Huawei P40 lite i P40 lite E w kapitalnych cenach. Debiut w Polsce zalicza też składany Mate Xs

Huawei zaprezentował właśnie dwa nowe średniaki. Są to modele P40 lite i P40 Lite E. Co ciekawe, dla tych, którzy zamówią je w przedsprzedaży (4.03 - 25.03) producent przygotował prezent i specjalne warunki gwarancji.

Huawei P40 lite został wyposażony w ekran IPS 6,4 cala z otworem na kamerkę selfie 16 MP.

Sercem urządzenia został ośmiordzeniowy Kirin 810 z maksymalnym taktowaniem 2,6 GHz. Wspomaga go 6 GB RAM, a na dane użytkownika przeznaczono 128 GB rozszerzalnej pamięci. Czytnik linii papilarnych umieszczono z boku.

Huawei P40 lite wyposażony został w poczwórny moduł fotograficzny, na który składają się aparaty:

• główny 48 MP z przysłoną f/1,8,
• ultraszerokokątny 8 MP z przysłoną f/2,4,
• makro 2 MP z przysłoną f/2,4,
• 2 Mpix do wykrywania głębi.

Smartfon działa w oparciu o system Android 10 z nakładką EMUI 10. Wyposażono go w Bluetooth 5.0, jacka 3,5 mm i dual sim, jednak na pokładzie zabrakło NFC. Smartfon zasilany jest baterią 4200 mAh. Naładujemy ją mocą 40 W przez USB typu C.

Huawei P40 lite działa w oparciu o Huawei Mobile Services, a który składa się usługa chmury, motywy i sklep App Gallery (do którego wrócę później). Usług Google'a brak.

Regularna cena Huaweia P40 lite to - uwaga - 999 złotych, jednak będzie można go kupić w przedsprzedaży z darmową opaską Huawei Band 4 Pro. Warto odnotować, że według pierwotnych planów miało to być 1599 zł, ale Huawei postanowił mocno uatrakcyjnić ofertę. Zapewne by zrekompensować brak usług Google'a.

Telefon będzie dostępny w kolorach zielonym, pastelowym i czarnym.

Huawei P40 lite E jest gorzej wyposażonym wariantem od modelu bez E, jednak nadrabia to ceną. Ale od początku.

90 proc. przedniego panelu zajmuje wyświetlacz IPS 6,39 cala. Podobnie jak w poprzednim urządzeniu, kamerkę selfie umieszczono w otworze w lewym górnym rogu. Z kolei czytnik biometryczny znajdziemy z tyłu.

Sercem Huaweia P40 lite E został układ ośmiordzeniowy Kirin 710F. Pamięć RAM ma pojemność 4 GB, a wewnętrzna 64 GB i jest rozszerzalna.

Telefon wyposażony został w potrójny tylny moduł fotograficzny. Składają się na niego następujące aparaty rozmieszczone w pionowej linii:

• główny 48 MP o przysłonie f/1,8,
• ultraszerokokątny 8 MP o przysłonie f/2,4,
• czujnik głębi 2 MP o przysłonie f/2,4.

Huawei P40 lite E działa pod kontrolą Androida 9 z nakładką EMUI 9.1 i zasilany jest ogniwem 4000 mAh. W specyfikacji znajdziemy też Bluetooth 5.0, dual sim i archaiczne microUSB. Niestety, producent przyoszczędził na NFC. Nie zapomniał jednak o jacku 3,5 mm. Podobnie jak P40 lite, również obsługuje HMS.

Cena tego smartfonu to 699 złotych. Można go kupić z opaską Huawei Band 4 w prezencie.

Huawei P40 lite E będzie sprzedawany w kolorach niebieskim i czarnym.

Huawei Mate Xs pojawi się nad Wisłą 16 marca. Ile będziemy musieli za niego zapłacić? 9999 złotych.

Producent sporo sobie życzy, jednak przypomnę, że europejska cena to 2499 euro, co w przeliczeniu daje ok. 10 700 zł.

Elastyczny smartfon kupimy w sklepie internetowym i salonie Huawei w galerii Arkadia w Warszawie.

Huawei P40 Lite i P40 lite E będą miały specjalną, 24-miesięczną obsługę gwarancyjną, z bezpłatną usługą door-to-door i dedykowaną pomocą techniczną. Co ciekawe, klient nie traci jej, nawet jeśli grzebał w oprogramowaniu.

Huawei chwali się też otwarciem nowego salonu serwisowego w Warszawie na Siennej 39. Odbędzie się ono 7 marca o 10:00. Dla pierwszych 200 osób producent przygotował darmowe opaski Huawei Band 4. Reszta osób nie będzie poszkodowana - dla każdego uczestnika przygotowano upominek.

Ponadto AppGallery ma już sporą bazę aplikacji - według producenta można stamtąd pobrać 650 polskich aplikacji.

Co uważacie o najnowszych premierach Huaweia? Czy są wśród Was potencjalni kupcy? Ciekaw jestem, czy przeszkadza Wam brak Usług Google Play. Dajce znać w komentarzach.