Huawei P40 lite: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu

Huawei P40 lite: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu

Huawei P40 lite: pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu
Miron Nurski
05.03.2020 15:37, aktualizacja: 05.03.2020 16:37

Huawei P40 lite to dobry smartfon, o ile nie boisz się kombinowania.

Seria Huawei P lite była dotychczas uwielbiana przez Polaków z uwagi na dobry stosunek ceny do jakości. Nowość Huaweia jest wybrakowana programowo (brak usług Google'a), ale producent rekompensuje to ceną.

Pod względem sprzętowym P40 lite z opaską za 999 zł stanowi bardzo atrakcyjną ofertę. Poprzednik - P30 lite - startował z poziomu 1599 zł i wszystko wskazywało na to, że tyle samo będzie kosztował model tegoroczny. A kosztuje duuużo mniej.

Czy warto jednak Huaweia P40 lite kupić? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa.

Huawei P40 lite: czy bez usług Google'a da się żyć?

Z mojego punktu widzenia - nie.

Huawei Mobile Services znajduje się we wczesnej fazie rozwoju i - jeśli Chińczycy się sprężą - może będzie stanowił w miarę sensowną alternatywę dla Usług Google Play za rok lub dwa, ale na razie jest jeszcze na to za wcześnie.

Brak GMS-u oznacza nie tylko brak Chrome'a, YouTube'a, Map czy Gmaila. Z usługami Google'a sprzężonych jest wiele niezależnych programów, które korzystają m.in. jego danych geolokalizacyjnych. W związku z tym w AppGallery brakuje nie tylko amerykańskiego Ubera, ale i rodzimego iTaxi czy nawet jakdojade.

Brak certyfikatu bezpieczeństwa Google'a oznacza też brak aplikacji bankowych, a brak aplikacji bankowych to niemożność korzystania z płatności zbliżeniowych.

W AppGallery brakuje też Netfliksa, HBO GO, Spotify, Messengera, Whatsppa, czy... A zresztą, długo by wymieniać.

Część zakazanych programów udało mi się jednak zainstalować bez grzebania w niepewnych źródłach

AppGallery jest sklepem mocno wybrakowanym, ale nie jedynym. Pisałem kiedyś o 5 popularnych alternatywach dla Google Play, z których najciekawszą jest Amazon Appstore.

W Appstorze Amazonu udało mi się znaleźć m.in. Facebooka, Instagrama, Messengera i Spotify, czyli aplikacji, z których korzystam codziennie, a których w AppGallery brakuje.

Niestety zasoby AppGallery i Appstore'a razem wziętych są nieporównywalnie mniejsze od biblioteki Google Play, dlatego obawiam się, że prędzej czy później większość użytkowników odbije się od ściany.

Na szczęście Huawei zdaje się być świadomy tego, że użytkownicy i tak sobie brakujące usługi dograją

Podczas polskiej premiery Huawei wyraźnie zaznaczył, że jego gwarancja obowiązuje "również wtedy, gdy użytkownik wprowadził zmiany w oprogramowaniu". Oczywiście słowo "Google" nie padło ani razu, ale w świetle ostatnich wydarzeń ciężko odbierać takie deklaracje inaczej niż jako ciche przyzwolenie na instalację GMS-u.

Obraz

Co na to sam Google? Firma w oficjalnej publikacji uczciwie ostrzega, że instalacja Sklepu Play z niepewnych źródeł wiąże się z ryzykiem ataku hakerskiego czy nieprawidłowego działania aplikacji, ale nic nie wskazuje na to, by miała zamiar ten proceder w jakiś sposób ukrócić.

W chwili pisania tego tekstu nie udało mi się jeszcze znaleźć sposobu na wgranie Sklepu Play na Huaweia P40 lite, ale to nic dziwnego, bo smartfon nie trafił jeszcze do sprzedaży. Gdy się to zmieni, będzie to zapewne kwestią kilku dni.

Sprzętowo Huawei P40 lite się broni

Przede wszystkim jest - w mojej ocenie - bardzo ładny. Bardzo podoba mi się gradientowa wersja kolorystyczna, a kwadratowa wysepka z aparatami sprawia, że Huawei P40 lite wpisuje się w aktualne designerskie trendy.

