Huawei Mate 20 Lite: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu

Huawei Mate 20 Lite: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu27.08.2018 10:02

Huawei Mate 20 Lite dopiero co miał swoją premierę, ale już kilka dni wcześniej spędziłem z nim kilkadziesiąt minut na zamkniętym pokazie.

Huawei Mate 20 Lite to coś dla miłośników naprawdę dużych telefonów

6,3 cala przy proporcjach 19,5:9, mimo bardzo małych ramek, przekłada się na naprawdę spore gabaryty.

Nie obraziłbym się, gdyby wyświetlacz był trochę mniejszy (6 cali byłoby chyba dobrym optimum), ale muszę przyznać, że Mate 20 Lite dzięki opływowym kształtom wyjątkowo dobrze leży w dłoni. Na pokaz wybrałem się mając w kieszeni Galaxy Note'a 9 (6,4 cala) i Mate'a obsługiwało mi się dużo wygodniej.

iPhone X i Huawei Mate 20 Lite
iPhone X i Huawei Mate 20 Lite

Cieszy mnie też, że smartfon ma mniej iPhone'owe wzornictwo niż modele z linii P20. Oczywiście przód nie pozostawia wątpliwości co do źródła inspiracji, ale tył został przeprojektowany. Wygląda nie tylko oryginalniej, ale i, w mojej ocenie, lepiej niż w P-dwudziestkach.

Mate 20 Lite dostępny jest w czarnej, niebieskiej oraz złotej wersji. Mnie najbardziej spodobała się ta ostatnia. Jest też zdecydowanie bardziej praktyczna od pozostałych, bo odciski palców (szklana obudowa) nie są na niej mocno widoczne, czego o czarnym i niebieskim wariancie powiedzieć nie można.

Huawei Mate 20 Lite - zdjęcia z aparatów

Smartfon ma podwójny aparat zarówno z tyłu, jak i z przodu. Oba mają funkcję rozmywania tła.

Przedpremierowy pokaz odbył się w jednej z warszawskich restauracji. Z oczywistych względów nie pozwolono mi biegać z tym telefonem po mieście, ale mimo wszystko postarałem się porobić nieco zdjęć w możliwie jak najbardziej zróżnicowanych sceneriach.

Aparat główny:

[1/20]
[2/20]
[3/20]
[4/20]
[5/20]
[6/20]
[7/20]
[8/20]
[9/20]
[10/20]
[11/20]
[12/20]
[13/20]
[14/20]
[15/20]
[16/20]
[17/20]
[18/20]
[19/20]
[20/20]

Selfie:

[1/4]
[2/4]
[3/4]
[4/4]

Oba aparaty wspierane są przez sztuczną inteligencję, która rozpoznaje obiekty i sceny oraz poprawia jakość zdjęć, dobierając optymalne ustawienia. To naprawdę działa. Bardzo fajne jest to, że - jeśli efekt nie jest zadowalający - można go wyłączyć już po zrobieniu zdjęcia.

Mate 20 Lite ma naprawdę dużo "flagowych", fotograficznych funkcji

Choć to smartfon ze średniej półki cenowej (1599 zł), odziedziczył sporo fotograficznych funkcji po topowych P-dwudziestkach. Choć niektóre w nieco uproszczonej formie.

Fajnie, że Huawei zaimplementował tryb super slow motion, nagrywający filmy 720p przy 480 klatkach na sekundę (16-krotne spowolnienie). Przy czym to "720p" jest raczej naciągane, bo realna rozdzielczość wygląda na niższą.

Huawei Mate 20 Lite - wideo 480 kl/s

Tryb ten wymaga dużej ilości światła, więc w pomieszczeniu efekty nie powalają, ale w świetle słonecznym da się uzyskać całkiem ładny obraz.

Dodano też znany z P20 tryb nocny, który pozwala na zastosowanie 4-sekundowego czasu naświetlania podczas robienia zdjęcia z ręki. Nie miałem jak tej funkcji sprawdzić, ale jeśli działa to choć w połowie tak dobrze jak w P20, może to być killer-feature.

Jest też funkcja 3D Qmoji, czyli odpowiednik apple'owskiego Animoji, która pozwala zanimować trójwymiarowe emotki dzięki systemowi śledzenia twarzy. Nie jest to najbardziej przydatna funkcja świata, ale wygląda na dopracowaną; ruchy twarzy odzwierciedlane są zaskakująco dokładnie.

Pojawił się też tryb artystyczny, który działa podobnie do aplikacji Prisma. Oprogramowanie nakłada w czasie rzeczywistym różne filtry na obraz z kamery, dzięki czemu można uzyskać wideo stylizowane np. na kreskówkę. Działa to w porządku.

Ostatnia z nowości to filtry rozszerzonej rzeczywistości. Wirtualne obiekty można nakładać na twarz (trójwymiarowe maski podobne do tych ze Snapchata) lub obraz z głównego aparatu. Sprawdziłem tę funkcję na szybko, ale nie działała najlepiej; otoczenie było mapowane niezbyt precyzyjnie.

Do tego wszystkiego dochodzi wspomniana wcześniej sztuczna inteligencja, która wspólpracuje zarówno z tylnym, jak i przednim aparatem.

Huawei Mate 20 Lite zdaje się zasługiwać na swoją nazwę

Mate to topowa linia Huaweia. Ubiegłoroczny model - Mate 10 Lite - w mojej ocenie wciśnięty był do niej na siłę, bo w gruncie rzeczy z droższymi braćmi nie łączyło go aż tak wiele.

Tymczasem Huawei Mate 20 Lite faktycznie dostał masę funkcji (przede wszystkim fotograficznych), które dotychczas obecne były tylko we flagowcach. Niektóre są okrojone (480 zamiast 960 kl/s w trybie super slow motion czy krótszy czas naświetlania podczas robienia zdjęć z ręki), ale są.

Chińczycy uzupełnili też krytykowane braki poprzednika: NFC, USB-C, dwuzakresowe Wi-Fi oraz LTE w drugim slocie na kartę SIM.

Właśnie tak wyobrażam sobie smartfon ze sztandarowej serii, który ma w nazwie dopisek "lite".

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.