązania. Dlatego ma on 21 megapikseli (nieznanego producenta), a "oczko" u góry to laserowy autofocus, który w połączeniu z detekcją fazy ma pozwolić złapać ostrość w 0,1 sekundy. Poza tym jest on także wyposażony w optyczną stabilizację obrazu.

Cała reszta specyfikacji jest dokładnie taka sama i nie zostało w nim zmienione zupełnie nic. Oczywiście ten model jest także wykonany z metalu. Jego sprzedaż na Tajwanie ruszy 15 października, a cena będzie wynosić równowartość 2380 złotych. Nie ma na razie informacji o kolejnych rynkach, na które trafi ten model.

Oczywiście HTC musiało sobie zdawać sprawę, że tylko jeden model, który przeszedł minimalnie odświeżenie to za mało. Dlatego - jak informuje Engadget China - Tajwańczycy pokazali też model Butterfly 3, który jest po prostu międzynarodową wersją dostępnego dotychczas wyłącznie w w ofercie jednego z japońskich operatorów Butterfly J. Nie zostało zmieniony w nim nic, oprócz nazwy.

• 5,2-calowy ekran o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli);
• 8-rdzeniowy Snapdragon 810;
• 3 GB pamięci operacyjnej RAM;
• 20-megapikselowy, podwójny aparat główny z przesłoną f/2.2 i optyczną stabilizacją obrazu mogący nagrywać filmy 4K;
• 13-megapikselowy aparat na przednim panelu;
• 32 GB pamięci wbudowanej + slot na karty microSD;
• łączność 4G LTE;
• wodoszczelność IP57;
• Android 5.0 Lollipop + HTC Sense 7;
• bateria o pojemności 2700 mAh.

Model Butterfly 3 trafi do sprzedaży na Tajwanie już 25 października będzie dostępny w sprzedaży, ale również na Tajwanie i nie wiadomo czy pojawi się także poza Azją. Jego cena to w przeliczeniu około 600 dolarów, czyli jakieś 2270 złotych.

W licznych zapowiedziach pojawiał się model Hero (Aero), który miał mieć świetny aparat i to po części zostało spełnione. Niestety zabrakło mi jeszcze jednej premiery, a konkretniej HTC One A9.

Ma to być telefon ze średniej półki wyposażony w Snapdragona 617. Został on nawet przyłapany ostatnio na zdjęciach. Bez niego HTC pokazało po prostu nieco odświeżonego flagowca i międzynarodową wersję kilkumiesięcznego urządzenia. Jeśli to ma zmienić sytuację firmy to gratuluję Tajwańczykom optymizmu i życzę dużo szczęścia, ponieważ będzie im potrzebne.

Źródło: HTC via phoenarena.com, Engadget China via phonearena.com