Jeśli podobał się Wam HTC Wildfire lub jego bezpośredni następca (model Wildfire S) i w przyszłości również chcielibyście nabyć tanie smartfony tajwańskiego producenta, to mam dla Was złą wiadomość. CEO koncernu powiedział, że w najbliższej przyszłości firma nie ma zamiaru powiększać swojego portfolio o budżetowe telefony.
Jeśli podobał się Wam HTC Wildfire lub jego bezpośredni następca (model Wildfire S) i w przyszłości również chcielibyście nabyć tanie smartfony tajwańskiego producenta, to mam dla Was złą wiadomość. CEO koncernu powiedział, że w najbliższej przyszłości firma nie ma zamiaru powiększać swojego portfolio o budżetowe telefony.
Wiadomość jest pewna. Pochodzi bowiem z wywiadu z Peterem Chou, który przeprowadził nowojorski dziennik "Wall Street Journal". Pomimo wcześniejszej zapowiedzi, że High Tech Computers ograniczy liczbę modeli, a postawi na ich jakość, chyba nikt nie spodziewał się tak radykalnego kroku ze strony HTC.
Niestety, najwyżej postawiona osoba w zarządzie tajwańskiego producenta nie zdradziła szczegółów. Nie jest więc znana dolna granica specyfikacji ani ceny najtańszych przyszłych słuchawek HTC. Taka decyzja może dziwić tym bardziej, że niedawno do sprzedaży na poszczególnych rynkach wszedł model Desire C, którego podzespoły nie powalają na kolana. Z drugiej strony produkowanie jedynie high-endów oraz telefonów zaliczanych do grupy mid-range pozwoli na wyrobienie sobie dobrej opinii.
Bądźmy szczerzy. Większość z nas nie potrzebuje monstrualnej mocy obliczeniowej generowanej przez czterordzeniowe procesory, by korzystać z multimedialnych możliwości smartfonów. Co za tym idzie - płacenie ponad 2000 zł za urządzenia z najwyższej półki jest dla przeciętnego Kowalskiego niewyobrażalnym wydatkiem. To właśnie dlatego tak ważne jest rozwijanie linii tanich urządzeń, dzięki którym zwiększają się udziały telefonów danej marki w rynku. Dobitnie pokazały to modele Wildfire i Wildfire S, które były najlepiej sprzedającymi się komórkami firmy.
Lukę utworzoną przez HTC bez wahania i z chęcią zysku w oczach wypełnią inni producenci. Jest to niewątpliwie szansa także dla wciąż egzotycznych firm pokroju Huawei czy ZTE, które mogą sobie pozwolić na wyposażanie swoich urządzeń w lepsze podzespoły niż Samsung, LG czy Sony przy podobnej cenie końcowej słuchawki.
Źródło: engadget.com