Obraz

W dotyku czuć, że to plastik, ale nie dla każdego będzie to problem, bo w wielu przypadkach smartfon i tak wyląduje pewnie w etui.

Mimo dużego ekranu (6,4 cala) Huawei P40 lite dobrze leży w dłoni, a obsługa jedną ręką jest w moim przypadku wygodna. Wyświetlacz jest przyzwoitej jakości, a aparat do selfie ulokowano w nieinwazyjnym otworze w rogu.

Obraz

Połączenie Kirina 810 z aż 6 GB RAM-u przekłada się na wysoki komfort pracy. Animacje raz po raz chrupią, ale reakcja na wykonywane polecenia jest bardzo szybka, a relatywnie duża ilość pamięci operacyjnej pozwala komfortowo przeskakiwać między wieloma otwartymi apkami.

Czytnik linii papilarnych ulokowany jest z boku. Jest piekielnie szybki, skuteczny i łatwo dostępny.

Obraz

Głośnik multimedialny jest monofoniczny, ale widywałem dwukrotne droższe telefony, które grają gorzej. Choć dźwiękowi brakuje nieco głębi, pozostaje klarowny nawet przy najwyższym poziomie głośności.

Aparat Huaweia P40 lite jest w porządku, ale skrojony pod ulotki promocyjne

Huawei mocno chwali się, że wpakował do telefonu poczwórny aparat. To prawda, choć trzeba mieć na uwadze, że połowy aparatów spokojnie mogłoby nie być.

Obraz

Huawei P40 lite ma:

  • aparat główny 48 Mpix;
  • aparat 8 Mpix z ultraszerokokątnym obiektywem;
  • aparat 2 Mpix do wykrywania głębi;
  • aparat 2 Mpix do zdjęć makro.

Obecność szerszego kąta to duża zaleta, ale na tym w zasadzie zalet koniec. Już dwa aparaty wystarczą do detekcji głębi, więc dodatkowy sensor jest zbędny. Z kolei aparat z obiektywem makro jest bardzo kiepskiej jakości, więc realnie z czterech aparatów zostają dwa, z których warto korzystać.

A oto galeria zrobionych nowym smartfonem zdjęć.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/18]

[url=https://mega.nz/#F!AR4xQCDB!kNhnW92De_bnJTT4go4jmQ]Link do zdjęć w pełnej rozdzielczości[/url]

Jak na tę półkę cenową, jest naprawdę dobrze. Fotki są szczegółowe i mają wysoką rozpiętość tonalną, z czym do niedawna nawet drogie huaweie radziły sobie kiepsko. Cieszy też obecność szerszego kąta, który wciąż nie jest standardem wśród telefonów za mniej niż 1000 zł.

Poniżej próbka możliwości trybu nocnego.

Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;

Tryb nocny Huaweia potrafi nie tylko zwiększyć szczegółowość i zniwelować przepalenia, ale i mocno podbić jasność zdjęcia, gdy światła jest bardzo mało. To się ceni. Szkoda tylko, że działa on wyłącznie z aparatem głównym.

Huawei P40 lite: czy warto go kupić?

Rozważać zakup tego telefonu można w jednym z dwóch przypadków:

  • a) jesteś fanem Huaweia, który potrzebuje sprawnie działającego telefonu do dzwonienia, zdjęć i Internetu;
    1. jesteś fanem Huaweia, który nie boi się grzebać w oprogramowaniu.

W innym razie raczej lepiej rozejrzeć się za alternatywami. Huawei P40 lite pod względem sprzętowym ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny (zwłaszcza uwzględniając opaskę w prezencie), ale nie jest bezkonkurencyjny. Na niewiele więcej wyceniony jest choćby Xiaomi Mi Note 8 Pro, który oferuje podobny zestaw funkcji, a przy tym nie brak mu usług Google'a.

Czy więc warto kupić Huaweia P40 lite? Na to pytanie każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie sam.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)